bez tytułu

gdy czasem mi smutno i życiem się trapię

wtedy wszystkie żale przelewam na papier

piszę jak szalony chociaż nie mam weny

i nikt mi nie płaci ni grosza tantiemy

 

mało kto nad życiem moim się pochyli

choćbym jak szalony o ratunek kwilił

niewielu obchodzą przeżycia wewnętrzne

wtedy chwytam pióro i sam się ... dopieszczę;)

 

kiedy ze zgryzoty opadają ręce

tworzę metafory piszę piękne wiersze

miast wyć do księżyca do poduszki szlochać

marzę może kiedyś ktoś się w nich ... zakocha

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Grain 06.01.2021
    Tantiemy to raczej nie z takiego pisania. Chyba. że dla Zenka Martyniuka, albo Cleo /ty nie szukaj gwiazd/, pierwszej astronomce po Kopernik.
  • Morus 06.01.2021
    Cleo to astronomka? Dlaczego?
  • Szpilka 06.01.2021
    No i w dechę z tym dopieszczaniem, tak trzymaj, lubię optymistyczne nutki w wierszu ?
  • Morus 06.01.2021
    Dziękuję, chciałem żeby było optymistycznie.
    Pozdr.
  • Pan Buczybór 07.01.2021
    nieco grafomańskie, ale w sumie sympatyczne.
  • Morus 15.03.2021
    W sumie to nie zauważyłem tego komentu dwa miesiące temu. Pomyśleć, jak to czas leci. Niemniej serdecznie za opinię dziękuję i pozdrawiam.
  • Piotrek P. 1988 15.03.2021
    Ten wierszyk jest wesoły i optymistyczny, a także oryginalny oraz inspirujący, 5, pozdrawiam :-)
  • Morus 15.03.2021
    Bardzo dziękuję Piotrze, za optymistyczny i miły komentarz. Pozdr.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania