Drabble- Smok ze szczytów
Siedzę sobię przed telewizorem, nagle ryk. Gardłowy agresywny, taki że ściany wibrują. Z samej góry bloku. Ktoś tam trzyma smoka? Zawsze marzyłem by zobaczyć smoka. Już zbieram się z kanapy, wyobrażam sobie siebie jako rycerza w stalowej płycie, wspinającego się na szczyt góry by pokonać bestię. Zaglądam do kuchni, czy nikogo nie ma. Droga wolna, zabieram pogrzebacz i wychodzę z mieszkania. Trochę ciężko mi dosięgnąć klamki, ale jakoś się udaje i wchodzę szybciutko po schodach. Po chwili jestem na szczycie tej złej wieży, ryki bestii są coraz wyraźniejsze, teraz słychać również jak uderza szponami o ściany. Jest wielki i zły. Chwytam za drzwi mieszkania, są otwarte. Ruszam do jaskini potwora. Po chwili widzę źródło ryków, nagi sąsiad, naga sąsiadka i telepiące się łóżko. Cholera, a liczyłem na smoka ze szczytów.
Komentarze (11)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania