Życie biseksuaslisty

Jestem Dominik. Obecnie ma 17 lat. Historia się zaczyna się, kiedy moi rodzice zostają na stałe w Irlandii. Po roku chodzenia ze sobą przychodzi na świat - Dominiś dla znajomych Domi. Tam super życie aż do momentu, gdy taty firma, w której pracuje i w wieku 7 lat wracamy do rodziny do Polski. Mieszkaliśmy na wsi. W 3 klasie urodziła mi się siostra- lena. Na początku słodki bobasek, a potem jeżdżenie ,,na bombach" na ekspresówce. W tym okresie poczułem odmienność, taki pociąg do mężczyzn. Na szczęście mi przeszło. W tej klasie dziewczyna z mojej klasy sciągneła mi spodnie na przerwie. W 4 klasie zacząłem chodzić na chór i kółko teatralne. Byłem wtedy i jak jest dalej wrażliwym chłopakiem. Kółko teatralne prowadziła super nauczycielka j.polskiego i wychowawczyni. Rok puźniej to wróciło. To ,,chlerne pedalstwo" wróciło. Miałęm tego już troche dość. Nie wiedziałem o co chodzi, kim jestem, kogo kocham. Jedno wiedziałem. Podaba mi się chłopak o imieniu Czarek. Poniekąd znalazłem wsparcie w takiej stażystce, w pani Róży. Była ona pierwszą osobą której mogłem powiedziedzieć o moim uczuciu do Czarka. Ona zadała takie pytanie: ,, Powiedziałeś mu? ". Na serio?­ Czy mógłbym powiedzieć zwykłemu homofobowii, że się w nim zakochałem. Przecierz od razu bym byłbym wyzywany od ,,pedałów". W szkole uczyłem się średnio, ale sobie radziłem. Nie byłem wysportowany, ani nie miałem umysłu do dat. Tęskiniłem za Irlandią. Z rodzicami mi się układało. Tata nie wiedział co przeżywałem. Nie wiedział co czułem, że ja cierpię. W 6 klasie wróciła koleżanka co odeszła 4. Miała na imię zaiskrzyło i już po dwóćh miesiącach byliśmy parą. Bardzo dobrze nam się układało. Kasia miała plany na życie ściśle określone. Chciała być lekarką-pediatrą. Lepiej uczyła odemnie, lecz nie była kujonką. Pewnego dnia umarł jej piesek 11-letni. Bardzo to przeżywała, więc musieliśmy się roś myśli zstać. I co. Znowu. Czy ktoś poy myślałby, że znowu muszęto przeżywać. Ja jako gej podniecały mnie włosy. Nie tylko te na głowie. Zrozumiałem, żę jestem bi. To tym razem to co czułem było nie do zniesienia. Miałem dość tego. Po pomoc psychiczną skierowałem się do pani psycholog szkolnej.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • nimfetka 22.01.2019
    Domniś, jak jestem całym sercem za środowiskami lgbt, tak Twoje niesamowicie infantylne pisanie, odstręcza. Gubisz słowa, popełniasz błędy ortograficzne, nie trzymasz się zasad interpunkcyjnych. Niczego nie zrozumiałam.
  • No, widać szczerość, ale faktycznie jakość tekstu bardzo słaba.
    Dam jeden przykład: „Miała na imię zaiskrzyło i już po dwóćh miesiącach byliśmy parą.” Kto ma na imię „zaiskrzyło”?
    Zanim wrzucisz tekst przeczytaj go kilkakrotnie, wrzuć w jakiś program, który wyłapie Ci błędy, a jeśli masz zaufaną osobę to jest dobrze dać go komuś przeczytać przed publikacją.
    Ja zrozumiałem przekaz, ale to nic nie znaczy, inni nie muszą.
    Trzymaj się
  • Aisak 22.01.2019
    Jest taki wierszyk:

    Żeby życie miało smaczek
    Raz bułeczka Raz kurczaczek
  • Aisak 22.01.2019
    A nazwisko kojarzy mi się z Walkiria.

    I to jest napisane celowo i z błędami.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania