zwykła rzecz

czy pamiętasz jak o mnie nie pamiętałaś

gdy byłem cierpieniem podkulony

ty z miłości tamtego wybrałaś

i nie jestem oburzony

sama wybrałaś co chciałaś dałaś

teraz kłamiesz że to bez znaczenia

u mnie nie ma przebaczenia

u mnie nie ma zapomnienia

ja umieram z każdym dniem

widząc jak z nim cieszyłaś się

jak brał twoją dłoń

jak brał to co chciał

a ty cieszyłaś się

gdy on cię miał

a ja

byłem sam

całym sercem o tobie marzyłem

odrzuciłaś moje młode włosy

popłynęłaś w przygody

brudne tam są wszelkie wody

 

teraz już cię mam

a przed oczami

stoi on

mój najstraszniejszy upiór

i ty wraz z nim

idziesz z rękę

i śpiewasz radosną piosenkę

ciesząc się z utraty swej bieli

umieram spokojnie w pobliżu niedzieli

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania