Abc

Abc

 

*

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 16

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (148)

  • Patriota 15.09.2021
    Dedykowane kapelanom Wojska Polskiego i partyzantki teraźniejszym, przeszłym i przyszłym.
  • Fajny wiersz! Pozdrawiam 5
  • Patriota 15.09.2021
    Marku, dzięki za fajny. Pozdrawiam serdecznie. Dawno nic nie wrzucałeś nowego. Co słychać w Kościach?
  • Patriota Przypuszczalnie jutro pomyślę nad nowym opowiadaniem.
  • Patriota 15.09.2021
    To szkoda, bo trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
  • Patriota A skoro już rozmawiamy o wspólnej twórczości to mam do ciebie zapytanie: Czy nie myślałeś żeby na moment zostawić pisanie wierszy o wojownikach i napisać wiersz o prymasie Wyszyńskim albo o siostrze Czaczkiej?
  • Patriota 15.09.2021
    Akurat o tych dwóch osobach nie myślałem, aczkolwiek to byłoby nie lada wyzwanie. Nie wskazując palcem sprostałaby mu tutaj na odpowiednim poziomie oczywiście tylko może jedna osoba, może kilka.
    Mam takie plany napisać o bł. Rafale Kalinowskim. Ale to dla mnie akurat temat bliski, bo to zarówno powstaniec styczniowy, zesłaniec, a później przeor karmelitów pod Krakowem w Czermnej koło Krzeszowic. Mam nawet jego dość gruntownie napisany życiorys, własnego autorstwa, ale prawdę mówiąc boję się za ten temat zabrać, bo chyba dla mnie za trudny. Za dobra i za święta osoba. Nie umiałbym jej przedstawić nawet w jakiejś krótkiej formie.
  • ... do szuflady 15.09.2021
    Patrioto?
    Z pewnością rzadko " wpisuję się do sztambucha", ale to wcale nie znaczy, że nie czytam... CZYTAM i doceniam, choć już dawno poza mną fascynacja takimi wierszami/a nie była wcale mała. Nawet festiwale kołobrzeskie pasjami oglądałam. Jedynie takim "tematycznym filmom" pozostałam wierna - pod warunkiem, że nie przekłamują historii, którą znam z przekazów dziadków.
    Pozdrawiam
  • Patriota 15.09.2021
    Bardzo dziękuję za komentarz. A powiem Ci moja najdroższa i najnowsza czytelniczko, iż za najpiękniejszym film wojenny uważam film "Hubal" w reżyserii Filipskiego. Na dowód, że film porusza nawet najmłodszych wkleję linka biograficznego takiej pani, która pod wpływem filmu założyła profesjonalną stronę internetową i prowadzi badania w tym temacie.

    https://tropem-hubala.blogspot.com/p/o-mnie.html

    Tak, generalnie już od ponad roku specjalizuję się w takich tożsamościowych, jednotematycznych bo dotyczących spraw wojennych i powstańczych, wierszach. I to mnie kręci na tyle, że nie ciągnie gdzie indziej.

    Co do filmów historycznych, no to są różne. Każdy trzeba odrębnie oceniać. Faktycznie zdarzają się nierzetelne, czy manipulacyjne, jak choćby o braciach Bielskich, którzy gwałcili, rabowali, palili wsie, a zrobiono z nich nieskazitelnych partyzantów. A tak naprawdę na koncie nie mają nawet jednej potyczki z Niemcami nawet. No są takie filmy. Zależy kto pisze scenariusze i w jakim celu, a przede wszystkim kto płaci, ten wymaga.

    Dzięki za przeczytanie.

    Pozdrawiam
  • ... do szuflady 15.09.2021
    Patrioto, baaardzo dziękuję za ciepłe słowa/ jest mi bardzo miło?
    Do linku z pewnością zajżę❗
    A co do filmu Hubal to niewątpliwie jeden z najlepszych filmów.
    Pamiętam, że "rodził się w odpowiednich bólach", ponieważ były straszne tarcia między twórcą scenariusza - J. Szczepańskim a wcielającym się w rolę majora Dobrzańskiego - R. Filipskim.
    Muszę Cię sprostować = reżyserem był Bohdan Poręba?
    Życzę Ci wytrwałości w "specjalizacji" i samych "piątek".
    Serdeczności
  • Patriota 15.09.2021
    Bardzo dziękuję droga czytelniczko za tę poprawkę, oczywiście że B. Poręba. Czy można powiedzieć, że fałszował historię? W pewnym sensie też. Oddział Hubala przed dojściem do ziemi kieleckiej staczał też dość poważne bitwy z bolszewikami, część pułku brała udział w obronie Grodna. A o tych wydarzeniach w tym filmie, ani śladu. Jakby to wtedy chcieli pokazać, to film by nie powstał. A nawet nie wiem czy scenarzyście na tym w ogóle zależało.
  • Patriota Osobiście znam syna Poręby. Co do pominiętych elementów bolszewickich, niestety Poręba działał w ramach tego na co komuna pozwalała.
  • Patriota 15.09.2021
    Marku, tak się domyślałem, i osobiście nie mam tego reżyserowi i innym twórcom filmu za złe. Ktoś o złej woli mógłby zarzucić fałszowanie historii, no ale .... .
    Wtedy trzeba by zarzucić to nawet Sienkiewiczowi. W okresie opisanym w Trylogii trwały również wojny z Moskwą, o których praktycznie nie wspomina tam wcale. Inaczej te książki nie mogłyby się ukazać w czasie zaborów na terenie Polski. Czyli coś za coś.
  • Patriota Sienkiewicz to akurat szedł po hardkorze! ??? Sam Poręba wzbudza u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony poruszył wiele sprawa, które gdyby nie on nie były w Polsce Ludowe w oficjalnym obiegu (Maczek, Katyń), ale z drugiej był apologeta systemu (zwłaszcza Jaruzela). Tak czy owak film Hubal jest super! Oddaje honor bohaterowi, ale bez wpadania jakieś bałwochwalczo.
  • ... do szuflady 15.09.2021
    Patriota ?
    Właśnie chciałam w tym samym temacie = nie wiadomo do końca co leżało u podstaw takiego omijania niektórych/bardzo istotnych faktów/jakie zależności tym rządziły.
    Możemy się jedynie domyślać... lepiej nie zagłębiać się w takie myśli, bo oszalejemy
  • Patriota 15.09.2021
    ... do szuflady, dokładnie, dzisiaj z kolei tępione jest pisanie o zbrodniach żydokomuny, która w Rosji zabiła około 20 milionów ludzi, w Polsce też kilka, między 1939 a 1989 rokiem.
  • ... do szuflady 15.09.2021
    ?... ?
  • Patriota 15.09.2021
    ... do szuflady to była i jest zaraza pięć razy gorsza i bardziej zbrodnicza od hitleryzm niemieckiego. I jej do dziś nikt nawet symbolicznie nie rozliczył i nie potępił. Dziwne? Nie. Po prostu to o czym nie mówią media, obecnie w umysłach ludzi nie istnieje.
  • ... do szuflady 15.09.2021
    Patriota, ja trzymam się kurczowo tego, co opowiadali mi bezpośredni uczestnicy tamtych wydarzeń = dziadkowie ?
  • Patriota 15.09.2021
    ... do szuflady a co konkretnie przeżyli?
  • laura123 15.09.2021
    Mnie się nie podoba wiersz, bo nie jest napisany od siebie, tylko na wzór dawnych wierszy, gdzie dominował patos i egzaltacja. Rym masz bardzo dobry, rytm też, żebyś jeszcze swoimi slowami, a nie zachowanym w pamięci Mickiewiczem, byłoby cudownie.

    Wiem, że męczę, ale tyle już osiągnąłeś, wierzę że i z tym sobie poradzisz, inaczej nie zawracałabym Ci głowy.
  • Patriota 15.09.2021
    Ech, gdyby to trzecie "nie" wyrzucić w pierwszym wersie Twojego komentarza Lauro, byłby bardzo fajny komentarz;))) Gdybym go zaś podsumował słowami, że "nie każdemu się musi podobać", pewnie poleciałbym frazesem, który już na opowi wyświechtany, aczkolwiek nadal chętnie używany. Ale nie wypada.

    Więc napiszę, że z góry wiedziałem, jaki będzie Twój komentarz, choć się jednak łudziłem, że może inny.

    Niech więc to będzie, pierwsza, jak często u mnie, nazwijmy ją robocza treść utworu, do dalszej obróbki. A co z tego wyjdzie zobaczymy.

    Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za komentarz.
  • laura123 15.09.2021
    Patriota, ja chcę, żeby mi się podobał, inaczej napisalabym slodko "ojejku, jakie to piękne", tylko nie byloby to dobre ani dla Ciebie, ani dla mnie. Z ciężkiej pracy dobre są efekty. Zresztą ciężko jest na początku, później z górki... ale trzeba to wypracować. Kto wie, może później autografy itd.
  • Patriota 15.09.2021
    laura123 boję się że nie zdołam sprostać;(((
  • Patriota 15.09.2021
    Już pal sześć, te autografy. Obejdę się bez nich.
  • laura123 15.09.2021
    Patriota, zdołasz. Nikt fo końca nie zna swoich możliwości, a później cudowne zaskoczenie. To nagroda.
  • Patriota 15.09.2021
    Lauro, ja tu już nic więcej nie wymyślę.
  • laura123 15.09.2021
    O, masz ci los... ?
  • @utor 15.09.2021
    A kto to jest "kapelan Wojska Polskiego i partyzantki", czym się zajmuje?
  • Patriota 15.09.2021
    Wiersz jest dedykowany kapelanom wojskowym, czyli takim, którzy byli przy oddziałach wojskowych, jak i przy oddziałach partyzanckich, bądź powstańczych.
    Kapelan to profesja stara jak świat. Oddawał posługi żołnierzom, szczególnie widoczne gdy służył tym umierającym, czasem, często wprost na polu bitwy, ale nie tylko, bo w czasie pokoju sprawujący takie funkcje jak każdy inny ksiądz sprawowanie mszy świętych, sakramenty, spowiedzi, śluby, chrzciny itp.

    Pozdrawiam
  • @utor 15.09.2021
    Kapelan jest księdzem na wojnie i oddaje posługi żołnierzom, którzy zabijają? Czy podobna sytuacja może się wydarzyć po przeciwnej stronie? Chodzi mi o to czy w tej samej religii może być kapelan po tak zwanej wrogiej stronie i czynić tamtym żołnierzom podobne posługi?
  • Patriota 15.09.2021
    Autorze, oczywiście, że tak, to naturalne. W armii bolszewickiej nie było kapelanów, bo ich rozstrzelano względnie wywieziono na Sybir, ale jak wybuchła wojna z Niemcami, Stalin widząc jakie morale ma jego armia prędziutko ich przywrócił i zrobił się słodziutki dla cerkwi jak cukierek.

    Mało, w jednej armii bywają kapelani różnych denominacji, w polskiej przedwojennej był orydnariaty polowe: rzymsko - katolicki, prawosławny, ewangelicki.

    Uprzedzając Twoje następne pytanie autorze, pragnę wyjaśnić, że nie ma w tym sprzeczności. Po pierwsze kapelani są też w więzieniach i różnych innych trudnych środowiskach. Taki lajf, że muszą slużyć ludziom na każdym polu ich aktywności. A po drugie oni nie noszą broni, nie mają prawa zachęcać żołnierzy do nienawiści do drugiej strony konfliktu, ani brać udziału w walkach, bo to grozi suspensą. Po prostu sprawują posługę duchową niezbędną żołnierzom, którzy sobie tego życzą, i nic ponadto.

    Pozdrawiam
  • @utor 15.09.2021
    Dziękuje za wyjaśnienia. A jak radzą sobie takie osoby, które są osobami duchownymi, na przykład księżmi lub pastorami, z przykazaniem "Nie zabijaj" lub "Miłuj swego bliźniego jak samego siebie"?
  • Patriota 15.09.2021
    Autorze, to pytanie generalnie nie do mnie, możemy tylko domniemywać. Ale, jak tak sądzę, że jakiegoś dylematu specjalnego tu nie ma. Co do chrześcijan to już św. Augustyn rozgryzł ten temat. On był przeciwnikiem wszelkich wojen, a już szczególnie napastniczych, W pewnym momencie znalazł się w sytuacji, że miasto w którym mieszał stało się ofiarą pewnego germańskiego plemienia. No i miał problem, czy miał nawoływać obrońców do poddania się? To oznaczało w najlepszym wariancie niewolnictwo, gwałcenie kobiet itp., itd., a w najgorszym natychmiastowe wyrżnięcie. Bez sensu, prawda? Opracował więc regułę wojny sprawiedliwej, czyli obronnej. Według mnie kapłani po stronie broniących się nie mają żadnego dylematu moralnego. Gorzej jest po tej drugiej stronie, ale nie wiem jak oni sobie to racjonalizują.
  • Patriota 15.09.2021
    Dodam, że Hitler żeby zracjonalizować i uzasadnić u Niemców wojnę z Polską urządził wcześniej na granicy około trzystu prowokacji, które były nagłaśnianie nie tylko w Rzeszy, ale w całym świecie. Najgłośniejsza to była prowokacja gliwicka. Oni wierzyli swoim mediom ówczesny, więc po tylu prowokacjach byli przekonani, że Polacy to potwory, które dla dobra ludzkości należy anihilować. Sądzili napadając nas, że mają moralne prawo i świętą rację. I na tej zasadzie przy agresjach na każdy kolejny kraj przedstawiali się jako strona głęboko pokrzywdzona.
  • Patriota Kościół dopuszcza prawo do samoobrony (nie tylko osobistej, ale również obrony państwa) i współudział w operacjach międzynarodowych, w przeszłości dopuszczał również pewne formy wojen ofensywnych i z stąd wywodziła się filozofia wojny sprawiedliwej.
  • Patriota 15.09.2021
    Marku, ale praktyce to wygląda różnie, trudno ustalić, kto ma moralne prawo czuć się jako pokrzywdzony.
    Taka Francja i Niemcy, które tłukły się kilka razy o Alzację i Lotaryngię, do których każdy z tych krajów sobie rościł prawo. A tam tak po połowie ludności niemiecko i francuskojęzycznej. Kto więc ma większe prawo do tych ziem, jak historia ich jest zawikłana. Kto w przypadku konfliktu jest agresorem, a kto walczy o przywrócenie słusznych, należnych praw? Czasem nie da się tego rozstrzygnąć.
  • Patriota masz rację dlatego też Stolica Apostolska stara się być bardzo bardzo ostrożna wypowiedziach na tematy konfliktów zbrojnych.
  • @utor 16.09.2021
    Czyli kapelani, którzy są księżmi na wojnie, na przykład w religii rzymsko-katolickiej i "oddają posługi żołnierzom", którzy zabijają, mogą po przeciwnej stronie w obrębie tej samej religii robić to samo. Innymi słowy jest przyzwolenie kościoła na zabijanie bliźnich, którzy należą do tej samej wiary czy religii. Kogo zatem reprezentuje kościół? Czy można stwierdzić, że reprezentuje Boga i jego stanowisko w sprawie życia:"nie zabijaj" lub "Miłuj bliźniego swego jak samego siebie"? Czy własne przepisy, prawa, doktryny, postanowienia i ustalenia kościelne nie okazały się ważniejsze i czy nie przysłoniły tych zapisanych przez Boga?
  • Patriota 16.09.2021
    @utor już Ci chyba to wyjaśniłem, czym zajmują się kapelani, ale jeszcze raz przypomnę, udzielają posługi duchowej żołnierzom, zarówno w trakcie służby, jak i na polu walki. Nie zajmują się polityką, czy podburzaniem jednej strony przeciw drugiej. To tak jakbyś miał pretensje do mechanika czołgowego, że służy w jednej armii, a w przeciwnej też służy taki sam mechanik zajmujący się naprawą sprzętu. Jak tak można, mechanik przeciw mechanikowi.
  • @utor 16.09.2021
    Patriota zachodzę w głowę jak ksiądz, będąc osobą duchowną w kościele i który jest określany kapelanem, może z czystym sumieniem udzielać sakramentów, pouczać wiernych o dekalogu, w którego skład wchodzi przykazanie "nie zabijaj" czy nawiązywać do ewangelii, w której Jezus uczył 'miłować bliźniego swego jak samego siebie'. Przecież to się kupy nie trzyma. A 'świecić' (swoją drogą też nie rozumiem tej praktyki) żołnierzy i broń, to już w ogóle zakrawa na absurd. Ludzie wybijają się w obrębie tej samej religii i potrzebują do tego 'błogosławieństwa' kapelana (czyt. księdza czy pastora). Jakiemu Bogu służy taki człowiek? Co to za religia? Próbuję sobie to wszystko wyjaśnić i dochodzę do wniosku, że wojna z religią lubi chodzić pod rękę...
    Co prawda nie odkryłem nic nowego, ale to naprawdę się dzieje.
  • laura123 16.09.2021
    @utor a ty słyszałeś o wojnach religijnych albo o wojnach w obronie wlasnego kraju?
  • Patriota 16.09.2021
    @utor ja już niestety, nie potrafię Ci więcej pomóc. Jak masz z tym problem, porozmawiaj z jakimś kapelanem, może on Ci to wyjaśni.
  • @utor 16.09.2021
    Patriota jeśli jesteś osobą wierząca, a domyślam się, że tak może być po twoim tekście, to nigdy nie zadawałeś sobie takich pytań?
  • SwanSong 16.09.2021
    laura123
    Ja słyszałem. I co mi powiesz o wojnach religijnych dobrego?
  • SwanSong 16.09.2021
    Patriota
    Nie, wcale. Mówią, żeby nie strzelali? Żeby wracali do domów? Gadają, że "Bóg z nami i da nam zwycięstwo". Łamią dekalog, że ho ho.
  • Patriota 16.09.2021
    Autorze, na razie to zadaję sobie pytanie bardziej na czasie, do czego potrzebne ci są aż dwa konta:)))
  • laura123 16.09.2021
    SwanSong dobrego niewiele, bo wojny, na ogół, niczego dobrego nie wnoszą, ale kiedy wróg u bram, naszym świętym obowiazkiem jest bronić Ojczyzny. Modlimy się o to, walczymy o to itd.

    Teraz może będzie inaczej, powstanie jedno państwo unijne i bedziemy Niemcom buty czyścić, wszyscy. Może to jakaś sprawiedliwość.
    Tylko po tym się już chyba nie podniesiemy. Ale wzięli już tyle, niech biorą i resztę. Ostatecznie na naszych oczach powstaje ponownie Cesarstwo Niemieckie.
  • SwanSong 16.09.2021
    laura123
    Widzę dwa człony odpowiedzi. Kiedy wróg u bram, obowiązkiem zawodowej armii jest walczyć, cywilów pomagać lub uciekać. Świętość nie ma tu nic do rzeczy. Bóg nie wygrywa wojen. Wojny wygrywają zasoby i strategia.
    UE to nie Niemcy, jesteśmy w UE od dawna i jakoś nie widzę, abyśmy sąsiadom z Zachodu buty czyścili.
  • laura123 16.09.2021
    SwanSong co taki wyrywny jesteś... poczekaj chwilę, to dopiero przed nami.
    Unia, to właśnie dominacja Niemiec. Zresztą ostatnio znowu w przyjaźni z Sowietami, to nas ładnie podzielą.

    SS, ty niczego nie rozumiesz. Właśnie z Boską pomocą wygrywalismy, jako "ten kraj" wojny. Ile to razy w historii był taki Grunwald?
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, czym nas podzielą, jak armii nie mają, może nachodźcy im pomogą? Debatuje się o czołgu dla ciężarnej, żeby miejsce było na brzuch i o trzeciej toalecie dla niewiedzących kim są - dziewczynką czy chłopcem. Tego gnoju, którego Merkel narobiła, jeszcze długo nie da się posprzątać ?
    Ty nie Niemców się bój, tylko innego sąsiada.
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka, Niemcy nie mają armii, ale kiedy z unijnych państw stworzą jedno panstwo, będą mieć armie.

    Ja się boję po równo jednych i drugich sąsiadów.
  • laura123 Gdzie była ta boska pomoc, gdy matki z dziećmi do komór gazowych prowadzono?
  • laura123 16.09.2021
    Nadleśniczy Nuncescu zapytaj Niemców. To oni prowadzili. Dowiedz się więc z kim i dlaczego.
  • Szpilka O jakim to sąsiedzie radośnie pierdolisz?
    Czy jako klasyczny przygup uważasz, że Rosja pragnie podbić "ten kraj" i wziąć se na łeb 38 milionów przygupów?
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, ten numer nie przejdzie, widzieliśmy już jedność Unii, gdy panika covidowa wybuchła we Włoszech, wszystkie państwa się szybciutko zamknęły.

    No co Ty? Armia pod dowództwem Niemców? A zafajdana historia? ?
  • Patriota 16.09.2021
    Szpilka Hitler też nie miał armii, tylko sto tysiące landwehry jakiejś, i w parę miesięcy stworzył armię, a w parę lat ją uzbroił po zęby. Cóż to za argument. A to tworzenie niby europejskiej armii to próba wymknięcia się spod kurateli amerykańskiej. Niemcy, moja droga Szpilko, mają armię, ale sztab jest amerykański.
  • laura123 Nie wykręcaj się Niemcami. Ciebie pytam, gdzie był Bóg, miłosierny Jezus i jego matuś, gdy ludzie błagali o pomoc? I gdzie są, gdy błagają teraz? Przygłusi??
  • Szpilka 16.09.2021
    Patriota

    Nie mają, to wojsko królowej Marii, co było widać po akcji w Afganistanie, niedojdy, do tego zapłacili talibom, wyobrażasz sobie?
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka myślisz, że wcześniej muzulmanie nas zjedzą i wypluja?
  • Szpilka 16.09.2021
    Nadleśniczy

    Nie podoba mi się twój język, pierdol SE z kimś innym.
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura

    Przecież Polska nie przyjmuje muzułmanów, zresztą i tak wszyscy uciekną do Niemiec ?
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka no i o to chodzi. Wczesniej ich wybija, później nas. Tam urosną w siłę, przecież już teraz nikogo nie wpuszczają do swoich dzielnic. Rządzą jak u siebie.
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura

    No bez przesady, zmieni się opcja polityczna, na co po cichu liczę, chociaż kandydat na kanclerza właśnie zapowiedział, że zniszczy AfD, to zrobią porządek z nachodźcami, spoko loko ?
  • Szpilka Może taka narracja się spotka z pani uznaniem.
    A o jakiego sąsiada groźnego miała pani na myśli?
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka to dobrze. Ale źle, dla nas, kiedy przyjaźń z Sowietami utrzymają. Nigdy nic dobrego nie wynikło z tego dla nas.
  • Patriota 16.09.2021
    laura123 pewnie już u nich, w Rosji, po cichu testują sprzęt, jak to było po traktacie wersalskim. Szkoda gadać, naiwność Polaków jest wręcz podręcznikowa. Nie dziwię się, że nas nazywali Sklave, jak mamy takie tuzy myśli politycznej, jak Radosłw Sikorski. O Tfusku czy Bredzisławie Komoruskim nawet nie wspominam, bo jeden to TW Oskar, a drugi półgłówek. I Polacy oddają takim władzę.
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, zgadza się, ale dziś trochę inne czasy, to nie są te same Niemcy, których znamy z II wojny światowej, to zupełnie inne pokolenie i zupełnie inaczej myślące, oni nie chcą żadnych konfliktów i wojen, troszkę ich znam.

    A Rosja? Huk wie, to postkomunistyczny kraj, a zarządza nim były członek KGB, Merkel też do Stasi należała, a postkomunistom daleko do rządów demokratycznych. W Niemczech od dawna nie ma prawdziwej demokracji, media są blokowane, nie ma wolności wypowiedzi, newsy są manipulowane.
  • Szpilka Co to znaczy "troszkę ich znam"?
  • Szpilka 16.09.2021
    Nadleśniczy

    A bo SE tu mieszkam szmat czasu, czytam prasówkę, oglądam programy publicystyczne, gwarzę z ludźmi, to śmiem twierdzić, że trochę ich znam.
  • Szpilka To guzik ich znasz.
    Wydaje ci się, że inaczej myślą.
    Gdyby teraz zapakowano w wagony mieszkających w Niemczech Polaków, to ci, z którymi gwarzysz waliliby kamieniami w wagony.
    Mnie wystarczyło trzy lata życia tam, żeby to zrozumieć.
    A ty sobie żyj w iluzji, bo czytasz tabloida za kilkadziesiąt centów.
  • Szpilka 16.09.2021
    Nadleśniczy

    Totalne bzdury i co to jest trzy lata? Mieszkam ponad dwie dekady, nigdy żaden Niemiec mi nie uchybił, nie wiem, gdzie Ty byłaś i co robiłaś, może w jakieś podejrzanej dzielnicy?
  • Szpilka 16.09.2021
    Zadziwiające, Rosjan hołubisz, a Niemców masz za rasistów, guano ich znasz.
  • Patriota 16.09.2021
    Szpilka wczoraj akurat czytałem o takim, co z Polakami wspólnie w piłkę grał w klubie sportowym w Tomaszowie Mazowieckich, do polskiej szkoły chodził, kumplował się, gadał, a jak przyszedł Hitler, to mordował z zimną krwią, największy kat Tomaszowa. Szpilko droga, jesteś naiwna jak baranek przygotowywany na rzeź.
  • Szpilka 16.09.2021
    Patriota

    Ale to już było, daj spokój już z tą wojną, bo człek depresji dostanie i na linę się rzuci. Nie ma się co karmić nienawiścią, to chore jest!
  • laura123 16.09.2021
    Patriota, bo Polakom, na wygnaniu, wydaje się, że jak taki Niemiec czy Sowiet dobrze z nim gada, to przyjaciel. Widziałam to w Holandii. Wlazili, ci moi rodacy, w cztery litery Holendrom, a oni z nich bieli ubaw. Przykro było nawet na to patrzeć.

    Szpilka ale tu nie chodzi o nienawiść, tylko o zachowanie ostrożności. Właśnie historia powinna nam o tym przypominać. Zawsze, przez tyle lat, miała Polska ciągłe problemy z tymi sasiadami.
  • Patriota 16.09.2021
    Szpilka daleko posunięta ostrożność. Zresztą widać, jak niemiecka prasa arogancka wobec Polski, jaka mania wyższości, Mówię o tych "poważniejszych" gazetach, jak FAZ i podobne. To niczego dobrego nie wróży na przyszłość. Ja w każdym razie nie chcę, żeby Niemcy w Polsce rządzili, ani inni cudzoziemcy, to byłaby makabreska. Już wielokrotnie to przerabialiśmy.
  • SwanSong 16.09.2021
    laura123
    Przekonanie, że Grunwald wygrała boska pomoc, jest obrazą dla historii.
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, to co, mamy siedzieć w kącie i trząść się ze strachu, czy może sczeznąć z nienawiści? Czy może lepiej i zdrowiej jest żyć pełnią piersią?

    A my to z atencją traktujemy Ukraińców? Czy może nimi pogardzamy i traktujemy per noga, nie mówiąc o finansowym wyzysku? ?

    Niedawno był artykuł o rosyjskim niewolniku, "dobrzy" Polacy traktowali go chyba 20 lat jak psa.
  • @utor 16.09.2021
    Patriota twoje pytanie nie odpowiada na moje i nie wnosi nic do rozmowy, którą prowadzimy.
  • Szpilka 16.09.2021
    Patriota

    Nie wiem, co Ty za szczujnie czytasz, ale ja żadnej nagonki na Polaków nigdzie nie widzę. Podobnie było z Eriką Steinbach, polska prasa szczuła, a Erika to pionek, który nie miał nic do powiedzenia.
  • Szpilka Zadziwiające, że mieszkasz ponad dwie dekady i niedawno pisałaś w komentarzu, że twoja znajomość języka nienieckiego nie pozwala ci na udzielanie się na niemieckojęzycznych forach. Więc o jakiej ty wiedzy i znajomości społeczności komunikujesz? Wychodzi na to, że ty jako ten mieszkaniec Sikago.
    I nie odpowiedziałaś na zmodyfikowane me pytanie.
    W powiadomieniach jest.
  • Szpilka 16.09.2021
    Nadleśniczy

    A może czytaj ze zrozumieniem? Pisałam o poezji, nie jestem w stanie po niemiecku układać wierszy, bo wychodzą gnioty.

    Mieszkam między Niemcami, nie Polakami, to w jakim języku się z nimi komunikuję według Ciebie?
  • laura123 16.09.2021
    SS, to się obrażaj...?
  • Patriota 16.09.2021
    Szpilko droga, przecież Eryka była 16 lat prezeską "wypędzonych", a to silna i wpływowa organizacja. Proponowałbym, żebyś pojechała na jakieś ich prywatne zebranie, to zobaczysz prawdziwy stosunek Niemców do Polski, a nie udawany i grzecznościowy. Nawet jak zabierali na roboty przymusowe, to zdarzali się fajni, ludzcy Niemcy. To pewnie takich znasz.

    A prasę niemiecką zdawkowo czytam.
  • Szpilka 16.09.2021
    Odpowiedź jest w komentarzu dla Laury, SE poszukaj i przeczytaj ze zrozumieniem, bo znowu jakieś kocopoły powymyślasz.
  • Szpilka 16.09.2021
    Patriota

    Tjaaaa, nic o Steinbach dziś nie słychać, roszczeń wypędzonych też nie ma ?
  • Szpilka Nie rozśmieszaj mnie.
    Pozujesz tu na erudytkę i zorientowaną i nie potrafisz choćby skomentować wiersza, bo nie o jego pisaniu była mowa?
    Że mieszkasz między Niemcami?
    Aby Guten Tag z rana.
    Nie epatuj.
  • Patriota 16.09.2021
    Szpilka polityka nie zawsze jest na stole, większość dzieje się po cichu. Poza tym ona 2014 przestała być szefową ziomkostw. Ale są inni, nie bój żaby, w odpowiednim momencie będzie o nich głośno.
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka a jak nas trakowali? Obozy pracy. A wyzysk? Jest do tej pory. Ty jesteś już długo w Niemczech, to się urządziłas, ale często można przeczytać, ze inni byli traktowani jak śmieci.

    Zresztą, zobacz co się dzieje w unii. Niemcy mogą uznawać wyższość swojego prawa nad unijnym i jest ok. My nie możemy. Tam sędziów wybierają politycy, u nas sedziowe wybierają spośród siebie, i u nich jest cacy, a u nas sędziowie upolitycznieni.

    Dlaczego tak się dzieje, jak myślisz?
  • Szpilka 16.09.2021
    Nadleśniczy

    Tak, o pisaniu wierszy była mowa, napisałam, że ubolewem, iż nie mam talentu językowego jak Nabokov i nie potrafię tworzyć w obcym języku.

    Nadleśniczy, czy Ciebie czasem zawiść w doopę nie gniecie? Nie muszę Ci niczego udowadniać, Ty trzy lata w Niemczech byłeś i ani bee, ani meeeeeeee po niemiecku nie potrafisz. Może zajmij się własną edukacją.
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka, Nadleśniczy udziela korków z niemieckiego, może chce Ciebie nauczyć?
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, pisałam o polityce w Niemczech, jest nieciekawa. Jak się jedzie do obcego kraju bez znajomości języka tubylców, to się jest wyzyskiwanym. Wszędzie tak jest!

    Się urządziłam, bo pojechałam ze znajomościę języka niemieckiego i nie musiałam ciężko tyrać i nikt mnie nie wyzyskiwał.
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura, weź przestań i w Niemczech kibelki sprzątał?
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka, no widzisz, Ty byłaś mądra, a nie każdy jest. No i Ciebie nie mogli wyzyskac, a innych bez litosci...

    Bo Refluksja czyli Nadleśniczy, to geniusz... albo geniuszka... i dlatego może dac Ci korki...?
  • laura123 16.09.2021
    I wiersze zaczniesz po niemiecku pisać. Ty to przemyśl... ?
  • Szpilka 16.09.2021
    Laura

    Nie wiem czy geniusz, może geniusz-eugeniusz? Niemniej zmęczyła mnie ta polska, świńska zawiść. Idę SE, ciao ?
  • laura123 16.09.2021
    Szpilka, idź odpocznij. Ja sobie jeszcze poczytam wiersze.
    Milego wieczoru ?
  • @utor Po pierwsze "Nie zabijaj!" to niedokładne tłumaczenie, w oryginalne było "nie morduj!" . Po drugie Chrystus powiedział:" (...) a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz". łk, 22, 36.
  • @utor 16.09.2021
    Marek Adam Grabowski rezultat wojen jest chyba dla nas oczywisty bez względu na tłumaczenie. Słowa Jezus wyrwane z kontekstu mogą też posłużyć za "broń", ale chyba nie o to chodzi.
  • @utor chodziło o prawo człowieka do obrony.
  • @utor 16.09.2021
    Marek Adam Grabowski ok, ale czym innym jest prawo do obrony własnej czy stawanie w obronie swojej rodziny, a czym innym uwikłanie w konflikty zbrojne całych narodów w imię...
  • Patriota 16.09.2021
    @utor to już bezsensowne filozofowanie. Pojedynczy ludzie mogą się bronić, ale całe grupy już nie. Zabrnąłeś we własne sidła autorze.
  • @utor 16.09.2021
    Patriota czytaj ze zrozumieniem.
  • @utor oczywiście, ale tak na logikę, skoro wolno chrześcijanowi zabić/zranić osobę, która prześladuje go za wiarę, to wolno grupie chrześcijan zabić inną grupę żołnierzy która przyszła masowo ich prześladować. Przykładowo chrześcijańskie milicje podczas niedawnej wojny na bliskim wschodzie robili to o czym mówił Jezus tylko w większej stali.
  • @utor 17.09.2021
    Marek Adam Grabowski Jezus nie uczył swoich naśladowców takiej postawy. Przykładem jest sytuacja, która miała miejsce w ogrodzie Getsemani:
    "Zdrajca zaś dał im taki znak: Ten, którego pocałuję, to On; Jego pochwyćcie! Zaraz też przystąpił do Jezusa, mówiąc: Witaj Rabbi! i pocałował Go. A Jezus rzekł do niego: Przyjacielu, po coś przyszedł? Wtedy podeszli, rzucili się na Jezusa i pochwycili Go. A oto jeden z tych, którzy byli z Jezusem, wyciągnął rękę, dobył miecza i ugodziwszy sługę najwyższego kapłana odciął mu ucho. Wtedy Jezus rzekł do niego: Schowaj miecz swój do pochwy, bo wszyscy, którzy za miecz chwytają, od miecza giną. Czy myślisz, że nie mógłbym poprosić Ojca mojego, a zaraz wystawiłby Mi więcej niż dwanaście zastępów aniołów?" Mt.26;48-53.
    Chrześcijaninowi nie wolno zabijać, co nie oznacza, że nie może się bronić. Jedno drugiego nie wyklucza. Jak wspomniałem we wcześniejszym komentarzu, czym innym jest obrona własnego życia przed napastnikiem, a czym innym uwikłanie w konflikt zbrojny i zaciągnięcie mnie do wojska w celu przyuczenia jak posługiwać się bronią, aby zabić.
    No i już tak na koniec w sprawie prześladowań za wiarę:
    "Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować."Jn.15;20
  • Szpilka 17.09.2021
    Patriota

    Ponoć znasz niemiecki, poniżej jest wczorajszy odcinek programu publicystycznego o polityce Niemiec właśnie i nie tylko. Program austriacki i demokratyczny! Gośćmi są Niemcy i Austriacy, posłuchaj sobie, jak wygląda polityka Niemiec i nie opowiadaj bajek! Jest o Merkel i o tym, jak załatwiła Niemcy.

    https://www.servustv.com/aktuelles/v/aa-27zbb1s212111/

    Corona, Klima, Verbote: Wählt Deutschland den Abstieg?
  • @utor Sam jednak go przedtem namówił do kupienia tego miecza. Niechciał jedynie żeby był użyty w tej sytuacji. Co do odróżnienia obrony osobistej (o czym pisała Ewangelia) a działań obronnych na wojnie, na poziomie czysto teoretycznym masz rację, ale w praktyce jest to bardziej skomplikowane, wracając do podanego przeze mnie przykładu chrześcijańskich bliskowschodnich milicji chrześcijańskich, gdyby nie walczyli to wszyscy zginęli.
  • @utor 17.09.2021
    Marek Adam Grabowski kto powołał do istnienia 'chrześcijańską bliskowschodnią milicję'?
  • Szpilka Jesteś klasycznym przykładem polskiego emigranta, co to iks lat pobywa poza ojczyzną i narzeka na nią i na nią zamieszkujących, że jaki kwas, a u nas w Niemczevh, Norwegii, Stanach to po prostu kultura i poszanowanie. Tylko nie udzielają się na lokalnych forach, a na polskich.
    I zawsze zajebista kreacja.
    A mnie trzy lata wystarczyły, żeby zarejestrować dwulicowość Niemców.
    I nie strasz, że Rosjanie złym sąsiadem.
    Oni nie palili ludzi w piecach.
    I niech cię nie obchodzi Polska, bo w niej nie mieszkasz.
  • Szpilka 17.09.2021
    Nadleśniczy

    Wiesz co? Coś Ci się permenentnie popiertuliło, ja nie jestem emigrantką zarobkową, a Ty aż trzy lata potrzebowałaś, żeby się przekonać, że Niemcy są be? Zarobione pieniążki Ci nie śmierdziały od tych złych Niemców?

    Pokaż moje komentarze, w których narzekam na ojczyznę? Dyskutuję o polityce, gospodarce i chamstwie, a chamstwo jest międzynarodowe!

    A skąd wiesz, że się nie udzielam? Dziś nie mam aż takiej potrzeby, bo dobrze rozumiem język mówiony i pisany, wystarczy, że oglądam TV i czytam prasę w obcym języku.
    Doprawdy? Może geniusz językowy jak Ty potrafi pytlować lepiej w obcym niż w ojczystym, ja nie i nadal jestem Polką, nikt mi obywatelstwa ani paszportu nie odebrał.

    A tak poza tym, to wylewaj swoje frustracje na kogoś innego, to naprawdę nie moja wina, że Ci się w życiu nie powiodło.
  • @utor powoływały je lokalny rząd Asyryjski w ramach autonomii Irackiego Kurdystanu.
  • @utor 17.09.2021
    Marek Adam Grabowski ok
  • Yaro 16.09.2021
    Jako żołnierz byłem świadkiem święcenia broni na misję do Iraku.Uczestniczylem w potrzebach kolegów żołnierzy . Faktem jest , że kapłani zawsze są obecni . Zastanawiam się czy konflikty są konieczne jak dla mnie obecnie wygląda na obronę prywatnych interesów.Pozdrawiam.
  • @utor 16.09.2021
    A co to jest 'święcenie broni'? Do czego służy i kto się tym zajmuje?
  • laura123 16.09.2021
    @utor, kapelan sie tym zajmuje, to chyba logiczne, czy dla Ciebie nie?
  • Yaro 16.09.2021
    Właśnie nie wiem, ale byłem świadkiem takich święceń:)
  • @utor 16.09.2021
    Yaro ok.
  • Patriota 16.09.2021
    Masz na myśli wojnę w Iraku, Yaro? Coś w stylu jak Napoleon wysłał nasze oddziały, bo akurat z nikim nie walczył, na Santo Domingo, do tłumienia buntu niewolników. Tym razem nie Napoleon, ale Ameryka, chyba Busch to był. Mieliśmy nawet strefę okupacyjną. Dla mnie to była wojna napastnicza, ale może się mylę. Wcześniej Saddam Husajn był wielkim przyjacielem USA, dopóki walczył z Iranem.

    Dziękuję za komentarz.

    Pozdrawiam
  • Patriota Masz rację to było za Buscha i była to wojna napastnicza, która przyniosła dużo zniszczenia.
  • Yaro 16.09.2021
    Patriota Saddam podobnie jak Kadafii nie chciał sprzedawać ropy naftowej za dolary tylko za euro i stąd ten konflikt.
  • Patriota 16.09.2021
    Yaro rzekomo chodziło o wyzwolenie Kuwejtu, tyle że to dawna historyczna część Iraku.
  • Patriota z Kuwejtem była poprzednia woja. Jankesi dwukrotnie walczyli z Husajnem.
  • Patriota 16.09.2021
    Wtedy pretekstem była rzekoma broń chemiczna, której po rozwaleniu Iraku, nie udał im się odnaleźć.
  • Patriota 16.09.2021
    Marku, a faktem jest, że Rosja zawiodła swoich wszystkich sojuszników, zarówno Saddama, Kadafiego, jak i prezydenta Syrii. Każdego oddała amerykanom na tacy.
  • Patriota No, akurat Asadowi to pomodli.
  • Patriota 17.09.2021
    Marku,, ech ale trochę za późno, jak mu 89% państwa zniszczyli.
  • Patriota z sojusznikami tak jest zawsze, nigdy nie przychodzą dopiero w pewnym momencie.
  • grafo 19.09.2021
    Ja bym dedykował tylko przeszłym, bo lepiej abyśmy żyli w pokoju na przyszłość, wszyscy ludzie.
    Ewentualnie w kosmicznych siłach zbrojnych, w obronie planety, potem naszego układu planetarnego, ale nie wiem czy kapłani w kosmosie to trochę nie była by przesada, wszak tam, to już sam Pan Bóg mieszka albo i więcej bogów.
    Obyśmy i z kosmitami nie mieli wojny, by tylko zmieniać tory asteroid wojskom inżynieryjnym przyszło, a najlepiej by i one nas same wymijały.
  • Patriota 19.09.2021
    No, zapewne w wojnie z kosmitami, to konieczny byłby zapewne tylko wiatyk, bo nie mielibyśmy większych czas. Gdyby ktoś pierwszy tutaj dotarł, to tylko taka cywilizacja, która wcześniej osiągnęła wyższe technologie niż Ziemianie.
  • grafo 19.09.2021
    Patriota, To w konserwach można by zabierać, pozłacanych. Ale może tacy obcy narzucili by nam tylko swoją kulturę i system wierzeń, oraz wykorzystali jako siłę roboczą? Mogliby być transhumanistami, czy coś i stawialibyśmy pomniki kondensatorom, z czasem może by nas podrasowali, nie pierwsze pokolenia, następne, by były wydajniejsze. Praca zamiast wojny, wojna jest łatwiejsza, ale nie z cywilizacją, która nas pod każdym względem wyprzedza technologią i przewyższa wiedzą.
  • Patriota 19.09.2021
    grafo skończylibyśmy jak Indianie w Ameryce. To nietrudno sobie wyobrazić, jak druga kategoria na własnej Ziemi, w najlepszym razie oczywiście.
  • grafo 19.09.2021
    To samo przyszło mi do głowy, wyżej rozwinięta cywilizacja zawsze zdominuje, niżej rozwiniętą.
  • Patriota 19.09.2021
    grafo, zdaje się, że Indianie zrobili podstawowy błąd przyjmując Kolumba. Powinni całą załogę wyciąć w pień, żeby żywa noga nie uszła, albo spalić okręty, odebrać broń i zasymilować przybłędów. Wtedy może odkrycie Ameryki nastąpiłoby ciut później i wyrok odciągnąłby się w czasie. Ale wtedy mieliby czas na poznanie naszego uzbrojenia, i mogliby się podciągnąć cywilizacyjnie. Jeśli rzeczywiście trafiłoby na Ziemię jakieś ufo, nie należy pozwolić im odlecieć i powiadomić innym, co tu zastali.
  • SwanSong 19.09.2021
    Patriota
    No i tu się mylisz. Osiągnięcie wyższego rozwoju technologicznego w jednej dziedzinie nie gwarantuje tego samego w innej.
  • Nachszon 19.09.2021
    Świat obecnie łamie granice, ludzie z różnych państw jednoczą się i pracują przy naprawdę wartościowych projektach, rozwijają technologie, usprawniają komunikację, logistykę, rozwiązują problemy naukowe, wspólnie myślą i tworzą, budują międzynarodową przyszłość i nikt przy zdrowych zmysłach nie chce wojny. Polak patrzy wstecz i marzy o machaniu szabelką, bo myślenie stanowi dla niego proces zbyt wymagający, zbyt trudny. Treść guvniana, więc forma również i nie może być inaczej, ponieważ w literaturze istnieje równowaga między formą a treścią.
    Polacy, którzy zdecydowali się wyjechać za granicę i siedzą tam co najmniej pięć lat, przestali już być Polakami, za to stali się Europejczykami. Zmieniła się ich mentalność i chwała im za to. Oczywiście są twardogłowe wyjątki, ale można je pominąć. Coraz więcej ludzi na pytanie: Skąd jesteś? Odpowiada: z Europy. Niestety, nie jest to zachowanie statystycznego Polaka, który marzy o tym, aby Polska stała się jeszcze bardziej Polska, czyli ksenofobiczna, ograniczona i głupia.
    Patrzenie wstecz, marzenia o bohaterskich wojennych czynach biorą się stąd, że wojna jest łatwa i tak naprawdę odseparowana od myślenia. Polak ma problem z przemnożeniem przez siebie dwóch liczb dwucyfrowych, czy zrozumieniem tekstu składającego z więcej niż dziesięciu zdań, więc o rzeczach bardziej skomplikowanych nie może być mowy. Myślenie statystycznego Polaka boli.
    W Izraelu mam rower trekkingowy, w Warszawie oprócz trekkingowego mam również kochanego mieszczucha, na którym mogę siedząc prosto przemierzać dziennie dziesiątki kilometrów. Uwielbiam tę maszynę. Wygodna, szybka, dopasowana pod mój wzrost i wagę. Nazwałem ją pieszczotliwie armatą, bo mała nie jest. I na tej maszynie pojechałem sobie w piątek bo napisaniu 764 linii kodu nad Wisłę. Powinienem był pomóc żonie przygotować kolację, bo to piątek, ale mój zmęczony mózg potrzebował odpoczynku. Przejechałem 20 km, wjechałem na Tamkę, przekręciłem może dwa razy pedałami i puściłem armatę swobodnie. Na liczniku miałem 51 km/h i wtedy mnie zmroziło. Naprzeciwko mnie jechało troje elektrohulajnogistów i radośnie do siebie wykrzykiwało. Na jednokierunkowej, kurewsko niebezpiecznej ścieżce rowerowej ciągnącej się przy ulicy! Takiego kretynizmu nie widziałem nigdzie na świecie. Poradziłem sobie, ale rzuciłem stekiem kurw za kretynami, bo i tak szans nie miałem, aby ich dogonić. Zjechałem nad Wisłę i usłyszałem z głośników:
    - Tak! Kim dla was dzisiaj jest jezus? Nie znacie go! Nie znacie waszego boga, nie rozpoznajecie go! Słuchajcie słów jezusa! Odnówcie wasze serca!
    I tym podobne kretynizmy. Głośniki, mikrofon, udostępnione zasilanie, co to kurwa jest?! Jak dzieciarnia siedzi na bulwarach i pije piwo, nikomu nie robiąc krzywdy, to zaraz znajduje się dziesięć patroli i wali mandatami. A jak nawiedzona kretynka wywala z gęby misyjne szambo, które słychać na pół Warszawy, to nikt ze służb porządkowych nie reaguje (ciekawe, czy byłoby tak samo, gdyby nawoływała do miłości do Mahometa i Allacha). Na szczęście ze względu na pogodę ludzi było niewiele.
    - No to sobie odpocząłem – mruknąłem i pojechałem bulwarami w stronę Mostu Gdańskiego. Przejechałem przez Gdański, potem niedokończoną, ale przejezdną ścieżką rowerową koło ZOO i na Świętokrzyski. Tam zatrzymałem się w jednym z naszych (żony i moim) ulubionych punktów, żeby nasycić się wieczornym widokiem. Punkt znajduje się bliżej Wybrzeża Szczecińskiego niż Syrenki, a ja tego żeńskiego nawiedzonego pojeba doskonale słyszałem!
    Przejechałem przez most, zsiadłem z roweru i, zanim zbliżyłem się do jezuskowej, wziąłem w rękę swój amulet, z którym prawie nigdy się nie rozstaję. Podszedłem i poprosiłem cicho:
    - Mogę siostro? Chciałbym cię wspomóc.
    - Zobaczcie! - Usłyszałem w głośnikach – jak szybko pan jezus odmienia serca ludzi i przyciąga jego sługi!
    Podstawiła mi pod usta mikrofon.
    - Czy możesz pojebie wreszcie zamknąć ryj i dać ludziom odpocząć? – rozległ się mój głos w głośnikach.
    Nastąpiła cisza. Jeden z kilku pajaców towarzyszących pojebowi zaczął iść w moją stronę. W takich momentach często mam twórcze natchnienie i poszerzam repertuar. Tak stało się i tym razem. Przesunąłem dźwignię amuletu i błysnęło kilkudziesięciomilimetrowe ostrze. Nie chińszczyzna, ale porządna izraelska robota.
    - Rusz się śmieciu o krok bliżej, a zrobię ci z ryja pizdę w miesiączce – wzniosłem się na szczyty mocy twórczej. Popatrzył na wysokość mojego biodra. Spasował. Wsiadłem na rower i pojechałem. Za chwilę usłyszałem za sobą w głośnikach ten sam nawiedzony żeński głos:
    - Oto przepędziliśmy szatana! Więcej tu nie wróci! jezus zwyciężył!
    Pojeb się mylił, bo następnego dnia znowu tam byłem.
    Po tym wszystkim usiadłem pod fontannami pod Pałacem Kultury i pomyślałem, że zadzwonię do swojej siostry, ale nie tej starszej, tylko o 25 lat młodszej, rodowitej Rosjanki, którą ojciec zrobił po drodze nie wiem, czy specjalnie czy niechcący. Zawsze podobały mu się rosyjskie gimnastyczki, ale jedno co mu trzeba przyznać, nie tykał nigdy innych kobiet niż Żydówki. I chwała mu za to. Opowiedziałem wieczór i usłyszałem:
    - Jest piątek wieczór, dlaczego się włóczysz zamiast odpoczywać z żoną? Tyle razy ci mówiłam, żebyś uważał. Najbardziej niebezpieczna jest głupota, a sam wiesz, że anatomia mózgu Polaka katola jest nieskomplikowana: ma w nim dwie klepki zbite na krzyż i nic poza tym.
    Jest niedziela, więc potraktuj ten wpis jako mszę tak zwaną świętą. Tekst jest guvniany (w sensie Twój wiersz), ale ma w sobie coś pięknego, czystego, nieskalanego, niepokalanego, świętego, eleganckiego, cudownego. Tym czymś jest mój komentarz.
  • Patriota 19.09.2021
    No widać, że logiki za grosz i nic nie kumasz, jak Polak może stać się Europejczykiem, skoro od zawsze nim jest, z urodzenia, a nie z łaski czy z nadania jakiegoś zasrańca, któremu co rano musisz lizać cokolwiek za parę eurocentów, żeby Ci to uświadamiał;))))

    A słoma to ci z butów nigdy nie wyszła, więc się nie bój, jesteś stuprocentowym Polakiem, najgorszy lump przy Tobie to kanon dobrych manier.

    Pozdrawiam ciepło i dziękuję za komentarz.
  • Nachszon 21.09.2021
    Nie ma tu błędu logicznego, po prostu różnie definiujemy Europejczyka, Ty przez miejsce urodzenia, ja przez mentalność, która między innymi charakteryzuje się myśleniem redukującym granice i ograniczenia. Ani Twoja definicja nie jest lepsza od mojej, ani moja od Twojej, po prostu są inne. Każdy ma prawo do własnego światopoglądu i bardzo dobrze. Chociaż Twoja definicja Europejczyka nigdy nie będzie moją, w pełni ją akceptuję, więc konfliktu nie ma.
    Zgadzam się również z drugą częścią Twojej wypowiedzi, kiedy piszesz, że jestem najgorszym lumpem a w butach mam słomę. Nie przeczę, nie dyskutuję, po prostu tak jest. Ale później piszesz, że te dwie negatywne cechy definiują mnie jako stuprocentowego Polaka, zatem mówisz tym samym, że typowy Polak jest najgorszym lumpem, ma słomę w butach, a jeżeli tak nie jest, to się tak stanie, gdy osiągnie sto procent swojej polskości. Mimo olbrzymiej arogancji, którą niekiedy prezentuję, aż na taką pogardę mnie nie stać nie tylko wobec Polaków, ale wobec żadnego narodu.
    Wydaje mi się, że stawiając siebie wyżej od większości i czyniąc z siebie szlachetny wyjątek, który jako jedyny lub jeden z niewielu nie jest najgorszym lumpem i nie ma słomy w butach obrażasz ten naród. Polacy są prężni, zdolni, pomysłowi, zaradni, a mnie jedynie szlak trafia, że wartościowi ludzie sami siebie kastrują przez religijne ograniczenia i ksenofobiczny pseudopatriotyzm. Zasmuciłeś mnie bardzo swoją postawą. Usunąłeś wiersz, teraz zmień nick, bo nie zasługujesz na niego w żaden sposób. Chyba, że jest on ironią.
  • Patriota 21.09.2021
    Ha może jednak będą jeszcze z Ciebie ludzie Nachszon. Jak pięknie wyrażasz się o Polakach. Sienkiewicz kochał nawet takich jakich opisałem, bo tacy też są, naśladować nie polecam, i krytykował ich przywary z miłością, nie złośliwie. Ja czynię podobnie. Bo któż nie ma przywar. Zresztą mamy najwidoczniej całkowite odmienne definicje, jeśli chodzi o Polaków. Ja po prostu nie uważam, że każdy kto bugoodrzanin zamieszkujący pomiędzy Odrą i Wisłą i mówiący językiem polskim jest czy musi być Polakiem.

    Wiersz usunąłem, ponieważ jest wiele lepszych miejsc dla niego od opowi, tu wstawiam ze względu na opinie paru przyjaciół, na których zdaniu mi zależy i lepiej mi się poprawia w necie, bo tu trafiają najczęściej wstępne wersje moich wierszy, napisane na gorąco. Wszystkie usuwam już od bardzo dawna, ponieważ je publikuję w wielu innych miejscach, a także na jeszcze innym portalu.
  • Nachszon 22.09.2021
    O tym, czy będą ze mnie ludzie czy nie, nie decyduje jakiś pajac z portalu ani to, co napisałem w komentarzu na temat Polaków, ale jakość realnych relacji w pierwszej kolejności z żoną i dziećmi, a w następnej z innymi ludźmi niezależnie od rasy, narodowości i wyznania oraz postawa wobec innych istot żyjących. Jeżeli szanuję życie, unikam krzywdzenia innych i staram się służyć pomocą tam, gdzie mogę, wówczas idę w stronę pełni człowieczeństwa. Jeżeli świadomie kogoś krzywdzę, poniżam, zasmucam i ignoruję potrzebujących pomocy, a mam możliwość jej udzielenia, wówczas cofam się w stronę zgnilizny.
    Nie zrozumiałeś mnie. Pisząc o Polakach, że są prężni, zdolni, pomysłowi, zaradni miałem na myśli potencjalną ich możliwość do wyzwolenia się z zaściankowej polaczkowatości cuchnącej dewocyjnym katolicyzmem i wzniesienia się mentalnie co najmniej na poziom europejski, a najlepiej światowy z jakością myślenia bezpaństwowca. Niestety zarażani są w sposób ciągły dewocyjną religijnością i ksenofobicznym pseudopatriotyzmem. To gorsze niż covid .
    Sienkiewicz pod pozorem fascynującej przygody (Trylogia) przemycał treści ograniczające człowieka, wpychając go w ramy nacjonalizmu. Kalwin zły, protestant be, Żyd do niczego, najlepszy jest katol. Od dewocji, smrodu wynikającego z braku podstawowej higieny aż się u tego gościa roi. Tam po postu śmierdzi. Tego typu literatura to literatura uwsteczniająca, która odwraca głowę czytelnika w stronę przeszłości, a w sytuacjach trudnych uczy oczekiwania na cud z nieba, a nie opierania się na wiedzy i umiejętnościach. Chciałbym, aby ktoś napisał kiedyś dzieło SF, które opisze, jak Polacy wyprodukowali satelity lepsze od Starlinków i udostępnili najlepszy Internet na świecie bezpłatnie, jak Polacy pierwsi na świecie wyrzucili z miast pojazdy spalinowe i zezwolili tylko na przemieszczenie się pojazdami elektrycznymi, jak Polacy wybudowali hipernowoczesną stację kosmiczną i eksplorują kosmos, jak Polacy wytworzyli tak genialny system ekonomiczny, że zapewnili wszystkim godny byt, a o dach nad głową i jedzenie nikt się nie musi martwić, itd., itd. Aby do tego dążyć trzeba umieć współpracować z innymi ludźmi niezależnie skąd pochodzą, gdzie mieszkają, w co wierzą i jaki mają kolor skóry.
    Możesz mnie nazywać lumpem i wykazywać moje wieśniactwo, nie przeszkadza mi to. Ale tej rzeczy, którą próbowałeś zrobić w poprzednim komentarzu nie rób nigdy więcej. Trzymaj łapy przy sobie i nie próbuj poklepywać mnie po ramieniu, bo nie wiesz z kim tańczysz.
  • Patriota 22.09.2021
    Nachszon
    Jesteś zacofanym kołtunem, kto w dzisiejszych czasach troszczy się o żonę i dzieci? Powinieneś brać przykład choćby z największych tuzów tego portalu, to zupełnie nie na czasie i niezgodne z modelem nowoczesnego Europejczyka lansowanego przez Komisję Europejską. Singiel, samotna matka z dziećmi, człowiek bez zobowiązań, częsta zmiana partnerów, brak odpowiedzialności za kogokolwiek, związek najlepiej homo, najlepiej w wielokącie, możliwie często, wtedy będę mógł o Tobie powiedzieć, żeś Europejczyk pełną gębą. Ale tak to tylko żałość bierze patrzeć. Aż dziwne, że nie zmieniłeś płci, sądząc po używanych przez Ciebie zaimkach, a masz tak duży wybór. Od Europejczyka, prawdziwego Europejczyka dzielą Cię Himalaje. Jakżeś pojechał żoną i dziećmi, to widzę, żeś prawdziwym Polakiem, a nie jakimś przebierańcem.

    A poważnie, sam sobie przeczysz. Jedną ręką piszesz, że unikasz krzywdzenia ludzi innej rasy, narodowości, wyznania, (możesz sobie przeczytać swój komentarz uważnie), a lewą obrzucasz ich stekiem wyzwisk i szyderstw. Coś z Tobą nie tak. Przeanalizuj po raz kolejny swój koment i wyłap sprzeczności.

    Pozdrawiam
  • Patriota 22.09.2021
    Aha, i jeszcze jedno, niedawno się o tym dowiedziałem. To dowód, że ateiści to po prostu głupi ludzie. Choćby dlatego, że z własnego wyboru skazują się na krótsze życie.

    Wierzący żyją dłużej
    Zaskakujące wnioski naukowców pokazują, że osoby wierzące, modlące się i chodzące do kościoła żyją dłużej i są zdrowsze! Wskazują na to trwające osiem lat badania zdrowia kobiet wykonane w Stanach Zjednoczonych.

    Eksperyment opublikowany w renomowanym czasopiśmie „Psychology and Health” został sfinansowany przez amerykański rząd. W programie wzięło udział ponad 90 tysięcy kobiet między 50 a 80 roku życia. Rezultaty wieloletnich badań wprawiły w zdumienie samych badaczy, którzy mówią, że ciężko będzie stworzyć prosty przepis na długie życie na ich podstawie. Rezultaty projektu jednoznacznie pokazują, że osoby regularnie biorące udział w praktykach religijnych żyją dłużej, a wśród osób deklarujących udział w życiu kościoła więcej niż raz w tygodniu, prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci zmniejsza się aż o 20 procent!

    Prowadzący prace badawcze dr Eliezer Schnall, psycholog z Yeshiva University mówi, że czynniki socjologiczne nie tłumaczą istniejącej różnicy między współczynnikiem zgonów osób wierzących i praktykujących, a osób które nie chodzą do kościoła. Może to wynikać z poczucia bezpieczeństwa i wsparcia, które daje ludziom przynależność do grupy społecznej. Efektem tego jest bardziej optymistyczne patrzenie na świat, co pozytywnie wpływa na stan zdrowia. Jak komentuje dr Eliezer Schnall, jest w tym coś, czego nie są w stanie do końca pojąć.

    Źródło fotografii: Pixabay
  • Nachszon 27.09.2021
    Nie rozumiesz pojęcia ani zasad stosowania zmiennej. Napisałem: „jakość realnych relacji w pierwszej kolejności z żoną i dziećmi”, ponieważ wypowiedź dotyczyła obiektu konkretnego, czyli mnie samego. Gdybym był gejem, napisałbym: „jakość realnych relacji w pierwszej kolejności z moim partnerem”, jeżeli byłbym lesbijką, ta część wypowiedzi brzmiałaby „jakość realnych relacji w pierwszej kolejności z moją partnerką”, jeżeli byłbym singlem, wówczas napisałbym: „jakość realnych relacji w pierwszej kolejności z najbliższymi”, przy czym najbliżsi wcale nie muszą oznaczać rodziny. Wypowiedź ma charakter ogólny, ale sformułowanie zdania, które nie będzie odnosiło się do żadnego konkretnego obiektu zostawię czytającym ten komentarz. Najlepsza definicja zostanie nagrodzona głośnym „Wow”!
    Mam wielu przyjaciół i znajomych wśród gejów i lesbijek różnych narodowości. Wspaniali ludzie. Wrażliwi, oczytani, pomocni, stonowani, zadbani, czyści, pracowici aż do bólu. I z olbrzymim poczuciem humoru. Związek homoseksualny nie jest w niczym gorszy od związku heteroseksualnego. W obydwu przypadkach łączy tych ludzi miłość, a czasem po prostu tylko pożądanie. Jeżeli ktoś ma ochotę na wielokąty, to jego sprawa i nie podlega niczyjej ocenie, a już na pewno nie podlega ocenie tego czy innego pojebanego katola. Związek, w którym nie ma dzieci w niczym nie jest gorszy od związku, w którym dzieci są. Jeżeli kobieta nie chce mieć dzieci, to nikt nie ma prawa wrzucać jej do wora ometkowanego „jakość obniżona”. Jest tak samo wartościową kobietą jak kobieta, która jest matką. Ten, kto wartościuje ludzi ze względu na rasę, preferencje seksualne, religię, stosunek do macierzyństwa/ojcostwa nie popełnia grzechu lecz zbrodnię segregacji.
    Owszem zdarza mi się rzucić inwektywą jak ktoś mnie zirytuje, ale to jest punkt, chwila, bo jestem cholerykiem, ale nie ma we mnie w ogóle gotowości do upokarzania ludzi ze względów, o których pisałem powyżej. Jest jednak we mnie gotowość do zwalczania, upokarzania, niszczenia każdego przejawu znęcania się nad innymi. A katole, taki jak ten pojeb znad Wisły, znęcają się właśnie nad innymi – gejami, lesbijkami i innowiercami. Katol to nie to samo co chrześcijanin. Katol wierzy w jezusa i opiera się na autorytetach ludzkich, chrześcijanin wierzy w Jezusa, a autorytety ludzkie w razie potrzeby potrafi zneutralizować. Żaden z nich (jezus/Jezus) nie jest przedmiotem mojej wiary, ale różnicę umiem zauważyć. Jeżeli papież powie, że w poniedziałek bóg jest zielony, we wtorek niebieski, a w środę czarny, to katol w to uwierzy, chrześcijanin raczej nie. Są jeszcze katolicy (nie katole) i tych mi bardzo szkoda. Na szczęście apostazji jest coraz więcej; jedni pozostają przy wierze, inni nie, ale najważniejsze, że ludzie coraz śmielej rozstają się ze zbrodniczą instytucją.
    Nie trzeba być nie wiadomo jakim fachmenem od nauk społecznych, aby zauważyć, że badania, o których piszesz można jedynie podsumować głośnym wybuchem śmiechu. Są tyle samo warte, co rozprawa po tytułem: „Wpływ fazy Księżyca na wybór dziurki dla języczka klamerki w pasku od spodni, które Nachszon zakłada rano na dupsko”.
    Ale są inne badania. Prawdziwe. Groźne. Ponure. Potwierdzone procesami zakończonymi i nadal trwającymi. Przypieczętowane wyrokami skazującymi. Zeznaniami dzieci. To statystyka pedofilów w kościele katolickim. I to dlatego katole tak naciskają na wielodzietność, aby w przyszłości, gdy przejmą pełną władzę (na co mają nadzieję) mieć mięso armatnie dla swoich potrzeb. Proste zależności najtrudniej zauważyć.
    Nie prowadzę tej dyskusji dlatego, że jesteś interesującą osobą, bo nie jesteś, ani dlatego, że masz coś ciekawego do powiedzenia, bo nie masz. Nie piszę też tego komentarza, bo walczę o to, aby mieć ostatnie zdanie. Wisi mi to. Ale przychodzą tu ludzie jeszcze nieukształtowani i nie chcę ich zostawiać na żer.
    Nie jest też moim celem przekonanie Ciebie do czegokolwiek, bo to tak, jakbym próbował pięknym nowym samochodem rozbić obsrany mur. Nie dość, że zginąłbym, to jeszcze zginąłbym w gównie.
  • Patriota 27.09.2021
    Nachszon jeżeli koniecznie zależy Ci na tym, żebym umarł ze śmiechu, to pisz częściej. Będziesz miał mnie na sumieniu, aczkolwiek wątpię, czy Wy, prawdziwi Europejczyce je macie.
    ??
  • Patriota 27.09.2021
    Err - Europejczycy
  • Nachszon 28.09.2021
    Jesteś jedynym na opowi, prawdopodobnie jedynym w Polsce i całkiem prawdopodobne, że jedynym na świecie, który fakt gwałcenia dzieci przez katolickich księży kwituje wybuchem śmiechu. Jesteś wyjątkowym i niepowtarzalnym... Dla mnie przestajesz istnieć, nie chcę wiedzieć, że ktoś taki istnieje na świecie i mocno się zdziwię, jeżeli ktokolwiek kto zapozna się z twoją reakcją zechce mieć cokolwiek z tobą do czynienia, mocno się zdziwię, jeżeli ktokolwiek po czymś tak odrażającym zechce komentować twoje teksty. Mogę się zdziwić, ale jednak wierzę w ludzi.
  • Patriota 28.09.2021
    Szanowny Panie Nochszon, Pan jednak nadal próbuje zabić mnie śmiechem. Bardzo proszę o więcej takich wpisów. Dziś wróciłem z pracy w nieco ponurym nastroju, ale dzięki Panu wiem, że nie zasnę smutny. Dziękuję Panu za tę chwilę zdrowej rozrywki. Pozdrawiam.
  • cos_ci_opowiem 28.09.2021
    Nachszon gorzej - on to neguje.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania