...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • MartynaM dwa lata temu
    ''wychodzę z kolejnego dołka jak kret wiosną'' - ta metafora najbardziej mi się podoba. A wiersz smutny, bardzo smutny. 5
  • befana_di_campi dwa lata temu
    Nie dałaś, Martyno tej piątki :) Ja ją [piątkę] uzupełniłam :)))
  • MartynaM dwa lata temu
    befanka, faktycznie nie dałam, chyba z pośpiechu, ale już naprawiłam ten nietakt.
    Dziękuję, że zauważyłaś.
  • Nuria dwa lata temu
    Martyno, Befano - no to wiwatujmy, na cześć życia :)
    Pozdrawiam.
  • MartynaM dwa lata temu
    A więc, Nuria: żyjmy tak, jakby jutra miało nie być!

    Wiwat życie!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Przyszło mi do głowy coś może i nawet ciekawego, ale napiszę o tym jutro, dzisiaj już nie mam jak. Pozdrawiam, Nurio.
  • Nuria dwa lata temu
    Zawsze miło Ciebie gościć, więc przychodź kiedy zechcesz :)
  • piszęwięcjestem dwa lata temu
    Lekkie przekłamanie, nie dzisiaj tylko wczoraj;)
    Po drugie całkiem zgrabnie,
    po trzecie jestem za zwłoką od zwłok.
    Wszystkiego najlepszego i pozdrawiam:)
  • Nuria dwa lata temu
    Hmmm...miało być właśnie tak "za zwłoki", od ewentualnych faktur...i od zwłok, które np. nie miał kto pogrzebać.
    No, no a skąd wiesz, że wczoraj :)...widać znamy się z innego miejsca....zdradzisz tajemnicę?
    Serdeczności:)
  • Nuria dwa lata temu
    Olśniło mnie....Zbyszek J.......:)
    Spokojnie :)...ma mi się na życie :) i żadnych odsetek od zwłok, tak szybko nie będzie :)
  • piszęwięcjestem dwa lata temu
    Nuria
    Dla olśnionej:)
  • Pan Buczybór dwa lata temu
    Oranżada raczej, a tak poza tym całkiem spoko.
  • Nuria dwa lata temu
    Upsss, dziękuję, zaczęłam rozdawać szczodrą ręką "a".
    Poprawiłam.
  • Yaro dwa lata temu
    Żyj z całych sił na 5:)Pozdrawiam:)
  • Nuria dwa lata temu
    Wiesz, Jarku, że trzeba z całych sił, nim się owo życie skończy.
    Pozdrawiam:)
  • Yaro dwa lata temu
    Nuria wiem i to bardzo dobrze:)Serdeczności:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Wiersz podoba mi się bez pierwszej zwrotki, gdy od razu wchodzi obraz. O tym, ze piszesz go w dniu urodzin, robisz przy tym jakiś bilans, jest w dwóch ost. strofkach, więc sens "wstępu" wydaje się być pod znakiem zapytania. I - co ważne - początek wiersza jest bardziej intrygujący, gdy brzmi: "jest równia niczym golfowisko":

    jest równia niczym golfowisko
    wychodzę z kolejnego dołka jak kret wiosną
    by wpaść w kolejny

    rozsmarowuję co rano barwy ochronne
    oranż kolorem podnoszącym na duchu
    jak w dzieciństwie oranżada

    dziś są moje urodziny
    bilans wyszedł na zero

    do zapłaty
    mogły być odsetki za zwłoki
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Zaraz napiszę, co mnie tu wczoraj zainteresowało i podziałało na wyobraźnię:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Otóż chodzi o barwy ochronne! To naprawdę niezwykły obrazek. Jest pole do gry. Nazwałaś je golfowiskiem. A więc trawiasta, gładka przestrzeń (zielona), i dołki. I kret, który jest... pomarańczowy! Jakie to jest ciekawe!
    Kret (postać, do której porównuje się peelka) chce żyć. Chce chronić swoje życie:

    rozsmarowuję co rano barwy ochronne
    oranż kolorem podnoszącym na duchu

    ... lecz malując swoje czarne, naturalne i bezpieczne futro na kolor pomarańczowy, staje się jakby piłeczką dla graczy, których ambicja jest "wbić" tę "piłeczkę" do dołka.

    Nie będę rozwijać komentarza, ale napisze, że ten obrazek naprawdę mnie poruszył.

    Fajny wiersz. A jeszcze fajniejszy byłby bez pierwszej strofki:)
  • Nuria dwa lata temu
    Masz niesamowitą zdolność interpretacji, a przede wszystkim przekonującą siłę komentarza, za co serdecznie dziękuję :)
    Faktycznie, ta pierwsza strofa jest zbędna, wtedy słowa jakoś tak lepiej się toczą niczym piłeczka na polu golfowym.
    W tekście i tak jest wspomniane o urodzinach.

    Jeszcze raz bardzo dziękuję, że zechciałaś do mnie wrócić:)

    Serdeczności posyłam:)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Nurio↔Już sam tytuł intrygujący jakby. Niejednoznaczny na pewno. Wyobraziłem sobie kreta wychodzącego z urodzinowego tortu, poprze lepką galaretkę, lecz ile świeczek zdmuchnął, a ilu dodał blasku. Czy bilans na zero? Bo wokół goście. Tylko gdzie to wszystko.
    Chyba dziwne skojarzenie?↔Pozdrawiam:)↔%
    P.S↔Styl Twoich wierszy... hmm... jakby mi nieco znany. Sam nie wiem??
    Pozdrawiam:)↔%
  • Nuria dwa lata temu
    Ha :)...jeśli styl Tobie "nieco znany" to chyba dobrze, że jestem rozpoznawalna i ....mam swój styl /czy aby na pewno?/
    Serdecznie pozdrawiam Dekaos :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania