Zwierzęce echa, czyli kiedy Polak Polakowi był wilkiem

Otoczyli wieś.

Wywlekali mieszkańców

z domów,

i rozpoczęli rzeź

bez pardonu.

Anna Górska,

tuląc synka

dostrzegła bandytę

Padł strzał

z broni Polaka;

czterolatek nie zapłakał.

Kiedy chałupy trawił pożar

i cichło konanie,

banda Szyndzielarza

ukryła się w lesie,

z krwawym świtaniem.

Tak, to byli przeklęci.

O nich czas zapomnieć,

przywołując z pamięci

87 ofiar

po dubinickim pogromie.

- - - - - - - -

Bandyci, którzy byli

losu tysięcy

tragicznym kowalem,

wciąż są hańbą

na niepodległościowym piedestale.

A ten,

co w imię ojca i syna

i ducha świętego

będzie blaszkami piersi święcił

niech pomni,

że taki co sędzią i katem zarazem,

jest pospolitym zbrodniarzem.

(ireneo, Listy do sumień, 1;3).