Zmienna Pogoda
Wychodzę rano do szkoły
Spotykają mnie mrozy
Idę i już nos mam czerwony
Z ust leci mi dużo pary
Wychodzę z tego miejsca
I wita mnie jasna błyskawica
Po chwili widzę, że jest jasno
Tak jakoś nie bardzo jesienno
Wracam w ten gorąc do domu
I czuję jakbym miał dostać udaru
Niby jest kwiecień plecień
A to jednak plecień jesień
Czas wyjść z psem
Tutaj ciepło wieczorem
Niczym się to od dnia nie różni
Oby był to okres przechodni
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania