zmartwychwstanie odwołane:)

Obudziłem się

zlany potem

i z krzykiem

- bóg mi się przyśnił

z Rydzykiem.

Wpadli nad ranem,

a bóg rzekł

- zmartwychwstanie odwołane.

Dodał, że można umierać

bez strachu,

i tkanka po tkance

rozkładać się w piachu.

On nie ma miejsca

w żadnej galaktyce,

gdzie mógłby

magazynować

zużyte już życie.

I jeszcze, by nie traktować

go jak idiotę,

co to życie zabiera,

by odawać z powrotem.

Na koniec ostrzegł,

czerwony z wściekłości,

że się odcina

od homofobii tęgości.

I jeśli, to tałatajstwo,

nie opamięta się

w porę,

to tu im zrobi ,

Sodomę Gomorę.

Na koniec cyferki

wypisał na zadku żony,

pewnie dla jaj,

-zestaw dawno trafiony.

W końcu wziął Tadzia

pod pachę

i gdzieś szurnęli

bezdomnego maybachem.

 

Wierze mu jak Mateuszowi

że musiał jakiś wystraszony

wpaść na tak głupi pomysł,

że bogu się chce

ożywiać rozłożonych.

Przecież on,

z nudów może,

z gliny rozpuszczonej ,

w mono tlenkowym

diwodorze,

w sekundzie

ulepić miliardy

nowych stworzeń.

i jeszcze sklonować

każdemu żonę.

A nawet i kilka.

“I tak nam dopomósz buk

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania