Zmienna Pogoda

Wychodzę rano do szkoły

Spotykają mnie mrozy

Idę i już nos mam czerwony

Z ust leci mi dużo pary

 

Wychodzę z tego miejsca

I wita mnie jasna błyskawica

Po chwili widzę, że jest jasno

Tak jakoś nie bardzo jesienno

 

Wracam w ten gorąc do domu

I czuję jakbym miał dostać udaru

Niby jest kwiecień plecień

A to jednak plecień jesień

 

Czas wyjść z psem

Tutaj ciepło wieczorem

Niczym się to od dnia nie różni

Oby był to okres przechodni

Średnia ocena: 1.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania