Zjem cię

W sumie, to nie wiem, co to mi wyszło xD Znów coś związane z kanibalizmem, a że tym razem rymowane... no cóż. Te bezsenne noce źle na mnie działają ;-;

chcę zjeść cię całego, od środka

pomału sączyć twą krew

a może zacznę od żołądka

czy mniejszy będzie twój gniew?

nie będziesz czuł głodu przecież

i będę ja razem z tobą

czuła głód za nas dwoje

znosiła twoje nastroje

ale mi będzie dobrze

i tak, bo skończy się świat

kiedy dojdę do serca

rozgniotę świat w drobny mak

wiem, że mnie nie kochałeś

dlatego serca się boję

bo wiem, że będzie trujące

usmażę je i pokroję

Zjem cię całego, pamiętaj

tak jak za dawnych lat

będziemy rozmawiać razem

zobaczysz ze mną nasz świat

To wcale nie chore spojrzenie

że chcę cię dziś na wyłączność

to wszystko jest przecież w cenie

zdradziłeś mnie, prawda? Sam rozsądź

A racja, nie możesz - nie żyjesz

choć oddech jeszcze nie ustał

ubrania na pogrzeb nie szyjesz?

Nie będzie co w nich pochować

Myślałam nad przyprawami

ale zjem na surowo

tak chyba będzie najlepiej

poznawać siebie na nowo

Tak po kawałku, kolejnym

aż nic już z ciebie nie będzie

zostaniesz strawiony przeze mnie

nie będzie już ciebie, nie będzie

Zjem cię, zjem calutkiego

od palców po krtań i głowę

Nie będzie już ciała twojego

staniesz się częścią mojego

i będziem razem na zawsze

słyszysz, jak pięknie to brzmi?

i nikt nam już nie przeszkodzi

nie wejdzie znów przez te drzwi