Życie na pewno będzie kiedyś łatwiejsze

Życie na pewno będzie kiedyś łatwiejsze.

Wystarczy tylko je schwytać za lejce!

I Przestać rozmyślać o tamtej Panience.

Odstawiać nałogi .

Pojechać w nowe drogi.

A jak lód na nich srogi

To zakładaj ostrogi

Wieczna wojna z samym sobą

W szczęściu tobie nie pomoże

Tak skonstruowane to jest

Albo jest źle albo jeszcze gorzej

Kiedy wszyscy Wbijają noże w twoje plecy i serce

Poznasz nową osobę

Która ma dobre serce

Uważaj żebyś nie zranił jej przypadkowo

Bo ona jest twoim przyjacielem

Aż po deskę grobową

Łatwo ranić nieświadomie

Gdy zatruty toksycznymi relacjami

Zakładasz zimna zbroję

Odporną na uczucia ,noże i naboje

Gdy nad tym nie zapanujesz

Będziecie cierpieć oboje

Nie pomogą jointy , kreski , wyskokowe napoje .

Karma istnieje ,świat się kręci

kupidyn se wiecznie nęci

Sam coś o tym teraz wiem

Nie prosiłem a dostałem

Ale W odpowiednim czasie

się na szczęście zorientowałem .

Bo gdy człowiek zakochany

Skłonny do wyrzeczeń wielu

Dozna kłamstwa oraz zdrady

To straci poczucie celu.

Jeden popadnie w depresję

Straci sens i wolę walki

Będzie robił swe do czasu

Aż nie zabierze życia sobie

Gdzieś na drzewie pośród lasu

A w melanż uderzy drugi

I zatraci się w nim cały

Skończy pewnie gdzieś pod sklepem

Umrze pewnie od gorzały .

Trzeci pójdzie medytować

Odnajdzie wewnetrzy spokój

I już nie pozwoli więcej

By doskwierał mu nie pokój.

Czwarty trafi zaś pod cele

Dzień w dzień widział będzie kraty

Waga wskaze wyrok ciężki

Świętych zasad nie chce łamać

Prawdę zachowa dla siebie

Bo nie jemu się układać.

Będzie czekał na widzenia

Oby słali mu rakiety

Bo kryminał jest paskudny

Gdy nikt nie wyśle rakiety.

Piąty wsiądzie w swoje auto

Zatankuje , ruszy w drogę

Życie na nowo ułoży

Gdzieś na wiosce wśród bezdroży.

Szósty skończy tak jak ósmy

W lesie gęstym zakopany .

W hazard uciekł liczył na farta

Ale nie poszła mu karta

Siódmy odda się robocie

Zacznie robić na dwie zmiany

I ta przeklęta mamona

Jak lód ochłodzi gorejącego rany.

Ósmy na własne życzenie

Trafi w worku gdzieś do lasu .

Bo po wódce zaczął paplać

Na wszystkich swoich kamratów.

Co dziewiąty zrobi nie wiem

Bo to jest historia twoja

Sam zdecyduj jak chcesz skończyć

Możesz próbować setki razy

Dzień w dzień Walczyć z samym sobą. .... Ze swoimi uczuciami.

Albo je zaakceptować

Mówić o nich też otwarcie

Tak odnajdziesz spokój ducha

I w sumieniu swym oparcie

I to tak wszystko się zapętla

Znowu jesteśmy na starcie .. ...

Życie na pewno jest już łatwiejsze

Kiedy trzymasz je za lejce

Patrzysz pozytywnie w przyszłość

Nie rozmyślasz o przeszłości.

Co przyniesie jutro ? - nie wiem .

Nigdy nie mamy Pewności.

Więc pamiętaj dobre chwile

Złe momenty zostaw w tyle......

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grafomanka rok temu
    Opisałeś się, a nic tu odkrywczego...
  • XHeniuXxxX rok temu
    Dziękuję za krytykę.
    Uważam że Poezja nie musi być odkrywcza , jest to jeden ze sposobów na wyrażenie swoich uczuć i przemyśleń. Publikuję swoje wiersze aby ich nie stracić , oraz myślą że mogą pomóc Osobie która w przyszłości będzie odczuwała podobne uczucia do tych które miałem pisząc ten oto wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania