Żmija
Żył John Kowalski pod Arizoną
co się o kasę pokłócił żoną.
Jego małżonka kąśliwa żmija
dziury nie zrobi, a krew wypija.
Na nowe władze się napatrzyła,
łoże małżeńskie cłem obłożyła.
Podałam cennik, więc dla jasności
znajdź mężu kasę na przyjemności.
John choć nie lubił to trochę ściemniał,
brał ją na litość, że kasy nie miał.
Żonę oszukał, że puści blikiem.
Oj, wyprowadzisz się z domu z krzykiem!
Sprawa trafiła do komornika,
Kowalski struchlał i już nie fika.
Wszyscy sąsiedzi tu zeznawali,
że się ten Johny majątkiem chwalił.
Ludzie widzieli albo słyszeli,
że dolarami nie chciał się dzielić.
Że nie pracuje, na wczasach siedzi,
a wszystko robi na złość gawiedzi.
Chociaż wynajął w Stanach prawnika
to nie pomogła mu Ameryka.
Tak go nękała, tak z nim walczyła,
do upadłości doprowadziła.
Bo wszystkie panie to słaba płeć,
a muszą przecież na życie mieć!
Mógł to przemyśleć, po co się kłócił?
Biedny wyjechał biedniejszy wróci.
Myślał, poszukam dla siebie raju,
nie da się mieszkać już w takim kraju.
Opuścił Stany i w Polsce żyje,
znalazł dla siebie nowiutką żmiję.
Tu się poznali i dobrze żyją,
żmija wraz z Johnem a John ze żmiją.
Czy się kochają, mają ku sobie?
Trudne pytanie, więc nie odpowiem.
Ty nie bądź głupi tak jak ten Johny
i nie wyjeżdżaj do Arizony.
Nie szukaj szczęścia za wielką wodą,
bo w konia zrobić wszędzie cię mogą.
I dobrze pomyśl nad nową żoną,
bo wszystkie żmije są pod ochroną.
Komentarze (16)
są
Itd
😄
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania