Zmyłka - Pogłoska 6

Po południu Wulf wybrał się na łowy, mając nadzieję na to, że wróci do chałupy z upolowanym zającem. Raven, której kazał nigdzie nie wychodzić, pozostało rozmyślanie o tym, czy to, co widziała w jego oczach, było prawdziwe.

Nie była nowicjuszką w sprawach damsko – męskich, ale wcześniej zalecali się do niej wyłącznie jej rówieśnicy, którzy w jej mniemaniu byli jeszcze dzieciakami. A Wulf był dojrzałym mężczyzną z krwi i kości, przez co czuła się zupełnie pogubiona w całej tej sytuacji.

Czekając na jego powrót, postanowiła złamać zakaz i wyszła z chaty. Podśpiewując cicho, zaczęła zbierać jaskółcze ziele. W głowie cały czas miała tajemniczy uśmiech, którym powitał ją dzisiejszego ranka.

Tak się zatraciła w tym cudownym wspomnieniu, że dotarła prawie na skraj lasu. Wtedy ocuciła się z nierealnego, wyimaginowanego świata, jakby ktoś wylał jej na głowę wiadro zimnej wody. Rzuciła bukiet z jaskółczego ziela i pobiegła w stronę chaty, modląc się, by dotarła do niej pierwsza.

Niestety, nie miała takiego szczęścia. Kiedy wpadła do chałupy dysząc ze zmęczenia, Wulf już tam na nią czekał. Rzucił martwego szaraka na stół i rozwścieczony, ruszył w jej stronę z morderczą pasją w oczach.

- Dlaczego mnie nie posłuchałaś? - ryknął na nią.

Raven odruchowo się cofnęła z obawy przed nim. Nie wiedziała, co było prawdziwym powodem jego wściekłości i w tym momencie bała się odezwać, by nie pogorszyć swojego położenia.

- Przecież ktoś mógł cię zobaczyć – warknął wciąż ze złością, choć już nieco mniej gwałtownie niż poprzednio.

Ponownie zrobiła krok w tył, tym razem natrafiając plecami na ścianę. Zaskoczona, spojrzała na niego, robiąc niewinną minę. On był jednak obojętny na jej gierki.

- Jesteś nieodpowiedzialna – fuknął, zmniejszając dystans między nimi do minimum.

Wtedy Raven zrobiła coś, czego Wulf kompletnie się nie spodziewał. Wspięła się na palce i pocałowała go. Na chwilę znieruchomiał, oniemiały, ale potem odpowiedział na jej pieszczotę głębokim, namiętnym pocałunkiem. Ich ubrania lądowały po kolei na podłodze, a oni sami oddali się uczuciu zmysłowego uniesienia.

 

Kilka godzin później wciąż leżeli, wtuleni w siebie, okryci dwoma futrami. Wulf przyglądał się śpiącej Raven z zachwytem. Czułym gestem pogładził jej policzek i uśmiechnął się do siebie. Nie mógł uwierzyć we własne szczęście.

Co jakiś czas wstawał i dokładał do paleniska kilka drewienek, by w chałupie było ciepło. Kiedy słońce już powoli zaczęło chować się za horyzontem, usłyszał coś niepokojącego. Zmrużył oczy i spojrzał przez szpary w drzwiach. Dwójka ludzi szła przez las, zwrócona twarzami w stronę jego chaty. Na pierwszy rzut oka byli to dwaj nastoletni chłopcy.

Wulf słyszał ich słowa, niesione przez wiatr.

- Nic nam nie zrobi – mówił pierwszy z nich, śmiejąc. - Jak go Wilm dzisiaj dopadnie, to zaskowyczy tak, jak nigdy w życiu.

Nie przysłuchiwał się dłużej ich słowom. Zrozumiał już wszystko. „Cholera”, przeklął w myślach. Wiedział, co to oznacza. Podbiegł do posłania i obudził Raven.

- Wstawaj – zażądał.

Spojrzała na niego półprzytomna, z obłędem w oczach.

- Co się dzieje? - spytała nieco zachrypniętym głosem.

- Wstawaj – ponaglił ją. - Zaraz po mnie przyjdą – dodał.

Zaczęła się pospiesznie ubierać. Wulf w tym czasie odnalazł ukryty pod jedną z desek podłogi srebrny sztylet i począł ją instruować:

- Biegnij prosto przed siebie, aż do największego drzewa w lesie. Ukryj się w jego dziupli i poczekaj, aż wieśniacy podejdą pod moją chatę. Potem pomknij do wsi, zaczaj się pod chałupą Zareka i zabij jego dziecko – mówiąc to, wręczył jej sztylet.

- A ty?

Tego pytania bał się najbardziej.

- Nie ma czasu – zbył ją i pchnął w stronę drzwi.

Z bólem w sercu pocałował Raven i przez chwilę popatrzył, jak się oddala. Mając świadomość, że nie ma już dla niego ratunku, przygotował się na to, co nieuniknione.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Nithael 07.04.2015
    Wow :) Zaczęło się troszkę ospale ale zdanie po zdaniu zaczęło robić się coraz to ciekawiej :) Nie mam co narzekać bo bardzo mi się to opowiadanie spodobało :) Daje 5 :) Czekam na kolejną część :) ps. Wulf to prawdziwa bestia hehe ;)
  • BreezyLove 07.04.2015
    Zrobiło się naprawdę ciekawie ;) czekam na kolejną część, mam nadzieję, że szybko się pojawi ;) 5
    Tak w ogóle to bardzo lubię Twój styl, trzymaj tak dalej ;)
  • Una 07.04.2015
    Twoje opowiadanie od początku mnie zaciekawiło. Czekałam na kolejne części i choć chyba codziennie pojawia się jedna, to dla mnie i tak za rzadko. ;)Podoba mi się twój styl. 5
  • wolfie 08.04.2015
    Una, niestety nie mam takiej możliwości, by wstawiać więcej niż rozdział dziennie. Spowodowane jest to brakiem czasu :(
    Ogromnie cieszy mnie to, że śledzicie to opowiadanie :)
  • Prue 08.04.2015
    Troszkę było smentnie na początku, ale szybko opowiadanie wciągnęło. Dam 4

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania