życiodajna krew

krew zamiast dawać życie

szuka cienia

na dnie wzroku

sumienie ocieka krzykiem tych

którzy szepczą najciszej

 

czy miłość jest substytutem

na który każdy zasłużył

wierzę w Boga lecz Bóg prawdopodobnie

nie wierzy w człowieka

twoje myśli w mojej głowie

umierają na kolanach

nucą preludium do apokalipsy

 

stopy podróżnika

zostawiają jeszcze ciepłe ślady

na promenadzie wolności

na poboczu wiodącym bez drogowskazów

do piekła

samotność wciąż zerka

przez dziurkę od klucza

chce oszukać miłość

co grzeje sumienie

 

pozwól zrozumieć skąd w człowieku

tyle zamiłowania do nienawiści

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Florian Konrad dwa lata temu
    (przed?)wczoraj, albo w piątek w radiowej Dwójce słyszałem ładny wiersz ukraińskiego poety- właśnie o krwi. ten też jest spoko.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania