Poprzednie częściZłoto i srebro (felieton)

Złoto i Srebro po raz drugi

W maju zamieściłem pierwszy felieton dotyczący możliwości inwestycyjnych. Teraz czas na drugi. Za nami bardzo udane miesiące dla inwestorów. Giełda mknie jak szalona, metale szlachetne biją wieloletnie rekordy, a waluty państw wschodzących umacniają się. Jednym słowem sielanka utworzona na fałszywym podłożu.

 

Realna gospodarka oszukiwana przez niespotykane w historii emisje pustego pieniądza nie pokazuje prawdziwego oblicza. W Polsce tarcza antykryzysowa ukrywa bezrobocie, które pojawi się pod koniec 2020 r. W USA zapomogi dla bezrobotnych, często przekraczające ich przeszłe dochody z pracy, ukrywają siłę nabywcza obywateli. W Europie różnorakie programy pomocowe zaburzają przywrócenie punktu równowagi. Fałsz na każdym kroku utrudnia właściwe zrozumienie sytuacji.

 

A przed nami olbrzymia recesja, która nie tylko odbije się na finansach państw, ale i zwykłych obywatelach. Czeka nas bezrobocie, z którym będziemy walczyć przez kolejne lata. Aktualnie zaś przegrywamy walkę o zdrową gospodarkę przyszłości. Ratujemy każdego trupa, który w tych niesprzyjających warunkach powinien upaść. Im więcej uratowanych trupów, tym mniejsza konkurencyjność w przyszłości. Europa tonie, a my wraz z nią.

 

W Polsce stopy procentowe obniżono właściwie do zera, tym samym nie możemy już chronić naszych pieniędzy nawet w minimalnym zakresie. Inflacja ponad trzy procent, a lokat nie ma. Pozostają obligacje skarbu państwa, które oparte są na wskaźniku inflacji (cztero i dziesięcioletnie), ale one w pierwszym roku są oprocentowane na poziomie nie wyższym niż 1,7%. By uchronić część pieniędzy musimy zapłacić frycowe. Zostaliśmy pozbawieni możliwości przechowania wartości pieniądza w czasie. Im szybciej to zrozumiemy, tym lepiej.

 

A może warto zaufać rządowi i nic nie robić? Cóż, pytanie retoryczne. Jeżeli sami sobie nie pomożemy, to nikt nam nie pomoże. Niestety przeciętny Polak raczej nie zna się na ekonomii i nieraz został wmanewrowany w produkty bankowe, które zamiast zysków przyniosły straty. Teraz zaś został pozbawiony możliwości odkładania pieniędzy na przyszłość, bo pieniądze szybko tracą wartość. Musi zaryzykować.

 

Pominę omawianie inwestowania w nieruchomości oraz wirtualny pieniądz, bo w poprzednim felietonie wspomniałem o tym. Co do akcji, które aktualnie rosną jak szalone, radziłbym trzymać się z daleka. Pojawią się wyniki finansowe firm i okaże się, że większość nie radzi sobie w niesprzyjającym covidowym otoczeniu. Rynek odkryje, że "król jest nagi" i nastąpi ewakuacja. Po zyskach inwestycyjnych pozostanie wspomnienie.

 

Ciekawą alternatywą po ostatnich spadkach wydaje się dolar (3,8zł) i tutaj można by co nieco zainwestować.

 

A teraz wracamy do złota, które w dłuższym okresie czasu bardzo dobrze sprawdza się jako przechowalnia wartości pieniądza. Tym razem pewnie też tak będzie, więc mimo ostatnich wzrostów nie jest to zła alternatywa. Pamiętajmy jednak, że niedługo pojawi się korekta i nie panikujmy w tym momencie. Fundamenty wzrostu są solidne.

 

Ponownie wracam do srebra. Ostatnie dni byli istnym szaleństwem na rynku tego metalu. W ciągu trzech dni wzrosty były dwudziestoprocentowe. Rzecz raczej niespotykana na rynku metali i przynosząca w krótkim okresie korektę. Tak też pewnie będzie i tym razem. Póki co warto zauważyć, iż rynek numizmatyczny w Polsce jeszcze nie odżył, więc jest wiele okazji do małych zakupów inwestycyjnych. To się wkrótce zmieni, ale na razie mamy wymarzoną sytuację.

 

Dlaczego więc srebro?

1. W tym roku wydobycie będzie mniejsze niż w poprzednich latach o cztery siedem procent.

2. Światowa emisja pustego pieniądza musi gdzieś znaleźć ujście.

3. Srebro aktualnie kosztuje dwadzieścia dwa i pół dolara za uncję trojańską, jego rekordowe notowania to czterdzieści pięć dolarów za uncję.

4. Światowa produkcja srebra to około dziewięćset milionów uncji, a to znaczy, że roczne wydobycie warte jest zaledwie dwadzieścia dwa miliardy dolarów. Rynek srebra jest niesamowicie płytki i w krótkim czasie może jego wartość wzrosnąć kilkakrotnie.

5. Światowe naturalne zasoby srebra są siedemnaście razy większe od złota, a srebro jest osiemdziesiąt razy tańsze od złota. Zazwyczaj proporcja ta wynosi pięćdziesiąt. Srebro wciąż jest niedowartościowane w stosunku do złota.

6. Srebro jest ubogim krewnym złota. Gdy złoto będzie za drogie, a właśnie tak się dzieje, ludzie rzucą się na srebro.

7. Czy wolałbyś mieć jedną złotą monetę ośmiogramową, czy też pięćdziesiąt srebrnych monet ważących nieco ponad czternaście gram? Są warte tyle samo.

 

To by było tyle jeżeli chodzi o indywidualne inwestycje. Teraz czas na krytykę naszego państwa. Jak Polska wykorzystuje fakt, iż KGHM jest drugim co do wielkości producentem srebra na świecie?

 

Nie wykorzystuje. KGHM produkuje rocznie 1417 ton srebra. Sprzedaje je w formie granulatu lub sztabek o masie tysiąca uncji trojańskich (31 kg). A mógłby całość srebra sprzedawać do NBP, który z jednej strony trzymałby część rezerw w srebrze, a część przeznaczył do sprzedaży w formie monet jedno uncjowych (a nie jak teraz o nietypowej masie 14,14 lub 28,28 grama) monet jedno kilogramowych oraz sztabek inwestycyjnych. Właśnie na takie typowe produkty jest zapotrzebowanie na całym świecie.

 

Czy Polacy nie umieją robić takich prostych rzeczy?

 

Dodatkowo KGHM produkuje rocznie 3,1 ton złota. Czy NBP nie powinien kupować złota wydobywanego przez KGHM? I trzymać je w formie rezerw oraz częściowo sprzedawać w formie ustandaryzowanej. Prościej nie da się zarobić.

Mamy złotą kurę i nawet o tym nie wiemy.

 

Od autora: Niniejszy felieton nie jest doradztwem inwestycyjnym, wyraża jedynie poglądy osobiste autora.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Tjeri 24.07.2020
    Bardzo ciekawy artykuł. Przeczytałam z uwagą.
    Do głębszego komentarza, czy tym bardziej polemiki, brak mi wiedzy. Mam tylko nadzieję, że nadchodzący kryzys, jakoś, mimo takich władz, przetrzymamy. Po niektórych branżach już widać niestety potężny zastój.
  • Józef Kemilk 24.07.2020
    Dzięki za komentarz. Przetrzymać, przetrzymamy i może nam wyjdzie na dobre.
  • Tankret 24.07.2020
    Fajnie, rzetelnie, prosto, do celu.
  • Józef Kemilk 24.07.2020
    Dzięki.
  • Dobry artykuł. Ostatnio złoto zdrożało, a srebro jeszcze bardziej; jednak najwięcej na wartości zdobyła... Platyna! Mam jednak jedną uwagę. Bezrobocie jest ukryte nie dzięki tarczy (która g... dała), ale dzięki temu, że bezrobotni uciekają na zachód, oraz dzięki sztucznie utrzymanemu niskiemu wiekowi emerytalnemu. Pozdrawiam! 5
  • Józef Kemilk 26.07.2020
    Cześć
    Firmy dostały kupę kasy dopłat do miejsc pracy, tym samym bezrobocie zostało odłożone na nieco później. Druga rzecz, to wypowiedzenia umów o pracę mają ustawowe terminy, często nawet trzymiesięczne, tym samym to także nieco opóźnia wzrost bezrobocia. Nie wiem, czy teraz następuje ucieczka Polaków za granicę w celu znalezienia pracy. Sytuacja jest dosyć specyficzna i raczej ruchy ludności zostały nieco wstrzymane.
    Co do platyny, to jest to metal, który też pewnie będzie rósł szybko, tylko z nim jest problem, że trudno kupić cokolwiek fizycznego (monety lub sztabki) w rozsądnej cenie. Często trzeba dopłacić 50% co ceny giełdowej, a to troszkę odstręcza od inwestowania.
  • Józef Kemilk Tylko, że większość firm nic nie została, a co do wyjazdów mi chodziło o inną rzecz. Otóż od wejścia Polski do UE bezrobotni i mający prace tymczasową (przynajmniej ci młodzi) masowo uciekają i dlatego statystyka się polepszała. Być może teraz zaczną wracać i wówczas zobaczmy prawdziwe bezrobocie w Polsce. Jeśli chodzi o platynę, to można ja nabyć niedaleko mojego domu. Pozdrawiam!
  • Józef Kemilk 26.07.2020
    Marek Adam Grabowski
    Marku firmy dostały kasę. Nawet jednoosobowe działalności. Na ochronę 5 mln miejsc pracy wydano już 119 mld złotych
    A jaka jest cena platyny w porównaniu z notowaniami giełdowymi (955 dol za uncję trojańską? Swego czasu szukałem możliwości zakupu i wyszło, że się nie opłaca (przebitka 50%)
  • Józef Kemilk dokładnych informacji ci nie podam. Wiem, tylko że podrożała szybciej niż złoto i srebro; nadal jednak nadal jest tańsza. Co do tego sklepu, to się dziwiłem, jak go zobaczyłem, ale może ma to sens.
  • Józef Kemilk warunki, które musi spełnić firma, żeby zdobyć dopłaty powodują, że cześć firm nie jest w stanie ich dostać, lub, że to się nie opłaca. Najbardziej absurdalny jest przepis, iż przedsiębiorca, który zarabia ileś powyżej średniej (ile z głowy ci nie powiem), musi sobie pensje obniżyć (i to chyba na dwa lata!). Na ten "genialny" pomysł wpadł Zamberg.
  • Józef Kemilk tak przy okazji, skoro rozmawiamy o złocie i srebrze, to chciałbym cie zapytać, czy popierasz srebrne pieniądze (jak Friedman) czy tylko złote (jak Hayek)?
  • Józef Kemilk 26.07.2020
    Marek Adam Grabowski złota jest za mało, więc srebro też.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania