zygzaki

z innego świata przyszła,

tam nie kończy się obraz dziecka, wbija tylko na podobieństwo.

obcinam język mowie,

zapisana nierównym ściegiem kaleczy.

 

nie głaszcz,

gdy nie masz dnia i tłuczesz

szkło. krzywda na ustach zaczyna uwierać,

wybija zęby,

jak robactwo wchodzi do oczu.

 

pozostaje rama, jeszcze z Szałem, ale już na granicy obłędu.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Zenza 3 miesiące temu
    Są w nas takie uczucia. Warto je odkryć, poznać i zapisać.
    Lustra kłamią, a mowa nie ma uszu lecz język. Obcinam język mowie na tacy.
    Dużo tu emocji.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Chodziło mi o słuchanie, nie o mówienie... dziękuję za komentarz
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    A może ten język lepiej brzmi...
  • Marek Adam Grabowski 3 miesiące temu
    Dobry wiersz! Mocny; chyba twój najmroczniejszy. Pozdrawiam 5
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Trochę mroczny, jak sytuacja, która rzuciła mi się na oczy.
    Dziękuję Marku.
    Pozdrawiam
  • stereo_dream-dolby-C 3 miesiące temu
    Mocne, robi wrażenie.
  • Lotos 3 miesiące temu
    Mocny wiersz.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Stereo, Lotos, dziękuję za przeczytanie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania