Czy nauczy mnie Pan kochać? Rozdział 3.
3.
-Halo?- zapytałem. Czułem że mój głos drży. Po chwili w mej głowie rozległ się męski baryton.
-Co słychać, Mikołaju?
Starałem się dobierać słowa tak, by wypaść jak najlepiej. Byłem bardzo podniecony całą tą sytuacją, a moim ciałem co chwila wstrząsał dreszcz. Nie zdawałem sobie nawet sprawy że wciąż milczę, więc dodałem szybko:
-Okey, a u Pana?
Od razu zbeształem się za taką odpowiedź. Okey? OKEY?!
Pragnąłem jak najszybciej schować się pod kołdrę, tak by nikt nigdy mnie tam nie znalazł.
-Co robisz w piątek wieczorem? Masz może ochotę na małą wycieczkę?
-Tak...To znaczy...Nie ma-am..To znaczy...
-Mikołaju, spokojnie.
Zrobiłem wdech, by po chwili bezgłośnie wypuścić powietrze z ust i odpowiedziałem:
-Nie mam żadnych planów.
-To już masz- powiedział.
Słyszałem w jego głosie śmiech. Czyżby śmiał się ze mnie? Czy cieszył się na randkę ze mną?
- Zdzwonimy się jeszcze. Do zobaczenia jutro, śpij dobrze.
-Dobranoc.
Pip-pip-pip.
*
Była to pierwsza z rozmów przeprowadzonych z Panem Hubertem Osińskim. Nawet nie wyobrażacie sobie co wtedy czułem.
Po telefonie od razu włączyłem sobie jakiś popowyshit, do którego wyginąłem swym ciałem w tę i wewte, jedni nazywają tą tańcem, ale sądzę że było to coś innego.
Po odrobieniu kilku zadań domowych, umyciu się i zjedzeniu miski płatków kukurydzianych położyłem się spać.
Okazało się to bardzo trudne do zrealizowania. Wydarzenia z owego dnia nie pozwalały uspokoić się moim chaotycznym myślom, wciąż nasuwając nowe teorie, nowe rozwiązania, nowe myśli.
Kręciłem się na łóżku jakąś godzinę. Postanowiłem w końcu zrobić coś, co zawsze pomagało mi zasnąć. Miałem nadzieję że i tej nocy skupi to moje myśli na jednym, a po kilku minutach uda mi się w końcu zasnąć.
-------------------
Witaj Droga Czytelniczko, czy Drogi Czytelniku.
Mam nadzieję że ten rozdział przypadł Ci do gustu. Niestety, lub stety dostałem dziś pracę, jutro mam szkolenie. Spowoduję to iż będę rzadziej wrzucał następne rozdziały, spokojnie! Postaram się znaleźć czas i na to. Życz mi powodzenia, bo naprawdę się przyda. Miłego czytania.
Pozdrawiam, ukaszeq.
Komentarze (11)
powodzenia :)
żartuje XD czekam na dalsze części :)
"Była to pierwsza z rozmów przeprowadzonych z Panem Hubertem Osińskim. Nawet nie wyobrażacie sobie co wtedy czułem." ~ przed "co".
" Po telefonie od razu włączyłem sobie jakiś popowyshit, do którego wyginąłem swym ciałem w tę i wewte, jedni nazywają tą tańcem, ale sądzę że było to coś innego." ~ Wydaje mi się, że powinno być "wte i wewte" albo "w tę i wew w tę", ale związki frazeologiczne o nie do końca moja bajka. Wydaje mi się również, że powinno być "popowy shit".
" Po odrobieniu kilku zadań domowych, umyciu się i zjedzeniu miski płatków kukurydzianych położyłem się spać. " ~ Przed "położyłem".
"Miałem nadzieję że i tej nocy skupi to moje myśli na jednym, a po kilku minutach uda mi się w końcu zasnąć." ~ Przed "że".
A ja życzę powodzenia i lecę czytać dalej XD
Jako, że "wte i wewte" nie dawało mi spokoju, poszukałam o tym na stronie XD Może się przyda ^^
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wte-i-wewte-w-te-i-we-w-te;108.html
Ale już nie marudzę i lecę dalej :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania