Zmoczona dusza
O, marnotrawny ojcze, w jarym wylewaniu wódki,
Czeka cię zguba, jak śmiertelny grzech rodu.
W prochu niech ginie twe szaty winem zmoczone,
Boć stracony horyzont, jak czarne wino z chmury.
Ach, rozpusta jak dym, oblewa twe sumienie,
Niczym łachman naruszony, rujnuje ducha twego.
Mędrca pozór, a serce jak pożoga płonąca,
Tak zgubny los, jak koło wichru, toczy twe istnienie.
W dzień i noc ta pieśń, jak opętanie wina niepohamowanego,
Niesie smutek jak sierp biedy, ciągnący po duszy twej.
O, niechbyś zamiast kielicha brał lepsze żniwo,
Bo inaczej los twój, jak ptak w klatce, zatraci wolność.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania