Życie, które trwa

Na koniec tego zabieganego dnia

usiadłam dziś, Tato, przy grobie Twym

i zrozumiałam, uświadomiłam sobie,

że życie Twoje dalej trwa —

lecz już bez nocy i dnia.

 

Że widać je w płomieniach świec,

iskrzących się cicho,

że żyjesz dziś w biciu naszych serc.

 

Że ludzie, którzy nadal tu są,

myślą o Tobie, czasem nawet śnią.

I nawet kiedy płaczą, smucąc się,

to właśnie w tych łzach widać Cię.

 

Zostałeś w nas i żyć będziesz zawsze,

bo śmierć nie zabiera Cię na zawsze —

tylko na jakiś czas ukrywa,

byś potem znów był z nami

we wspólnym, wiecznym życiu.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Dobranocka godzinę temu
    Otóż to, dla chrześcijanina nadzieja osiągnięcia wiecznego szczęścia jest najjaśniejszym promieniem życia.
  • ireneo
    Na pewno dla tych, których żywi uważają za zmarłych, trwa gdyż tracąc świadomość w agonii, nie mogą ocenić swego stanu. Są jak we śnie bez marzeń. Wszelkie istoty żyją potrzebami i przez nie, także dla nich trzymają się życia. Kiedy receptorów brak, brak też bodźców dla życia. A ten niczego nie potrzebuje, który potrzeby ma zaspokojone, zatem śmierć jest realizacją niespełnienia się za życia wśród innych żywych.
    Kiedyś wszyscy byli w takim właśnie stanie. Ja też i nie zachowałem złych wspomnień. No to dobrze, a nawet bardzo dobrze będzie w tym wiecznym śnie.

    Sam chętnie przekręciłbym się wcześnie, jeśli tylko we śnie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania