zużycie

Co zrobić ze zużytą miłością

zapadającą się w siebie

pod własnym ciężarem

 

jak umierająca gwiazda

 

zmęczona, zaduszona

bezdechem codzienności

wyeksploatowana

 

aż przykro patrzeć

kiedy szoruje podłogi

taszczy siatki z zakupami

tłucze się garami w kuchni

 

zimna, szorstka i szara

 

wspomnienia jej rumieńców

lepią się do serca

krępują ręce i nogi-

nawet nie można jej kopnąć

jak niechcianego psa

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • TseCylia 8 miesięcy temu
    Jak dla mnie wiersz zaczyna się od słów :
    /aż przykro patrzeć... /
    Bo od tych słów zaczyna się obrazowanie.
    Początek jest zniechęcają tym przegadaniem.
    Pozdro
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    *zniechęcającym
  • TytusT 8 miesięcy temu
    Dzięki za uwagę. Wyszło jak wyszło, nie poradzę - samo się pisało. Nie do końca rozumiem, na czym ma polegać „obrazowanie”. Przyznam, że zwykle nie czytam wierszy, jeśli zniechęca mnie początek - mój okazał się pewnie zachęcająco krótki:)
  • TseCylia 8 miesięcy temu
    TytusT ale część, którą wskazałam jest naprawdę fajna. Po prostu zasugerowalam ewentualne przeredagowanie tekstu.
    A obrazy - namalowales je słowami, to jest fajne.
    Początek mi nie pasi - pytanie początkowe nic nie wnosi. To tak wg mnie.
    Gdyby tekst nie miał potencjału, nie skomentowałabym go

    Pozdrówka:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania