zima pojawia się i znika

za szybą biało drzewa oblepione śniegiem

Mikołaj woła -tato weź mnie na sanki, -nie bądź marudą!

zbieramy się szybko, dziecku nie odmówisz

biało wszędzie zima okazała, chwile mijają przyjemnie

ciągnę sanki buty wilgotne od mokrego śniegu

szalone zjazdy z górki na pazurki

rzucamy się śnieżkami, walka nierówna

ulepiony bałwan szkoda , że tak szybko się stopi

od poniedziałku odwilż w marcu utopimy Marzannę

globalne ocieplenie świat się zmienia nawet na fejsie

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania