Złoty pył zapomnianych modlitw
W mroku ścian katedry
Czas kapie z kolumn jak krew z ran
Dawno zapomnianych przez ludzi
Echo modlitw zgasło już dawno w zimnie marmurowych oczu
Z których anioły płaczą złotym pyłem zmarłych tragicznie dusz
Pod sklepieniem drży przerywana cisza
Jakby ktoś jeszcze miał siłę szeptać imię Boga
Ustami które dawno obumarły
W świetle świec rozcinających ciemność
Jak wspomnienia blade i ledwo pewne tego że istnieją
Unosząc się nad zimnym ołtarzem ludzkich pragnień
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania