życie to spam

robota dla jednego z fanów

westernu Lemoniadowy Joe

ze słońcem za sobą tego przedwiośnia

przybywa nas w cierpkim uśmiechu

wybielającym swój ogryzek raju przed przegrzaniem

i można w odświeżonych wnętrzach

nastawiać oparcia krzeseł

zachomikowany na czarną godzinę imaż

i nawet radośnie wyściskać trzepak z dzieciństwa

bujający się znowu jak obciążnik przepływu czasu

według starej miary na zdarte łokcie i kolana

bez rozpaczliwego przekraczania granicy

przed niemożliwym ułożeniem się do snu z echami

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania