zmazy dzienne
wiesz mamo
oglądałem dzisiaj pornosa
i zakochałem się
była taka jaką zawsze chciałaś dla mnie
piękna
z błękitem w tęczówkach
dołeczkami w policzkach
zamknąłem oczy i brałem ją
do leśnego domu
a świadkiem tylko suchy mech i korniki
ogień rozpalił się sam w kominku
piszczała zaskoczona szara myszka
pewnie nikt jej tak nie kochał
zapamięta
że wielka miłość może trwać
dwanaście minut i trzy sekundy
Komentarze (93)
zmazy dzienne
wiesz mamo
oglądałem dzisiaj pornosa
i zakochałem się
była taka jaką zawsze chciałaś dla mnie
piękna
z błękitem w tęczówkach
dołeczkami w policzkach
zamknąłem oczy i brałem ją
do leśnego domu
a świadkiem byłaś jedynie ty
ogień rozpalił się sam w kominku
piszczała zaskoczona
pewnie nikt jej tak nie kochał
zapamięta
.....Pozdrawiam.
Nie wiem też dlaczego pozbywasz się ostatniego dwuwersu.
Podkreśla on konflikt (albo podobieństwo) w głowie peela i myszy pomiędzy wielką miłością, a średnim czasem pornograficznego filmiku :)
Dzięki za słowo i obecność.
Słowa niepokojące, podbite ironią i tylko z międzywersia wychodzi smutek. I aż sama łapię się za słowo i myślę, dlaczego "niepokojące". Pewno dlatego, że to dość nienaturalne zestawienie – adresata i spostrzeżeń PLa. Czyta się, a poczcie schematu krzyczy "coś jest nie tak".
Absolutnie świetny wiersz!
A! Jedyny zgrzyt, to gdy chora i zbyt szybka wyobraźnia, podpowiada czytelnikowi obrazu "brania" polnej myszy... (kolejność wersów).
Aby uchronić twoją szybką i chorą wyobraźnię dokonam małej korekty technicznej i dodam jeden przymiotnik.
Powinno być czytelniej w tym fragmencie :)
Czasami sam jestem w szoku co potrafi ta autokorekta.
dać "moja szara myszka"?
W wierszu jest trochę zaimków osobowych, a ja wiadomo - wróg takowych.
To chyba pierwszy raz w historii mojej bytności na portalach, kiedy uważam, że wersja z zaimkiem jest lepsza.
Na korzyść peela.
No właśnie nie wpisuje się na korzyść. Ma swoją myszkę w realu, a marzy mu się dupa z filmu.
Facet to świnia.
Na Ósmym jest pierwsza myśl :)
Czuj się zrehabilitowana :)
A tu bach i Eka wyskakuje.
No i fajnie.
Wiesz, cenię sobie Twoją pisarską szczerość.
Może być totalnie zakochany i na widok rozebranej i chętnej Dody po prostu skorzystać z okazji.
Nie bez kozery świat zwierząt jest często tak ustawiony. Stado samic i on jeden.
Ewolucja ma swoje sztuczki na przetrwanie.
Dzięks. Spadam, coby do stada... :)
Co się rusza to do wykorzystania.
Co moje to nie rusz!!!
Byłoby bardziej dziecinnie, a też myszka - tralaliszka mogłaby nieść dalej Twoją pieśń, śpiewając w swoim kątku tralalatku.
piszczała zaskoczona tralaliszka
pewnie nikt jej tak nie kochał
zapamięta
Fajny wiersz!
Oryginalny w swej prostocie. ?
(...) i brałem ją
do leśnego domu (...)
W tym kontekście pasuje mi wziąłem ją *
Ale się nie upieram.
Nie wiem też, czy ma znaczenie słowo brałem, czy wziąłem.
Oba mają kontekst i dotyczyć mogą tego samego w przerzutni.
Dzięks :)
Brałem ją do leśnego domu, czyli kilka razy tam szliście.?
Przecież się nie czepiam, tylko sygnalizuję coś, co mi nie pasuje stylistycznie. Autorze, wiesz najlepiej. Zatem wycofuję się po angielsku.
?
A wziąć nie można kilkakrotnie?
Wziąć można raz, potem drugi i trzeci, i znów... ?
Czym się różni stwierdzenie: Brałem ją co drugi dzień, od: wziąłem ją w poniedziałek, środę i piątek?
Dla mnie się różni. Ale przecież w wierszu można wiele, więc niech ją bierze jak chce. ?
Dobrego dnia ?
Po prostu niech jej zrobi dobrze.
O to, to. ?
Bez znaczenia czy "wziął" czy "brał" ale czas miał dobry :)
Ja lubię wiersze proste, bez udziwnień i karkołomnych metafor, gdzie tylko autor wie co miał na myśli.
Albo się pisze dla siebie, albo dla zwykłego czytelnika, bo właśnie hermetyczność i cudowanie zamknęły strzechom dostęp do poezji.
Albo:
zamykałem oczy i brałem ją (kilka razy zamykałem i brałem),
albo:
zamknąłem oczy i wziąłem ją (raz tylko - zamknąłem, i raz tylko wziąłem).
Zamknąłem , czy zamykałem? U Ciebie jest "zamknąłem". Raz.
Jeśli to miał być taki delikatny i uroczy obraz inicjacji - to rzeczywiście, tylko raz powinno być, a więc - "wziąłem", nie "brałem".
Można i brać i wziąć po wielokroć.
Rozumiem twoje nerwy ?
Zaparz ziółka :)
Będzie dobrze jak się uspokoisz :)
Wiem, że dużo dostałeś w jeden dzień, ale włosy ci od tego raczej nie wyjdą.
Za dużo dziś dostałeś, biedaku i taki efekt.
A gdzie ja grzebię w życiorysach? :)))))))))))))))))))))))))))))))
Sen o niewinnych dzieciątkach przyniesie ukojenie.
Bez odbioru :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania