Zmowa - pieśń ludowa
To już jest dawna historia,
o zbrodni pośród mroku
w ciemności można więcej
masz siłę to nią zastrasz
Chłopów na skazanie powiedli
choć dobrzy byli we wsi
i wszyscy ich szanowali
nawet gdy rozjeżdżali ludzi
i autobusem na kawałki poszatkowali.
Tamci kiełbasę ukradli
dowodów było dość
kara okrutna więc
kara okrutna jest
Prokuratory z Warszawy
nie rozumieli czym jest
lojalność aż po grób
lojalność aż po piach
Gospodarz traktor miał
na prawie dobrze się znal
autorytet miał
ławnikiem w sądach był
powinien nadal być
naczelnikiem wsi
On skromny choć honorowy
lawirant, podłe nasienie
mógł robić to co chciał
lecz w końcu i dla niego
przyszedł pański dzień
Modlitwy nadszedł czas
przed pójściem już do grobu
czas pofrunąć na sznureczku
za niewinnych ból
I koniec tego wiersza.
za zbrodnie poszli w piach
a Słonce sobie świeci
nad leśną, dziką drogą.
Komentarze (5)
Starałem się jak najlepiej zrymować, choć niekoniecznie po częstochowsku. No i w piosence a nie wierszu mogą gdzieniegdzie 'nogi wystawać'.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania