Zmartwienie (dribble)
Karol nie miał się czym martwić i ten ciągły brak zmartwień, przeciągający się ad infinitum sprawiał, że martwił się nieustannie. Przeczuwał, że w końcu coś się spierdzieli i to na amen. W takiej obawie przeżył całe życie, aż w końcu umarł. Gdyby nie to żyłby dalej i wciąż się zamartwiał.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania