Zwykły wpis w dzienniku

Wybrałem się dzisiaj na siłownię. Minęło ponad pół roku od mojej ostatniej wizyty w tym miejscu. W tym czasie wolałem ćwiczyć w domu. Mam odpowiednio dużo miejsca i sporo sprzętu do ćwiczeń. Zacząłem się jednak czuć samotny, zachciałem być między ludźmi. Na siłownię chodzę od ośmiu lat z przerwami. Był momenty, że ćwiczyłem z kolegami z pracy, jednak znacznie częściej chodziłem sam. Na siłowni nigdy nie byłem w stanie poznać nowych ludzi. Kilka osób zamieniło ze mną parę zdań, ale ja sam nigdy do nikogo nie zagadałem. Nie mogłem się przełamać. Byłem zbyt nieśmiały. Podczas treningu głównie skupiam się na tym, żeby dobrze ćwiczyć. Lubię jednak dyskretnie obserwować ludzi. Przysłuchiwać się niektórym rozmową. Wyłapywać ciekawe momenty, drobne gesty.

 

Przez te wiele lat siłownia nie zmieniła się prawie wcale. Zmieniło się jednak moje postrzeganie tego miejsca. Dawniej było ono przepełnione życiem. Tryskało energią. Kiedy byłem tam dzisiaj dawna energia gdzieś uleciała. Było ciemniej niż zwykle, zimniej i ciszej.

 

W pewnym momencie spostrzegłem młodą dziewczynę. Miała prawdopodobnie osiemnaście lat i była piękna. Wiele zjawiskowych dziewczyn można spotkać na siłowni, ale ta była jedyna w swoim rodzaju. Rozmawiała z młodym chłopakiem i śmiała się, a mnie nachodziły różne stany. Na początku było podniecenia, które później ewoluowało w smutek i żal.

 

Moje życie w tej chwili bardzo przypomina sen. Czuję się jakbym był za cienką powłoką, która oddziela mnie od intensywności tego świata. Ta powłoka oddziela mnie od skrajnego szczęścia, ale także od skrajnego smutku. Wolałbym jednak, żeby nie było tego stanu zamroczenia.

 

Pamiętam, jak parę razy byłem krytykowany przez ludzi, którzy twierdzili, że jestem nieobecny w ich towarzystwie. Bardzo ich za to przepraszam, ale jeśli tak było, musiałem mieć ku temu powody. Teraz sytuacja jest o tyle dziwna, że bardzo często czuję się jakbym był nieobecny w swoim własnym towarzystwie. Jakbym oddzielił się od siebie. Teraz jednak, kiedy piszę ten dziennik, czuję się lepiej.

 

23.12.2022

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Narrator ponad rok temu
    Udany zapis kawałka życia — jest kilka głębszych myśli wartych zastanowienia. ☆ ☆ ☆ ☆ ☆

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania