zwątpienie
stoję z mokrymi stopami nad morzem zwanym zwątpieniem
słońce zbyt leniwe o tej porze roku nie chce budzić połaci nadziei
a one ratują tak wielu z nas przed podróżą w być może ostatni rejs
ptaki lękliwie podnoszą swoje postulaty niestety ja stoję pod wiatr
dzisiaj nie poniosę ich głosu do innych czujących
piasek przyklejony do nóg opowiada historię mojego upadku
ziarenka wyznaczają nieuniknioną długą drogę w dół
na dole to już tylko kilka połamanych kręgosłupów
uśmiecham się do fali jakby miała mnie przytulić
rękami, których nie dał jej Posejdon
zniszczony sztormem kuter wbił się w piach
bez desek, bez steru, bez załogi
głuchy, cichy, martwy
dokonał niemożliwego pokonał zwątpienie.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania