Zrównanie

Dzień lata ostatni

albo najpierwszy jesienny

kwartalne do brzegu wyrównanie

lub może debiut przesilenia

 

Splendor listowia jak brokat

nie daje wciąż za wygraną

bo zieleń słońce nakręca

wystawia gałęzie do wiatru

 

Miłość spłoszona bezpańska

nieśmiało spogląda na niebo

zgrzebnością igliwia jej ciało

 

ozonem pachnie. I biedą -

nieważne czym jutro się stanie

chwilo trwaj. Nie znikaj. Jest pięknie

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Szpilka 21.09.2020
    Pachnie ozonem i biedą, aż mnie zmroziło, bieda jest taka niewygodna ?

    Aha, jest pięknie ?
  • befana_di_campi 21.09.2020
    Bieda nie musi śmierdzieć :) Zob. chociażby:

    Erotyk abstrakcyjny albo Polny Strach

    Obrazem patrzysz jak książka
    choć twoim nie jest -

    A to nieba błękitnym
    skrawkiem podartej rubachy
    lub szarym podkładem zieleni
    dla zbrązowiałych pogórzy

    i pachniesz suchym kartoflem
    tą perspektywą połaci otwartych
    gdy zatulasz mnie niczym w imbir
    swych ramion rozgrzanych wiatrem -

    ty. (Za)kochany mój - Don
    Juan wsiowy - najdroższe straszydło polne

    Inspiracja: "Strachy polne" (cykl pięciu obrazów olejnych pędzla Józefa Piotra Kowalczyka - wielickiego artysty namalowanych w jesieni i zimie 2011 roku).
  • Szpilka 23.09.2020
    Befana, ładniutki i to "zatulasz" ?

    Nie musi, może pachnieć wyszorowaną podłogą z bielutkich desek ?
  • befana_di_campi 23.09.2020
    Szpilka Dok-ład-nie sobie o tym samym pomyślałam :-D

    Serdecznie :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania