Życie

Życie znowu mnie wyruchało. Wiem, to dla niektórych pewnie błache sprawy.

Dostałam w twarz. Teraz pierdolę się z kotletami dla brata, który wyjeżdża do Holandii w piątek. Tak. Tak. Brat mi dał w twarz, niedosłownie oczywiście.

Wydałam na święta tysiąc złotych. Była jeszcze siostra z córką i eks.

Brat mi dał 1000zł.: połowę - 500 zł niby do świąt się dołożył i pięćset zł za dwa tygodnie siedzenia u mnie, czyli korzystanie z mediów, plus jedzenie.

Wczoraj on do mnie z tekstem: "Pożycz 1500zł". Szczęka mi opadła, oczy zrobiłam szerokie i co? Podeszłam do półki z książkami, wyjęłam z książki ten tysiąc który dał i mu dałam. Ucieszył się. Nic nie powiedziałam.

Wczoraj wracałam z pracy z koleżanką. A ona do mnie, że mój brat wisi jej mężowi trzy stówy.

Powiedziałam bratu, że ma kasę sąsiadowi oddać, bo wstyd. Więc on zaczął do mnie z tym tysiącem pięćset.

Dziś pojechał do supermarketu. Kupił mięso i smażę te pierdolone kotlety.

Wkurwiłam się i co? Telefon do eks, bo chciałam ponarzekać, a nie miałam do kogo.

Eks na to: " A czy ty jesteś czasem niekonsekwentna? Przeprowadziłaś poważną rozmowę z bratem?

Ja: Powiedziałam mu rano, że to ostatnie Święta, że w Boże Narodzenie będzie tylko kapusta z grzybami.

Eks: Kobieto! To nie wystarczy! Trzeba powiedzieć mu: Chłopie! Ile ty masz lat?! Zachowujesz się jak nastolatek! Ty masz zarabiać... to po co jeździsz za granicę, że kasy nie masz i na utrzymaniu samotnej matki z dzieckiem jesteś?!

- A czy to nie tak jest Agnieszka - dalej kontynuował eks - że twoj brat to maminsynek?

Ja: Tak. Mama za niego płaciła rachunki; gdy groziło mu niezdanie do następnej klasy, mama jeździła i wszystko załatwiała za niego..

Eks: No widzisz. Problem jest w Tobie Agnieszka. Trzeba trzepnąć takim, ale najpierw od samego siebie wymagać. Myślisz, że gdybym sam od siebie nie wymagał, to wymagałbym od innych ? Trzeba mu było pierdolnąć: Chłopie otrząśnij się!

 

Z tymi trzema stówami dla sasiada, to nie twoja sprawa. Gdy brat szedł pożyczyć od sąsiada te trzy stówy, to sasiad się pytał ciebie, czy bratu ma pożyczyć? I po co jeszcze dałaś się wciągnąć w te kotlety?!

Ja: Widzisz..., bo mnie zaszantażował, że z tym mięsem pójdzie do sąsiadki i ona mu zrobi.

Eks: I bardzo dobrze. Trzeba mu było powiedzieć: Tak! Idź do sąsiadki! Zapłać jej za pracę i produkty dodatkowe do mięsa. A ty co? Robisz kotlety. To rób, jak nie umiesz się bronić.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Trzy Cztery 28.04.2022
    Ja byłam zatrudniona,
    W wesołej pewnej rewii,
    Niestety był niewypał,
    Aktorzy zawiedli
    Nie mieli nadziei,
    Że biznes ten się uda,
    Więc biznes diabli wzięli,
    Bo nikt nie wierzył w cuda

    Bo trzeba mieć nadzieję,
    Że biznes się opłaci,
    Że będzie z niego zysk,
    A firma nic nie straci

    Bo to co nas podnieca,
    To się nazywa kasa,
    A kiedy w kasie forsa,
    To sukces pierwsza klasa

    Bo to co nas podnieca,
    To czasem też jest seks,
    A seks plus pełna kasa,
    To wtedy sukces jest

    Lecz jeśli nie masz głowy,
    Lub brak ci też talentu,
    To odpuść interesy,
    I nie rób w nich zamętu
    Jest pewne sztywne prawo
    Tak jasne, jak to słońce,
    Że jeśli robisz biznes,
    To zrób też i pieniądze

    Bo trzeba mieć nadzieję
    Że biznes się opłaci,
    Że będzie z niego zysk,
    A firma nic nie straci
    Bo to co nas podnieca,
    To się nazywa kasa,
    a kiedy w kasie forsa,
    to sukces pierwsza klasa
    Bo to co nas podnieca,
    to czasem też jest seks,
    a seks plus pełna kasa,
    to wtedy sukces jest
    Bo trzeba mieć nadzieję,
    że biznes się opłaci,
    że będzie z niego zysk,
    a firma nic nie straci
    Bo to co nas podnieca,
    to się nazywa kasa,
    a kiedy w kasie forsa,
    to sukces pierwsza klasa
    Bo to co nas podnieca,
    to czasem też jest seks,
    a seks plus pełna kasa,
    to wtedy sukces jest

    https://www.youtube.com/watch?v=qwJPBdBkPng

    :)
  • Agnes07 28.04.2022
    Dzięki :)
  • Poncki 29.04.2022
    Całe, życie cierpię, że nie mam brata.
  • 00.00 29.04.2022
    Asertywność to podstawa, bez tego jedynie dupa blada.
  • Agnes07 29.04.2022
    Tak. Dupa blada :( jako DDA nie potrafię.
  • 00.00 29.04.2022
    Agnes07 Potrafisz, nie będę wdawać się w szczegóły, ale jest to do wypracowania. Zbuntuj się odrobinę, zacznij myśleć też o sobie i własnych potrzebach. ?
  • Agnes07 29.04.2022
    00.00 Dziekuje Ci ślicznie. Z tych moich dup bladych to pewnie thriller by powstał. Na szczęście nie mam talentu do tego gatunku. Horror czasem mam w tym.moim życiu.
    No.miękka d...a ze mnie...
  • Agnes07 29.04.2022
    Na szczęście brat pojechał. Dobry kolega powiedzial że on dzieki mnie żyje. Ale jutro będę bardzo. szczęśliwa. Upieke ciasto bo syn pierwszego maja ma urodziny. Zrobie pyszna pieczarkową i juz będę happy. Może jakiś spacer... w majówkę pracuje za to później będzie wolne.
    Pozdrawiam serdecznie
  • 00.00 30.04.2022
    Agnes Wszelkiej pomyślności dla syna i cieszę się z dobrych planów u Ciebie. ?
    Wzajemnie pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania