ANGEL I

ANGEL

 

,,Jestem tu. Tak tu. Obok Ciebie. W każdej godzinie Twojego życia, w każdej sekundzie... jestem tu bo Cię kocham.''- mówił do mnie każdego dnia.

Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło, stało się pusto... tak inaczej, niż było zawsze. Zacznijmy od tego, że jestem Lucy. Mam 19 lat, jestem dość szczupła- brunetka o niebieskich oczach. Zawsze chciałam mieć obok siebie kogoś, kto rozumnie mnie, i mój tok myślenia. Gdy miałam 16 lat, poznałam właśnie takiego kogoś- człowieka, który był moim ideałem, rozumiał mnie, wspierał. Nie pytał o nic, on po prostu był. Byłam z nim 3 lata... tak dokładnie 3, do dnia wczorajszego. Miał na imię Chris. Był w moim wieku, szczupły, przystojny, miał piękne błękitne oczy.

Wczoraj, dnia 21 września pożegnałam się z nim raz na zawsze. Tak definitywnie, tak na całe życie. Ale nie chodzi tu wcale o zdradę, brak uczucia... chodzi o śmierć. Tak śmierć. Dlaczego? Sama nie wiem. Mówili, że to wypadek. Może i tak było, nie zagłębiałam się. Najważniejszym, a zarazem najgorszym faktem było to, że już go nie ma. Nic więcej wtedy do mnie nie docierało. Nawet nie wiem co się ze mną działo, po usłyszeniu tej wiadomości od mojego taty o 4:19 nad ranem. Pamiętam tylko jak wybiegłam na ulice i zaczęłam krzyczeć.

Był moim aniołem. Właśnie... był.

Poznałam go w szkole, tak jak wspominałam w wieku 16 lat. Pierwszy raz zobaczyłam go na szkolnym boisku podczas rozpoczęcia trzeciej klasy gimnazjum. Dowiedziałam się od innych, że przeniósł się do nas z pobliskiej szkoły. To była miłość od pierwszego wejrzenia... naprawdę. Bałam się podejść i porozmawiać, tak po ludzku, bałam się, że mnie odrzuci z niewiadomych przyczyn. Lecz pewnego dnia, gdy wracałam z koleżankami do domu, spotkałam go idącego w przeciwnym kierunku na ulicy. Wymieniliśmy się słowem ,,Cześć''. Jednak, nie minęła nawet minuta i usłyszałam swoje imię, wybrzmiewające z jego ust. Zawrócił i podszedł do mnie: ,,Lucy... słuchaj, w sobotę mamy szkolną dyskotekę. Chciałabyś się na nią wybrać ze mną?''

Przez chwilę stałam jak w amoku. ,,Przebudziłam się'' gdy koleżanka obok szturchnęła mnie w ramię. Zgodziłam się. Przez całą drogę do domu myślałam tylko o tym. Myślałam o tym przez cały czas. Do soboty były tylko 3. dni.

Przez 3. dni byłam bardzo podekscytowana i szczęśliwa. Szkolna potańcówka była wspaniała, a zwłaszcza gdy był przy mnie on- wymarzony chłopak. Zaprzyjaźniliśmy się, lecz to była nadzwyczajna przyjaźń, która przerodziła się w miłość.

Następne częściANGEL II ANGEL III

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Hi Hidalf 17.01.2015
    Czasami przecinek jest tam gdzie nie powinien być, ale treść ogólnie jest dobra :)
  • Sileth 17.01.2015
    Widzę, że ostatnio popularne zrobiły się takie pamiętnikowe początki xD Rozdział nie jest zły ;)
  • Lana 17.01.2015
    Lekki tekst i przyjemnie się go czyta. Widać, że dziewczyna była w nim bardzo zakochana. Zwracaj uwagę na interpunkcję zanim opublikujesz tekst. Życzę powodzenia w dalszym tworzeniu.
  • kingahihi 17.01.2015
    Dzięki za radę z interpunkcją- popracuje nad tym ;)
  • NataliaO 17.01.2015
    ciekawy i przyjemny pamiętnik 4:

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania