Autostop Kostuchy-4 (koniec)
Zapisuję tę historię głownie ku pamięci mojego dziadka. Zmarł tydzień temu, dokładnie dziesięć lat po przedstawieniu mi tej historii. Nie miałem okazji żeby osobiście sprawdzić prawdziwość tej historii, ale czytałem o zaginięciach osób które łapały okazję w Maine.
Mam zamiar przekazać tę historię moim dzieciom i wnukom. Ku pamięci dziadka i żeby ich ostrzec.
Jeszcze jednym powodem zapisania tej historii jest to że samochód mi się zepsuł a muszę pojechać do Bangor. Pojadę autostopem, jeśli trawie na " autostop kostuchy" (moja wymyślona nazwa, fajna co nie?) to moje dzieci, czytając ten notatki, będę wiedzieli dlaczego nie wróciłem i dlaczego nie można znaleźć mojego ciała.
***
Syn Johna, Patrick:
Znalazłem tę zapiski i nie mogę uwierzyć że to prawda. Mój tato nie wrócił z tej podróży autostopem, teraz już chyba wiem dlaczego. Przynajmniej opcja "autostopu kostuchy" jest lepsza niż to że nas porzucił.
Pokarze tę zapiski mamie i ona zadecyduje co dalej, czy pochowany tatę czy tylko uznamy za zaginionego.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania