Droga Pani...

W zasadzie jestem zaskoczony Pani listem.

W dzisiejszych czasach mobilności, gdzie wszyscy szybko, więcej, wygodniej nikt trudzi się pisaniem listów.

Korespondencja to lamus, zaściankowość która unicestwia ducha czynu, sporadycznie zdarzają się osoby, które imają się tej formy kontaktu.

 

Czytanie to Pani pasja, wręcz odskocznia która uzmysławia co tracimy będąc jej pozbawieni.

Ja sam, choćby dla jednego zdania, nie zaniecham brania jej w dłonie.

Osoby mi znane, przeważnie tak pro forma pytają co czytam. To raczej z poczucia bycia uprzejmym, być może szacunku.

Przyjmuję to jako część wstępu do rozruchu, by przejść do „ważnych” spraw.

Powiedzieć że czytanie to rzadkość, to nic nie powiedzieć.

I wierzę, że przelewając na papier myśli, jest Pani czulsza, bardziej epatująca jestestwem.

W mowie potocznej nie ma czasu na elokwencję, bycie empatycznym, bo nikt tego nie oczekuje od nas.

Krótki przekaz, zaszczepienie pokładu emocji, by już myślami być przy następnym punkcie dnia.

Czy ja czytałem „NAPISZ DO MNIE”?

Ja to mam za złe że ją już przeczytałem. Chciałbym móc doznawać amnezji, by rankiem jej nie pamiętać. By się rozsmakowywać strona po stronie.

Dla mnie trudna pod względem technicznym. Jako że były to same e-maile, nie było narratora, a więc ironię, sarkazm, należało samoczynnie wyłapywać.

Rozbierać na czynniki pierwsze, szukać miedzy słowami jak choćby data spotkania.

-Trzymaj się.

Proste?

Teraz.

Kobiecy świat jest dla mnie obcy, więc nie dziwi mnie fakt że inaczej postrzegamy pewne fragmenty na inne zwracamy uwagę.

Czekamy na inne słowa, myśli, być może inaczej zapatrujemy się na literaturę.

Ważne jest dla mnie to, że chce się Pani dzielić spostrzeżeniami.

Uzmysławia mi gdzie leży sedno, czego Pani brakowało, a kiedy była kontenta.

Dobrze przyjmuję wszelakie refleksje którymi wypełnia Pani papeterię.

 

Jestem za, by wymieniać się odczuciami. To mi sprawia wiele radości, a i pozwala poznawać Pani osobowość.

Jesteśmy różni, ale to właśnie pozwala mi znaleźć w Pani powiernika.

 

Nie jestem biegły w pisaniu listów, zdawałem się na elektronikę, dlatego proszę wybaczyć mi moje błędy.

To będzie dla mnie wyzwanie, by osobie tak ambitnej, dotrzymać kroku.

 

I proszę nie myśleć, że się narzuca ze swoimi pozycjami literackimi.

Skwapliwie z nich skorzystam, będąc świadomym że trzymały je Pani dłonie.

 

Przeczytałem to jeszcze raz i mam wrażenie jakbym pisał do Kochanej osoby.

Czy Pani by to przeszkadzało?

Pozdrawiam i życzę wielu satysfakcjonujących momentów, podczas pobytu w świecie literatury pięknej.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (32)

  • Miła 08.05.2016
    Końcówka mi się podoba .Daje 5 :)
  • Ula 08.05.2016
    Nasz premier mawiał że mężczyznę poznajemy po tym jak kończy a nie jak zaczyna więc ...
  • Miła 08.05.2016
    Dobrze mówi.
  • Ula 08.05.2016
    Jesteś dzisiaj smutna, ale liczę że się jeszcze dziś nastawisz pozytywnie.
  • Miła 08.05.2016
    No raczej nie
  • Ula 08.05.2016
    Nie smutna czy raczej nie będziesz wesoła?
  • Miła 08.05.2016
    Raczej nie będę wesoła
  • Ula 08.05.2016
    A jednak przejmujesz się tym że krytykują? Masz już tekst w głowie?
  • Miła 08.05.2016
    Nie przejmuje się tymi krytykami. Tylko chwilowo mam pewien problem i to dlatego
  • Ula 08.05.2016
    No tak, życie to nie tylko pisanie i opowiadania. Życzę pomyślnego rozwiązania problemu.
  • Miła 08.05.2016
    No niestety.
  • Ula 08.05.2016
    TAK JUŻ JEST -czy to opowiadanie jest śmieszne?
  • Miła 08.05.2016
    Nie bardzo
  • Miła 08.05.2016
    Ale i tak fajne :)
  • Faustyna 11.05.2016
    Bardzo pięknie napisane, po prostu wyjęte z ust poetyckich. Bez przerwy można napawać się urokiem tych słów. Brawo!
  • Ula 11.05.2016
    Dziękuję Ci Asiu, za piękne słowa. Miło taki tekst dostać za parę linijek przemyśleń.
  • Robert. M 28.06.2016
    Nie ma co się oszukiwać, osoby które decydują się na list, są albo bardzo romantycznymi , albo zdesperowanymi, jedynie w takiej formie upatrują rozwikłania problemu, zrozumienia
  • Robert. M 28.06.2016
    Zgadzam się, że dzisiaj to sms jest wyznacznikiem dawnego słowa pisanego odręcznie. Papeteria to nawet podczas świątecznych okresów stanowi mało atrakcyjny wyznacznik dobrego smaku
  • Robert. M 28.06.2016
    W słowie pisanym staramy się być bardziej milsi, a to stwarza, że czasem wychodzi bardzo nienaturalnie
  • Robert. M 28.06.2016
    szczerze mówiąc nikt takiego listu nie dostanie z jednej prostej przyczyny, bo nikt taka czynnością już się nie para
  • Robert. M 04.07.2016
    Ale wierzę, że przyjdzie jeszcze czas, kiedy większość z nas zrozumie co traci, jak bardzo się spłaszcza intelektualnie, zdając się na elektronike
  • Robert. M 04.07.2016
    Te wszystkie nowinki, mobilność, stanie się powszednie a powróci i list i słowo pisane,
  • Miła 04.07.2016
    Możliwe, a ty piszesz listy?
  • Robert. M 04.07.2016
    Uwielbiam, to wręcz moja pasja, dlatego podjąłem się takiej formy opowiadania
  • Miła 04.07.2016
    Nie spotkałam jeszcze chłopaka, który chętnie pisał by listy, ale ty jesteś wyjątkiem i to mnie cieszy
  • Robert. M 04.07.2016
    Wszystko przed Tobą, jeszcze może Cię wiele rzeczy , spraw zaskoczyć, więc licz na ludzi, dziwne sytuacje
  • Miła 04.07.2016
    Może tak, a może nie
  • Robert. M 04.07.2016
    Uwierz mi, że nie jesteś w stanie zapanować nad choćby jednym dniem, przynajmniej ja nie potrafię, więc sądzę , że i Ty coś nie dostrzeżesz, cos nagle wyskoczy, oby miłego, ale jednak
  • Miła 04.07.2016
    Nikt tego nie potrafi, ja również
  • Robert. M 04.07.2016
    Zaczynam dostrzegać radość w nieplanowaniu, bo jest wygodne, a i czasem na lepsze wychodzi
  • Miła 04.07.2016
    Skoro tak uważasz to pewnie tak jest
  • Robert. M 04.07.2016
    To tylko moje subiektywne zdanie, a większość, pewnie planuje i to na może rok do przodu

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania