Żyję a nie muszę
jest równia niczym golfowisko
wychodzę z kolejnego dołka jak kret wiosną
by wpaść w kolejny
rozsmarowuję co rano barwy ochronne
oranż kolorem podnoszącym na duchu
jak w dzieciństwie oranżada
dziś są moje urodziny
bilans wyszedł na zero
do zapłaty
mogły być odsetki za zwłoki
Komentarze (22)
Dziękuję, że zauważyłaś.
Pozdrawiam.
Wiwat życie!
Po drugie całkiem zgrabnie,
po trzecie jestem za zwłoką od zwłok.
Wszystkiego najlepszego i pozdrawiam:)
No, no a skąd wiesz, że wczoraj :)...widać znamy się z innego miejsca....zdradzisz tajemnicę?
Serdeczności:)
Spokojnie :)...ma mi się na życie :) i żadnych odsetek od zwłok, tak szybko nie będzie :)
Dla olśnionej:)
Poprawiłam.
Pozdrawiam:)
jest równia niczym golfowisko
wychodzę z kolejnego dołka jak kret wiosną
by wpaść w kolejny
rozsmarowuję co rano barwy ochronne
oranż kolorem podnoszącym na duchu
jak w dzieciństwie oranżada
dziś są moje urodziny
bilans wyszedł na zero
do zapłaty
mogły być odsetki za zwłoki
Kret (postać, do której porównuje się peelka) chce żyć. Chce chronić swoje życie:
rozsmarowuję co rano barwy ochronne
oranż kolorem podnoszącym na duchu
... lecz malując swoje czarne, naturalne i bezpieczne futro na kolor pomarańczowy, staje się jakby piłeczką dla graczy, których ambicja jest "wbić" tę "piłeczkę" do dołka.
Nie będę rozwijać komentarza, ale napisze, że ten obrazek naprawdę mnie poruszył.
Fajny wiersz. A jeszcze fajniejszy byłby bez pierwszej strofki:)
Faktycznie, ta pierwsza strofa jest zbędna, wtedy słowa jakoś tak lepiej się toczą niczym piłeczka na polu golfowym.
W tekście i tak jest wspomniane o urodzinach.
Jeszcze raz bardzo dziękuję, że zechciałaś do mnie wrócić:)
Serdeczności posyłam:)
Chyba dziwne skojarzenie?↔Pozdrawiam:)↔%
P.S↔Styl Twoich wierszy... hmm... jakby mi nieco znany. Sam nie wiem??
Pozdrawiam:)↔%
Serdecznie pozdrawiam Dekaos :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania