Złośliwość przedmiotów

Opowiem wam historię:

Raz ściana zapłakała.

I wcale nie dlatego,

Że farba z niej spływała.

 

Kochała wentylator,

Co zimnym wiał powietrzem,

I nic nie miała za to,

Więc jadła chilli z pieprzem.

 

Wiał wentylator głośno.

Był ważny i lubiany.

Piosenkę odjazdową,

W której obrażał ściany.

 

I śpiewał „Martwa ściano!

Ty nie masz wszak uczucia!

Mam dosyć nierówności

I tynków twych zepsucia!”.

 

A ona – jak to ściana

– Choć chciała uciec z krzykiem,

Nic na to nie zdziałała,

Więc rzucił w nią śpiewnikiem.

 

A ona przeczytała,

A potem go spaliła,

Na co on się obraził

(podzięka to nie miła).

 

Ściana nie była znana

Na towarzyskim rynku.

W wiatraku zakochana

– Pękło jej serce z tynku.

 

A wiatrak w lot zrozumiał,

Co ta tragedia znaczy,

I zachowania swego

Już sobie nie wybaczy.

 

Przestał się wiercić, kręcić,

Spowolnił swoje skrzydła.

Tyrada, miast go nęcić,

Natychmiast mu obrzydła.

 

Czy wiecie, o co chodzi?

Jak nie – zobaczcie sami!

Łatwo jest ryczeć i smrodzić,

Nie – walczyć z wiatrakami.

 

Tak poszła na łatwiznę,

A mogła choć spróbować,

Bo gorszym jest od błędu

Nie zrobić i żałować.

Średnia ocena: 3.6  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Narrator 07.04.2022
    Wstyd się przyznać, ale tego wiersza nie znałem. ?
  • Florian Konrad 07.04.2022
    częstochowszczyzna
  • Tjeri 07.04.2022
    Ano racja. Na cały tekst, 2 albo 3 rymy nie są częstochowskie, niestety jakościowo stoją niewiele lepiej. Do tego ort po drodze mi mignął.
    Całość raczej mało ciekawa, robi wrażenie plątańca "abydorymu".
  • IgaIga 07.04.2022
    Słabe.
  • Zaciekawiony 08.04.2022
    Forma bardzo średnia; przekaz jakiś jest ale można to było napisać lepiej.
  • Do wszystkich, którzy mają zamiar się wypowiedzieć że wiersz jest słaby, owszem jest, nie przeczę. Tyle, że nie zaznaczyłam jednego. Ten wiersz został przeze mnie wyrecytowany na akcji czytania dzieciom w dzień bibliotek. Nie jest więc on do końca na poważnie, a bardzo chciałam coś z tej okazji napisać, by dzieci miały bajkę. Cenzurę pań bibliotekarek jakoś utwór przeszedł, został zatwierdzony. A gdy się coś czyta w sposób aktorski to może to wygładzić niektóre mankamenty tekstu.
  • befana_di_campi 09.04.2022
    Ubawiłam się :-D. Daję pół dychy :-)))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania