Złota klatka

Życie mnie dzisiaj w klatce zamknęło

Sznurami mocnymi do prętów przywiązało

Zamykam oczy i z całych sił szarpie

Czym bardziej pragnę tym bardziej się ranie

I płynie stròżkami farba czerwona

Po twarzy mojej spływa woda słona

Jedyne co czuje to gorycz porażki

Przyjdź tu i powiedz mi jak z tym walczyć

Gdy sił już brakuje to siadam na chwilę

Próbuję wspomnienia zostawić w tyle

Ilekroć tylko znów się podnoszę

To życie przykrywa mnie nowym koszem

By ktoś mnie wyrwał ze skrzydeł potępienia

Chyba tylko tego teraz mi potrzeba

Rozglądam się cicho teraz dookoła

Szukam cię wzrokiem byś pomógł wyjść z doła

Moje serce rozpada się w strzępy

A upór dla ludzi jest niepojęty

Nie widzę nikogo kto poda mi rękę

Sama z tym walczę ale chyba pęknę

Teraz już wiem że za błędy się płaci

Wybieraj mądrze bo możesz coś stracić

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Grafomanka 10 miesięcy temu
    Szczerze, to jest to grafomania... dosłowność wylewa się z każdego wersu.

    Czytasz poezję?
  • Grafomanka 10 miesięcy temu
    Ale chyba dobrze trafiłaś, są tutaj tacy, co kochają się w grafomanii, więc bez trudu się odnajdziesz i zaprzyjaźnisz z odpowiednimi ludźmi... więc 'witaj na pokładzie' xD
  • Lenka 10 miesięcy temu
    Ważne, że to co pisze przynosi mi ukojenie i pozwala wyrzucić z siebie smutki
  • Grafomanka 10 miesięcy temu
    No, jednym dobrze, a nawet lepiej, a innym... a kogo to obchodzi xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania