Zmiana
Ktoś puka, cierpliwości...
Co tu mamy? Niespodziewanych gości?
Twarz znajoma, lecz jak obca.
Znalazł się następca. Morderca chłopca.
Próżny, bez granic.
A tak właściwie, czemu go ranisz?
Ktoś puka, cierpliwości...
Co tu mamy? Niespodziewanych gości?
Twarz znajoma, lecz jak obca.
Znalazł się następca. Morderca chłopca.
Próżny, bez granic.
A tak właściwie, czemu go ranisz?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania