Poprzednie częściŻycie Romana

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Życie Romana cześć 3

Miłość

Roman w Trójmieście był już dobry rok wynajmował mieszkanie na jednej z dzielnic Gdańska, zarobki i poziom życia podniósł mu się od puki został ochroniarzem szefa.Mężczyzna nie miał wiele czasu dla siebie bo często jeździli na Śląsk z swoim pracodawcą w interesach.Był częstym gościem w sklepie osiedlowym bo brak czasu nie pozwalał na częste zakupy a po drugie wszystko by się marnowało tak rzadko bywał w domu,szybkie zakupy robił w osiedlowym sklepie tam poznał właśnie Kasię jeszcze nie wiedział że to będzie ta jedyna.

Kasia była drobną lecz wysoką dziewczyną o czarnych włosach i niebieskich oczach,nie wyróżniała się niczym szczególnym lecz Roman zauważył ją od razu po wejściu do sklepu pierwszego dnia.

Minął pewien czas jak odważył się zaprosić ją na kawę,przy rozmowie dowiedział się że dziewczyna wychowała się na tym osiedlu,Roman nie mógł oderwać od niej wzroku też coś opowiedział o sobie ale nie pamiętał co bo był tak zapatrzony w kobietę.

Nigdy wcześniej tak się nie czuł całe dnie był nieobecny myślami błądził gdzieś w obłokach i nie wiedział czemu,sam szef zauważył nieobecność mężczyzny i pewnego dnia zapytał.

-Oczko czy ty się zakochałeś,jesteś już parę dni nie obecny.

Mężczyzna się tylko uśmiechnął.

-No to uważaj bo miłość może zgubić.

Minęło parę miesięcy Romanowi i Kasi się dobrze układało spędzali każdą wolną chwilę ze sobą choć Roman naprawdę miał napięty grafik.

Pewnego grudniowego wieczoru mężczyzna chciał zrobić dziewczynie niespodziankę udało mu się wcześniej wrócić z Warszawy postanowił odebrać dziewczynę z pracy zdobył kwiaty chodź było już późno ale miał dar przekonywania i dla niego otworzyli kwiaciarnie chodź było już późna pora.

Podjechał pod osiedlowy sklep od zaplecza jego oczom ukazał się straszny widok,jakiś dwóch oprychów próbowało zgwałcić Kasię już leżała na ziemi wyskoczył z samochodu i zauważył zakrwawioną twarz swojej dziewczyny wpadł w furię,dobiegł do jednego z napastnikiem i kopnął go w plecy oprawca padł na ziemię drugi uciekł jak zobaczył co się dzieje,Roman skoczył na leżącego mężczyznę i zaczął go okładać pięściami tak mocno że zdarł sobie skórę z nadgarstków i zadawał jedno pytanie.

-Kim był ten drugi?

Zakrwawiony mężczyzna powiedział gdzie mieszka ten co uciekł,Roman uderzył jeszcze raz.

Podniósł Kasię i zabrał do siebie,dziewczyna nie chciała jechać na pogotowie twierdziła że nic jej nie jest,następnego dnia Roman wyszedł wcześniej z domu zauważył niebieskie migające światła obok sklepu,stało parę osób i radiowóz podszedł bliżej i zauważył leżące ciało na ziemi nie zrobiło na nim to wrażenia ale zadał sobie pytanie.

“Dlaczego ten gościu nie wstał przecież tak mocno nie dostał” i spytał ludzi.

-Co tu się stało

Chodź dobrze wiedział ale był ciekawy dlaczego on się nie podniósł przecież tak go mocno nie uderzył.

Ktoś odpowiedział.

-Ktoś wbił mu nos w mózg

Roman był w takim szale jak uderzył mężczyznę że nie pamiętał tego uderzenia,do okoła było słychać głosy.

-Co za czasy.

-Jak ktoś mógł być tak brutalny.

-Strach po nocy chodzić.

Roman się obrócił i poszedł w swoją stronę.

Po powrocie do domu nic nie powiedział Kasi o tej sytuacji pod sklepem i tak się domyślał że się dowie.

Dziewczyna nie mogła dojść do siebie po tym co się stało a Roman musiał wrócić do pracy.

-Kasiu dasz radę zostać sama ja muszę wyjść czy może kogoś przyprowadzić do ciebie.

Odpowiedziała cichym głosem dam radę tylko wróć jak najszybciej.

-Jasne załatwię jedną sprawę i wracam a może uda mi się załatwić parę dni wolnego.

Pół godziny później Roman już rozmawiał z swoim szefem opisał mu całą sytuację i poprosił o wolnego.Mężczyzna miał w głowie już poukładany plan.

Poprosił Łysego o pomoc opisał mu sytuację z grubsza i nakreślił plan,Łysy się zgodził bez problemu przecież był wdzięczny za uratowanie życia a z drugiej strony nienawidził facetów którzy znęcają się nad kobietami.

Dwa dni później już mieli drugiego gościa z tamtego nieszczęsnego wieczoru.

Łysy przywiózł go do lasu w bagażniku Roman zapytał.

-Pamiętasz mnie.

-Nie.

-A co robiłeś cztery dni temu wieczorem.

-Nic.

-Nie kłam co robiłaś wieczorem pod sklepem cztery dni temu.

Mężczyzna zamilkł po jego wyrazie twarzy było widać że wszystko sobie przypomniał,i zaczął się jąkać.

-Ja,ja nie chciałem nic zrobić to on mnie namówił.

-Nie ważne kara musi być.

Mężczyzna zaczął płakać,Roman wyciągnął pistolet i przyłożył go do głowy oprawcy,Łysy się odezwał.

-Niech może dół pierw wykopie.

-Nie ma potrzeby.

I padły trzy strzały,Łysy nie mógł uwierzyć co zobaczył Roman zastrzelił mężczyznę i nawet nie mrugnął okiem,Łysy widział wiele już w swoim życiu ale tego zimnego wzroku nigdy i powiedział.

-Nie chciałbym być twoim wrogiem.

Po tej całej sytuacji Roman zabrał Kasię na tydzień do Zakopanego żeby wypoczęła.

Pół roku później sprawa ucichła a Kasia doszła do siebie,postanowili pobrać się i kupić jakiś dom na obrzeżu miasta.

Mężczyzna nie widział świata poza Kasią.

Czas leciał Kasia już nie pracowała w sklepie otworzyła fundację na rzecz kobiet po gwałcie i bardzo się w tym udzielała,a Roman wciąż pracował i znikał na parę dni niczego im nie brakowało choć marzyli o dziecku ale były zawsze jakieś wąchania.

Pewnego dnia dziewczyna oznajmiła przy kolacji.

-Kochanie czy ty mnie kochasz.

-Jasne jesteś moją naj jaśniejszą gwiazda w ciemną noc wszystko zrobię dla ciebie.

-Mam dla ciebie nowinę.

-Jaką?

-Jestem w ciąży.

Roman zamilkł ale zarówno był bardzo szczęśliwy.

-To wspaniała nowina teraz będę miał dwie moje gwiazdy na niebie.

Ale zarówno w głowie miał swoje dzieciństwo i w tym momencie postanowił że niczego nie zabraknie jego rodzinie.

Miał czas Roman mężczyzna z stalowymi nerwami coraz bardziej się denerwował,zastanawiał się czy będzie dobrym ojcem i czy się sprawdzi w tej roli,to był pamiętny dzień był czwartek Roman właśnie składał łóżeczko które miał skręcić już jakiś czas temu ale nigdy nie miał czasu nagle usłyszał wołanie.

-Roman zaczęło się !!!

Mężczyzna pobiegł po torbę którą mieli już na szykowaną i zaprowadził swoją żonę do samochodu i ruszyli w stronę szpitala.

Po niecałych dziesięciu minutach byli na miejscu,Roman brał udział w porodzie miały godziny aż na świecie pojawił się Bartek.

Oszaleli ze szczęścia chłopak był zdrowy dostał najwyższą ocenę mężczyzna nie mógł się nadziwić tym małym człowieczkiem tymi małymi rączkami i strupkami powiedział do żony.

-Aż nie możliwe że stworzyliśmy takiego małego człowieczka.

Pod wieczór wybrał się do Grześka żeby podzielić się dobrą nowiną,jak podjechał pod bramę przyjaciela zobaczył na schodach rudego mężczyznę z dziewczyną,kojarzył tego gościa to był facet z jego miasta słyszał że został alfonsem.

Wzrok Romana przykuła jednak dziewczyna była zapłakana i miała rozwaloną wargę.

Roman postanowił się nie wtrącać w tą sprawę,poczekał aż odejdą.

Po kilku minutach mężczyzna już siedział u Grześka na narożniku i zapytał.

-Widziałem chyba przed chwilą pod twoimi drzwiami zardzewiałego z jakąś kobietą?

Nastała niezręczna cisza przez moment.

-Zostaw to,nie drąż sprawy,lepiej powiedz co cię sprowadza do mnie.

-Zostałem ojcem.

-Gratulacje trzeba to opić.

-Dawaj wyskoczymy do baru w którym pracuje.

Po dotarciu na miejsce Grzesiek był trochę zaskoczony, wiedział że Roman był ochroniarzem w knajpie z dyskoteką ale nigdy nie dopytywał w jakiej.Znał to miejsce i wiedział dobrze kto się tu przewija.

Weszli do środka chodź po mężczyźnie było widać że nie czuje się swobodnie,spytał Roman.

-Coś nie tak?

-Nie jest ok ale znam to miejsce.

Do Romana podszedł Łysy i się serdecznie przywitał.

-Co dziś prywatnie.

-Tak urodził mi się syn dziś i oblewamy.

-Gratulacje i wbijaj do loży dla VIP-ów trunki dla ciebie gratis.

Grzesiek był bardzo zmieszany znał Łysego z opowiadań i widział go parę razy,wiedział że jest niebezpieczny.

-Skąd ty go znasz?

-To mój dobry kolega znam tu wszystkich przecież tu pracuję.

-A co ty tu robisz jak chcesz to odpowiedź?

-Kiedyś pracowałem na sali a teraz jestem ochroniarzem i kierowcą szefa,czasem robię drobne zlecenia dla niego.A teraz napijmy się.

Po paru godzinach mężczyźni rozeszli się do domów,Grzesiek podczas powrotu zastanawiał się jak daleko siedzi jego przyjaciel w tej strukturze dobrze,wiedział czym zajmuje się jego szef, przecież też w tym siedział ale był po drugiej stronie barykady.

Po trzech dniach Kasia wyszła ze szpitala z synkiem,Roman nie mógł się nim nacieszyć, wstawał nocami do przewijania i karmienia.

Bartek mu dawał taką moc że nie odczuwał zmęczenia.

Miały miesiące Roman wykonywał cały czas swoją pracę i znikał czasami na parę dni Kasia nigdy nie dopytywała go dlaczego na tak długo wyjeżdża z szefem,miała czasem już tego dosyć dziecko i obowiązki w domu dawały się we znaki,a do tego jeszcze dochodziły obowiązki w fundacji.

Pewnego dnia jak mężczyzna wrócił z wyjazdu oznajmiła mu.

-Mam już dość nie daje rady za dużo na mojej głowie.

Roman nic nie odpowiedział przez chwilę przytulił swoją żonę i ucałował w głowę.

-Zrobimy sobie dwa tygodnie urlopu gdzieś wyjedziemy a jak wrócimy to pomyślimy żeby zatrudnić pomoc domowa.

Wakacje

Po paru dniach mieli już wybrane miejsce na wypoczynek. Wybrali złote piaski w Bułgarii.

Kasia była bardzo podekscytowana tym wyjazdem pierwszy raz wyjeżdżała za granicę,po Romanie nie było tego tak widać może z tego powodu że jeździł często poza granicę naszego kraju do Szwecji,Norwegii,Niemiec,choć Kasia o tym nie wiedziała.

Na odprawie i w samolocie dziewczyna nie wiedziała zbytnio jak się zachować wynikało to z stresu.

Mężczyzna zajmował się synem cieszył się że może spędzić z nim tyle czasu,ale nie podejrzewał że ten wyjazd zmieni jego całe życie znowu.

Po wylądowaniu w Bułgarii pojechali taksówka do hotelu,kobieta była w niebo wzięta jak zobaczyła główny hol Roman zapytał.

-Podoba ci się?

-Jasne.

-A to dopiero początek zarezerwowałem apartament małżeński dla nas.

Mężczyzna nie miał problemu z porozumieniem się bo dobrze znał angielski,to była następna rzecz którą wyniósł z wojska,znał również rosyjski nauczył się przy szefie często się z spotykali z Rosjanami.

Po wejściu do pokoju ukazał się widok na morze i wielki taras,po prawej stronie były wysokie drzwi a za nimi ogromne łoże małżeńskie,po drugiej stronie znajdowała się łazienka z dżakuzi prysznicem i wielką wanną.W salonie były przygotowane owoce i szampan w lodzie, Kasia była oczarowana nie spodziewała się takiego luksusu.

Po rozpakowaniu się postanowili pochodzić po okolicy i pozwiedzać trochę.Podczas spaceru robili sobie zdjęcia ale wzrok Romana wychwycił jedną kobietę z mężczyzną którzy za nimi szli.Mężczyzna rozpoznał kobietę ale pomyślał sobie “to jest nie możliwe coś mi się ubzdurało”

Po powrocie do pokoju Roman przeglądał zrobione zdjęcia i jedna z fotografii przykuła jego wzrok,kobieta w czarnych włosach średniego wzrostu miała identyczną bliznę pod okiem jak jego zaginiona siostrą.Mężczyzna siedział nieruchomo na fotelu wpatrując się w zdjęcie,aż z tego transu wyrwała go Kasia.

-Roman co się dzieje,wyglądasz jak byś zobaczył duch?

Zapadła chwilowa cisza.

-Na tym zdjęciu jest moja siostra która zaginęła wiele lat temu.

Kobieta wzięła zdjęcie do ręki i powiedziała.

-Ja ją kiedyś już widziałam w Polsce jak pracowałam jeszcze w sklepie.

-Nie możliwe.

Wieczór upłynął w ciszy Roman cały czas myślał o tej kobiecie i zastanawiał się co robiła w Trójmieście,w nocy nie mógł spać.Kręcąc się z boku na bok myślami był w innym miejscu, wspominał sobie dziecięce lata.Do głowy przychodziły myśli z dzieciństwa,jak siostrą po szkole chodzili do parku na huśtawki jeździli na rowerze mieli tylko jeden i liczyli okrążenia żeby się zmienić,ale też powróciły ciężkie wspomnienia jak nie wróciła z szkoły tamtego dnia.

Wstał bardzo wcześnie i postanowił przewietrzyć głowę po nieprzespanej nocy,chodził po opustoszałym mieście z dwie godziny.Po powrocie do hotelu zaczepił go młody chłopak z recepcji,mam dla pana wiadomość.Roman się rozejrzał dookoła ale stał tam sam.

-Dla mnie?

Recepcjonista skinął głową.

-Tak dla pana.

I podał mężczyźnie kopertę.

-Kto ją zostawił dla mnie?

-Jakiś mężczyzna średniego wzrostu w ciemnych włosach.

Roman podziękował i podążył do windy,w pokoju jeszcze Kasia spała Bartek zobaczył jak mężczyzna wszedł do pokoju i od razu do niego podbiegł.

-Tato gdzie byłeś tak wcześnie czy ty jesteś smutny?

-Byłem się przejść nie jestem smutny tylko zamyślony.

I zaczął się wygłupiać synem.

Po otwarciu koperty wyciągnął kartkę z wiadomością.”Jeśli chcesz możemy się jutro spotkać w kawiarni “Ciepła Filiżanka” będę czekała o siódmej rano.”

Romanowi zrobiło się ciepło nie mógł uwierzyć że jego siostra żyje,ale czuł też że to już nie ta sama osoba odczuwał dystans jakby tej osoby nieznał.

Popołudniem przy obiedzie mężczyzna wspomniał żonie o wiadomości.

-I co zrobisz?

-Cały czas o tym myślę mam strach się spotkać minęło tyle lat.Ona jest już dorosła a ja jej prawie nie znam.A po drugie jak ona mnie znalazła w Bułgarii.

-Rozumiem cię kochanie,nie zapominaj że jestem przy tobie cały czas i będę cię wspierać.

-Dziękuję.

Następnego dnia mężczyzna już nie mógł spać od wczesnych godzin porannych, siedział na tarasie i pił kawę,zastanawiając się czy iść na to spotkanie.

Po walce z myślami postanowił się spotkać.

Po wejściu do kawiarni nikogo nie zastał pomyślał sobie “Na pewno się rozmyśliła “ale spojrzał na zegarek była dopiero szósta trzydzieści,zajął pierwszy wolny stolik i zamówił małą kawę.

Za jego pleców usłyszał bardzo znajomy głos,choć minęło wiele lat był taki sam ciepły i zatroskany.

-Roman?

Mężczyzna się obrócił i zobaczył już nie dziewczynkę którą zapamiętał,lecz dojrzałą kobietę.

Rozpoznał ją od razu chodź się zmieniła.

-Annia?

Kobieta uściskała Romana a z jej oczu popłynęły łzy,mężczyzna nie wiedział jak się zachować stał jak sparaliżowany.

Wreszcie usiedli przy stoliku,przez pewien czas była cisza nikt nie wiedział jak zacząć,w końcu Roman zapytał.

-Co się z tobą działo przez te ponad dwadzieścia lat?

Siostrą zaczęła mu opowiadać,jak wracała ze szkoły to jak ją porwali i wsadzili do samochodu i wywieźli do jakiejś hali,tam ją przetrzymywali i wywieźli do Niemiec do domu publicznego,została uzależniona od narkotyków.Po ośmiu latach udało się jej uciec,w uciec pomógł jej człowiek z Interpolu,wywiózł ja do Holandii a potem do Bułgarii i została świadkiem koronnym.W rozmowie przewinął się również “Rudy”.

Rudy miał starszego brata i niby to on porwał dziewczynę a młodszy brat ją wystawił,doprowadzając do parku pod jakimś pretekstem.

Roman też opowiadał dziewczynie o tym co się działo jak zaginęła i rodzice zaczęli pić,że chciał zakończyć swoje życie.O swojej rodzinie że był w wojsku długi czas i jeździł na misje,lecz dziewczyna wiele wiedziała szukała go.

Również powiedziała że śmierć rodziców to nie był wypadek tylko morderstwo.

Mężczyzna zareagował gwałtownie.

-Jak to?

-Byłam u nich byli pijani i mnie nie poznali.Przyjechałam w nocy żeby nikt mnie nie widział,ale ktoś mnie namierzył a parę godzin później był ten pożar.

Roman dopytywał o tych ludzi którzy mogli spowodować te podpalenie,był zdenerwowany i nie dowierzał w to co usłyszał.

-Czy to ludzie z naszego miasta?

-Całkiem możliwe ale oni też pracują w Trójmieście i za granicą,to jest duża siatka handlująca dziewczynami. Nie mogę ci nic więcej powiedzieć.

W tym momencie mężczyźnie ukazał się obraz, przed oczami,jak Rudy stał z tą zapłakana dziewczyną i pomyślał “czy Grzesiek ma coś wspólnego z tymi ludzkimi i podpaleniem mieszkania jego rodziców”.

-Teraz zeznaje przeciwko sutenerom.

-A namierzenie ciebie to był straszny problem,nawet Interpol miał problem dopiero wypłynąłeś po wyjściu z wojska.A tak to jak by ciebie nie było,prosiłam przyjaciela z Interpolu żeby cię namierzył,chciałam bardzo cię zobaczyć,w Trójmieście cię nie zastałam tam toczy się jedna sprawa i dostałam twój adres i zgodę na spotkanie.

Minęły już dwie godziny od spotkania rodzeństwa.

Ania powiedziała.

-Muszę się już zbierać,zaraz zacznie się ruch a to jest ryzykowne dla mnie.

-Rozumiem czy jeszcze się spotkamy kiedyś.

-Na pewno ja będę się z tobą kontaktować.

I napłynęły obojgu łzy do oczu.

Roman na pożegnanie przytulił siostrę z całych sił i ucałował w czoło mówiąc.

-Uważaj na siebie możesz liczyć na moją pomoc, jak będziesz jej potrzebować.A morderców naszych rodziców znajdę i ukaram.

Po tym rozstali się w ciszy.

Po powrocie do hotelu Roman musiał wypić coś mocniejszego choć nie robił tego zbyt często.

Reszta urlopu minęła w spokoju,spędzony czas synem na zabawach i pływaniu w basenie, jak i nocne spacery i kolacje z żoną dodało wiele sił mężczyźnie do dalszego działania.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania