Życie

Dwóch trzydziestoletnich mężczyzn szło chodnikiem średniego miasta. Z przeciwka nadchodziła kobieta ładna, zgrabna, zadbana około czterdziestoletnia. Jeden z nich ukłonił się i powiedział jej dzień dobry. Uśmiechnęła się również go pozdrowiła i poszła dalej. Drugi z mężczyzn, zaciekawiony zapytał: Zbyszek kto to był?

- Ta piękna pani to moja pierwsza miłość, odpowiedział zapytany i zaczął opowiadać. Jak rodzice wyjechali do pracy, miałem dziesięć lat i zamieszkałem u ciotki. Naprzeciwko mieszkała Gabrysia z rodzicami i miała wtedy dziewiętnaście lat. Byłem taki samotny, stałem wtedy w słońcu na podwórku i zobaczyłem ją w żółtej letniej sukience jak wchodziła do budynku. Zawiał wiatr i jej sukienka się uniosła wysoko odsłaniając piękne kształty, jaki to był widok. Zakochałem się błyskawicznie. Starałem się spotkać ją każdego dnia, a ona nie zwracała na mnie żadnej uwagi. Adorował ją Kowalski jej przyszły mąż i moje serce pękło tego dnia kiedy się pobrali. Ciotka domyślała się, że jestem zakochany i do dnia dzisiejszego jak ją odwiedzam opowiada mi jaką Gabrysia jest cudowną gospodynią i matką dwójki dzieci. Słucham tego z wielkim zainteresowaniem, a dla mnie samego zastanawiające jest to, jak wszystkie poznane kobiety przyrównuję do widoku z przed lat.

Rozmowę mężczyzn po części słyszała pani Malinowska, i opowiedziała ją pani Ogórek, a ta sąsiadce Silnej i tak jedna pani drugiej pani aż dotarło to do pani Jabłońskiej, bardzo szanowanej wdowy, która jako członkini rady parafialnej powtórzyła to proboszczowi. Ucieszył się ksiądz bo to był idealny temat na niedzielną sumę , delikatnie tylko całość podkolorował. Kowalscy chodzili na sumę całą rodziną, gdzie proboszcz na kazaniu długo opowiadał o jawnogrzesznicy, dorzucając pewne szczegóły z jej życia. Kowalski szybko domyślił się , że chodzi o jego żonę i po powrocie do domu zrobił jej potworną awanturę. Korzystając z tego pretekstu wyrzucił małżonkę z dziećmi z domu i zadzwonił do nowej sympatii Hanki i powiedział, już nic nie stoi na przeszkodzie, możemy być razem. Gabrysia z dziećmi zamieszkała u rodziców i całymi dniami płakała. Rozwód był po trzech miesiącach z winy żony. Wszystko zakończyło by się dla pani Kowalskiej jak w takich przypadkach nieszczęśliwie, tylko tym razem los spłatał figla. W niedziele popołudnie została sama w mieszkaniu, dziadkowie zabrali dzieci na spacer, żeby odpoczęły od zestresowanej matki, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Początkowo pomyślała, że któremuś z dzieci spacer się nie spodobał. Otworzyła drzwi i zaniemówiła. Na korytarzu stał przystojny bratanek sąsiadki z przeciwka a w ręku trzymał duży bukiet żółtych róż. Uśmiechnął się do niej i powiedział, że byłby zaszczycony gdyby zechciała z nim zjeść kolację dziś wieczorem. Przyjęła zaproszenie tylko z ciekawości, chciała dowiedzieć się o co chodzi. Lokal był najlepszy w mieście, zobaczyła tam swojego byłego męża jak bawi się w damskim towarzystwie. Jej partner dobrze ubrany, wysportowany zwracał powszechną uwagę obecnych. Kolacja była wyjątkowa, od wielu miesięcy a może i lat tak dobrze się nie bawiła. Poczuła się pod wpływem męskiego towarzystwa cudownie. Znowu była piękna, młoda, atrakcyjna i pożądana. Dowiedziała się, że zawsze ją kochał i upływ lat nie zmienił tego uczucia. Spotykali się coraz częściej, starał się spełniać wszystkie jej pragnienia. Dzieci szalały za jej facetem, który miał zawsze czas dla nich, inaczej jak ojciec i kochał je jak własne. Odwzajemniła miłość kochającego ją mężczyzny i nie minął rok jak została jego żoną. Teraz była panią Szczęśliwą nie tylko z nazwiska lecz tak się czuła. Uśmiechała się tylko, jak jej byłe sąsiadki mówiły, że bez niej Kowalski się stoczył. Proboszczowi nie miała już za złe kazania, bo czy można życzyć komuś coś złego, jak samemu otrzymało się od życia tak wiele.

MarBe

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Naha 11.09.2014
    Fajne :)
  • persse 11.09.2014
    No troszkę to opowiadanie naciągane i przesłodzone, ale mimo to miło się czyta od początku do końca ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania