Autostop Kostuchy - 1.
Miałem dokładnie osiemnaście lat i dwa dni kiedy dziadek odpowiedział mi tę historię. Był to dokładnie trzynasty grudnia 2005 roku. Tamtej nocy nie mogłem spać, o trzeciej stwierdziłem że zejdę do kuchni się czegoś napić. Wyszedłem z pokoju, zszedłem po schodach na parter i skręciłem w lewo, otworzyłem lodówkę, wyciągnąłem mleko. Wyjąłem szklankę z szafki i nalałem do niej mleka. Schowałem napój do lodówki i, ze szklanką w ręce, skierowałem się z powrotem do pokoju. Przy schodach zobaczyłem że ktoś siedzi przed kominkiem. Podszedłem sprawdzić kto, poza mną, nie może zmrużyć oka tej nocy.
Tym kimś był Jakub Chochlik, 65-letni Polak, który jako pierwsza osoba z jego rodziny, wyjechał do Nowej Anglii w latach siedemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy miał dwadzieścia jeden lat. Osiedlił się w Greenville i mieszka tam do dziś. Na starość doskwiera mu artretyzm i chodzi o lasce. W skrócie, mój dziadek.
Podszedłem do niego i chciałem się zapytać, co on tu robi o trzeciej nad ranem. Już otwierałem usta kiedy on zapytał obojętnym głosem:
-Będziesz jeździć autostopem?
Stałem chwile w miejscu i nie wiedziałem co odpowiedzieć aż w końcu odpowiedziałem twierdzącą.
- To dobrze- ten sam obojętny głos- taka jazda rozwija ludzi pod wieloma względami.
-Chyba tak - odpowiedziałem.
- Zanim jednak będziesz podróżować w ten sposób, musze ci opowiedzieć historię która jest uważana za legendę, ale nią nie jest - mówił nie spoglądając na mnie- usiądź i słuchaj.
Usiadłem, a on w tym czasie dołożył drewna do kominka.
-Jest to historia opowiadająca o zabójcy i o tym jak zniknął,- mówił obojętnym głosem- zaczyna się od tego że pewien młody mężczyzna stanął przy drodze i łapał....
Komentarze (7)
,,dołożył drewna w kominku.'' - do kominka
,, to historia powiadająca '' - opowiadająca
,,zapytać(,) co on tu robi''
Fajnie się zaczyna i ja jestem ciekawa dalszego ciągu, 4.5 czyli 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania