Życie, które trwa
Na koniec tego zabieganego dnia
usiadłam dziś, Tato, przy grobie Twym
i zrozumiałam, uświadomiłam sobie,
że życie Twoje dalej trwa —
lecz już bez nocy i dnia.
Że widać je w płomieniach świec,
iskrzących się cicho,
że żyjesz dziś w biciu naszych serc.
Że ludzie, którzy nadal tu są,
myślą o Tobie, czasem nawet śnią.
I nawet kiedy płaczą, smucąc się,
to właśnie w tych łzach widać Cię.
Zostałeś w nas i żyć będziesz zawsze,
bo śmierć nie zabiera Cię na zawsze —
tylko na jakiś czas ukrywa,
byś potem znów był z nami
we wspólnym, wiecznym życiu.
Komentarze (2)
Kiedyś wszyscy byli w takim właśnie stanie. Ja też i nie zachowałem złych wspomnień. No to dobrze, a nawet bardzo dobrze będzie w tym wiecznym śnie.
Sam chętnie przekręciłbym się wcześnie, jeśli tylko we śnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania