***Złączcie kolory jednym oddechem i tą samą krwią
Puszko! Zbawczynio moja! Ty byłaś i będziesz
Zawsze patronem Pio w bogactwie, jak w biedzie
Wspominać mi. Zapachem już ulotnych z pomum
Adami, by! Wykrzyknąć brokat liter w centrum.
Świętej straży, co dziecku chciała Częstochowa
Historią na gałęzi sekrety odchować
Przeznaczeniem poznania sahary przez Ojca
Po upadku z trzech metrów przy straganach akcją.
Był dotyk papieskiego przepisu w jego chleb
Lepiejem pierogów z gwiazd, by powstały z gleby
Czas miał na poskładanie po wyparowaniu
Element układanki skryty w wykładaniu.
Dzisiaj świadomy w pełni wiedzy od Zbawczyni,
Każdą cześć luksu czerpie, co sybilant głębin,
Łącząc dzień i noc wyrwą po efekcie chinki,
Spojrzał ponownie w życie dzięki polom innym.
Bilokacją z wielu miejsc, mając wpływ na zator,
Lekiem żywicy drzewa chciałby zwrócić kolor.
W żyły każdym gałęziom oszukanym przez los,
Niechciane bóle zniszczy fałsz oddychający las.
Zanim spłowieje ziemia, jeszcze ślepym powie:
To dopiero początek — więzi w melaninie!
_______________________________________
https://www.youtube.com/watch?v=KVVp-Of46do&list=RDKVVp-Of46do&start_radio=1
Komentarze (2)
Dziękuję
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania