Znikamy czując to doskonale

Jest lato. Spoglądasz w niebo, lecz razi Cię słońce. Z tego powodu zmieniasz kierunek wzroku. Dostrzegasz drugą stronę nieba. Zastanawiasz się kto jeszcze patrzy się na nie w tym momencie. Widzisz obłoki, które średnio co pięć minut zmieniają swój kształt. Nie rozmyślasz o tym, bo wiesz, że dzieje się to przez wiejący letni, cieplutki wiaterek, który teraz jest dla Ciebie niczym zbawienie w ten upał. Zaraz potem zaczynasz widzieć też grunt, na którym stoisz. A stoisz na trawie. Na szczęście nie jest wysuszona, bo w dzień są upały, a w nocy chmury robią się dziurawe i ciężkie, więc spada deszcz. Słyszysz szum wiatru i śpiew ptaków. Gdzieś nad Twoją głową przelatuje pszczoła i gdzieś właśnie na ręce lub nodze ukąsił Cię komar. Nie specjalnie się tym trudzisz. Wręcz przeciwnie. Jest to cudowne uczucie. Ty; sama między naturą. Bez krzyków, nieporozumień, kłótni, problemów. Czujesz się szczęśliwa. Nie myślisz o szkole, o przyjaciołach, o rodzinie. Niestety jedna myśl nadal pozostała. Jest to myśl o nim. Ale tym razem ta myśl Cię nie przybija. Z pewnością chciałabyś, aby ten stan trwał wiecznie. Zdajesz sobie sprawę, że to nie możliwe, więc cieszysz się chwilą.

Przemija ten dzień. Nie ma już drugiego takie samego. Nawet na sekundę już nigdy nie poczujesz się tak jak wtedy. To był prawdziwy relaks! Nigdy nie zapomnisz tej chwili. Nie jest Ci żal. Zobojętniałaś, dosłownie.

Lato się kończy. Wracasz do wszystkich obowiązków, wracasz do monotonności, w której pięć dni w tygodniu, na każdej przerwie będziesz widziała go. Nawet cieszy Cię ten fakt. Darzysz go tak ogromnym uczuciem, a on nawet o tym nie wie. Albo wie, tylko po prostu to olał. Wolisz za dużo nie myśleć, bowiem wiesz, że jeśli myślisz zbyt dużo Twoje serce pęka i zjeżdżasz na negatywny tok myślenia, a potem ciężko Ci z tego wyjść. Jesteś mądrą dziewczyną, każdy Ci to mówi. Też sobie to powiedz.

Przyjmijmy, że jesteś panią B, a on panem S. Brzmi bardzo pięknie, prawda? I powiedzmy, że pani B. bardzo łatwo się poddaje. A pana S. to nie obchodzi. Więc, co powinna zrobić pani B? Otóż powinna, walczyć o to, czego pragnie. Potem nie będzie miała żalu do siebie, że nie zrobiła tyle, ile mogła. Ale skąd pani B. ma wziąć siły na tę walkę? I jak ma rozwiać wątpliwości, które mówią jej, że walcząc będzie zbyt nachalna? Co powinna zrobić? Kiedyś sama dojdzie do tego, że wystarczy zapomnieć o panu S, ale za nim do tego dojdzie z pewnością nie będzie jej łatwo.

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (21)

  • elenawest 05.03.2016
    "Jest lato. Spoglądasz w niebo, lecz razi Cię(cię-z wielkiej piszemy tak tylko w listach) słońce(Słońce-z wielkiej bo to nazwa ciała niebieskiego). Z tego powodu zmieniasz kierunek wzroku. Dostrzegasz drugą stronę nieba. Zastanawiasz się kto jeszcze patrzy się na nie w tym momencie. Widzisz obłoki, które średnio co pięć minut zmieniają swój kształt. Nie rozmyślasz o tym, bo wiesz, że dzieje się to przez wiejący letni, cieplutki wiaterek, który teraz jest dla Ciebie(ciebie) niczym zbawienie w ten upał. Zaraz potem zaczynasz widzieć też grunt, na którym stoisz. A stoisz na trawie. Na szczęście nie jest wysuszona, bo w dzień są upały, a w nocy chmury robią się dziurawe i ciężkie, więc spada deszcz. Słyszysz szum wiatru i śpiew ptaków. Gdzieś nad Twoją(twoją) głową przelatuje pszczoła i gdzieś właśnie na ręce lub nodze ukąsił Cię(cię) komar. Nie specjalnie się tym trudzisz. Wręcz przeciwnie. Jest to cudowne uczucie. Ty;(bez średnika) sama między naturą. Bez krzyków, nieporozumień, kłótni, problemów. Czujesz się szczęśliwa. Nie myślisz o szkole, o przyjaciołach, o rodzinie. Niestety jedna myśl nadal pozostała. Jest to myśl o nim. Ale tym razem ta myśl Cię(cię) nie przybija. Z pewnością chciałabyś, aby ten stan trwał wiecznie. Zdajesz sobie sprawę, że to nie możliwe, więc cieszysz się chwilą.
    Przemija ten dzień. Nie ma już drugiego takie(takiego) samego. Nawet na sekundę już nigdy nie poczujesz się tak(,) jak wtedy. To był prawdziwy relaks! Nigdy nie zapomnisz tej chwili. Nie jest Ci(ci) żal. Zobojętniałaś, dosłownie.
    Lato się kończy. Wracasz do wszystkich obowiązków, wracasz do monotonności, w której pięć dni w tygodniu, na każdej przerwie będziesz widziała go(go widziała). Nawet cieszy Cię(cię) ten fakt. Darzysz go tak ogromnym uczuciem, a on nawet o tym nie wie. Albo wie, tylko po prostu to olał. Wolisz za dużo nie myśleć, bowiem wiesz, że jeśli myślisz zbyt dużo Twoje(twoje) serce pęka i zjeżdżasz na negatywny tok myślenia, a potem ciężko Ci(ci) z tego wyjść. Jesteś mądrą dziewczyną, każdy Ci(ci) to mówi. Też sobie to powiedz.
    Przyjmijmy, że jesteś panią B, a on panem S. Brzmi bardzo pięknie, prawda? I powiedzmy, że pani B. bardzo łatwo się poddaje. A pana S. to nie obchodzi. Więc, co powinna zrobić pani B? Otóż powinna, walczyć o to, czego pragnie. Potem nie będzie miała żalu do siebie, że nie zrobiła tyle, ile mogła. Ale skąd pani B. ma wziąć siły na tę walkę? I jak ma rozwiać wątpliwości, które mówią jej, że walcząc będzie zbyt nachalna? Co powinna zrobić? Kiedyś sama dojdzie do tego, że wystarczy zapomnieć o panu S, ale za nim do tego dojdzie z pewnością nie będzie jej łatwo."

    Zupełnie do mnie ten tekst nie przemówił, niestety. Nie czuję tu żadnej puenty... Trochę suchy jest ten tekst.
    Ode mnie masz 3. Witamy na opowi i zapraszam na swój profil ;-)
  • Julka2001 05.03.2016
    Trudno, pisalam to z biegu, bez żadnego przemyslenia, na szybko :)
    I dziekuje za poprawienie mnie, tego mi bylo trzeba! Pozdrawiam
  • ausek 05.03.2016
    Brak paru przecinków, ale nie wypisuję, bo sama jestem na bakier z interpunkcją. :)
    '' Ale tym razem...'' - staraj się nie zaczynać zdania od ''ale''. W dwóch zdaniach to zauważyłam.
    ''Wolisz za dużo nie myśleć, bowiem wiesz, że jeśli myślisz zbyt dużo Twoje serce pęka i zjeżdżasz na negatywny tok myślenia, a potem ciężko Ci z tego wyjść.'' - powtórzenie ''myśleć-myślisz-myślenia
    W ostatnim akapicie używasz zamiast imion literek, co średnio mi się podoba. Robi wrażenie sztuczności. No i brakuje mi jakiegoś ciekawego, zaskakującego zakończenia. Zostawiam 4. Pozdrawiam ;)
  • Julka2001 05.03.2016
    Wezmę to wszystko pod uwage ;) Dziękuje
  • Karo 05.03.2016
    Podzielam przemyślenia mych poprzedników, trochę suche. Ale nie jest aż tak złe. Na 4 zasługuje na pewno ;)
  • Julka2001 05.03.2016
    Ooo to bardzo mile, a tym bardziej, ze dopiero zaczynam to kazda opinia na wage zlota. Bede wiedziala co zmienic,nad czym pracowac,super dziekuje
  • Karo 05.03.2016
    Julka2001 ja jeż zaczynając byłem "zerem" w pisarstwie ;P ale teraz jakoś wyszedłem na ludzi i moje prace jeszcze uchodzą w tłumie. Przy okazji zapraszam cię do mnie ;) Początki są cholernie trudne, ale z zapałem dość szybko wyjdziesz :D
  • elenawest 05.03.2016
    Julka2001 zawsze, kazda opinia jest warta przemyślenia ;-) ja też zaczynałam od zera, ale teraz jest dużo lepiej, bo właśnie brałam pod uwagę opinie osób stąd :-D
  • Karo 05.03.2016
    elenawest mówiąc szczerze, to tutaj nauczyłem się o pisarstwie więcej niż w szkole, w domu, czy na kursach :D powaga
  • elenawest 05.03.2016
    Karo ja tez, chociaz w szkole dosc duzo mnie nauczyli, a zwlaszcza na moich korkach do rozszerzonej matury :-P
  • Julka2001 05.03.2016
    elenawest kiedy zaczelas?
  • elenawest 05.03.2016
    Julka2001 co?
  • Karo 05.03.2016
    elenawest chodziło jej o twój start na Opowi, bądź zaczęcie pisania tekstów
  • elenawest 05.03.2016
    Karo bądź korepetycje :-P
  • Julka2001 05.03.2016
    Karo chodzilo o wiek, w ktorym zaczelas tu pisac
  • Dziewczyno droga! Jak ja cię rozumiem! 5 ode mnie na dobry start :)
  • Julka2001 05.03.2016
    Bardzo dziekuje naprawde!!!
  • KarolaKorman 05.03.2016
    ,,będziesz widziała go.'' - tu zmieniłabym szyk na: będziesz go widziała.
    Mnie tekst się bardzo podobał :) Ja dostrzegłam w nim trzy, uważam podstawowe, rzeczy, które powinny być w opowiadaniu.
    1. Scenka na łące - tu bohaterka opowiada o błogości chwili, wspominając dręczące myśli o ukochanym. ,, więc cieszysz się chwilą.'' Tu jest świetna puenta tej części.
    2. Powrót do szkoły czyli codzienności - a ta bywa różna. W tym przypadku jest bohaterce dobrze znana. Wie, że jej obiekt westchnień będzie blisko, ale nie na tyle by mogła cieszyć się wspólnie tymi chwilami.
    3. Przemyślenia i pytania - mnie akurat pani B i pan S bardzo się podobają. To takie założenie. Trochę jak w matematyce. I nieodłączne dla każdego w momencie zakochania zadawanie sobie pytań, by dojść do jakiegoś wniosku. Bohaterka jest odważna, te słowa temu dowodzą ,,Potem nie będzie miała żalu do siebie, że nie zrobiła tyle, ile mogła. '' i jest wspaniała puenta, której ktoś wcześniej nie widział: ,,... ale za nim do tego dojdzie z pewnością nie będzie jej łatwo.'' - przemyślane, mądre stwierdzenie. Piękny tekst.

    Myślę, że taki tekst na start to wielki sukces. Teraz może być tylko lepiej :)

    Zostawiam zasłużone 5 :)
  • Julka2001 06.03.2016
    Bardzo sie ucieszylam z Pani opini! Dodało mi to... skrzydeł! Chęci do dalszego pisania. Doceniam to, naprawdę...dziękuje. :)
  • KarolaKorman 06.03.2016
    Nie tytułuj nas per pan, pani, my tutaj wszyscy jesteśmy równi :)
  • Julka2001 06.03.2016
    Dobrze! Zapamietam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania