złoty klucz

Złoty klucz na twojej dłoni –

tej samej, co kiedyś dotykała mojej skroni.

Rosa spływa po rzęsach –

coraz cięższa, jakby nadchodził sztorm.

Nie wiesz skąd ten niepokój,

szukasz brzegu,

jak dostać się bezpiecznie na ląd.

Ale dawno odpłynęłaś,

zbyt daleko od siebie samej.

Miałaś odkryć własny ląd,

a mijałaś go o krok –

on szedł za tobą, krok w krok,

aż zapadł mrok.

Bał się ciemności i samotności,

więc nie poszedł dalej.

Został tam,

gdzie miłość znów mogła nie nadejść.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania