Druga szansa na życie cz.1

Coś na początek...

Mam na imię Olga,aktualnie mam 30 lat,ale pozwoliłam sobie przejść w przeszłość kiedy byłam gówniarzem i nastolatką która była zła na cały świat.Byłam wielką buntowniczką ponadto miałam problemy z alkoholem,papierosami i narkotykami.Wpadłam w złe towarzystwo,szukałam ostoi i zrozumienia nie to co w moim domu,wręcz traktowana jak powietrze.Nikt w domu nie rozmawiał ze mną na tematy różnego typu,nikt mnie nie uczulał jak mogę spieprzyć sobie życie tym że palę,biorę czy pije do nie przytomnośći ,a potem może ktoś to wykorzystać.Miałam własne życie i to mi wystarczało uważałam się za dorosłą,nie potrzebowałam matki i ojca,miałam Alfe i Sandrę a także Mateusza oni mnie rozumieli,to oni pocieszali mnie w trudnych chwilach i to oni byli jak rodzina.Każdy z nich miał jakąś historię.Łysy,gdy go poznałam był to 18 letni chłopak wręcz wielki talent muzyczny,kochał grać na gitarze,a jednak się pogubił,nie miał zrozumienia i popadł w narkomanię,ćpał i ćpał...on ciągle ćpał...rodzina się od niego odwróciła,bo kto by chciał utrzymywać kontakty z ćpunami?,jego matka próbowała go ratować,jednak nic nie mogła zrobić,co wyszedł z ośrodka,znów zaczynał i tak przez to dożył tylko 22 lat.Zaćpał się na śmierć.Sandra w moim wieku, to był typ dziewczyny po przejściach,rodzina to wielka patologia matka piła,ojciec też no i do tego ją bił,trafiła do ośrodka ale zaczęła pić alkohol i balować aż nie urwał jej się film.Z czego skutkiem było że w wieku 17 lat zaszła w ciąże,jednak nie wie do tej pory z kim,a teraz ma 3 letniego syna no i narzeczonego i studiuję,wyszła na prostą.Mamy ciągle kontakt,to moja stara dobra kumpela.Mateusz kiedy go poznałam miał 19 lat,z nim było bardzo źle ćpał,balował,pił alkohol,był sierotą kiedy wyszedł z Domu Dziecka,nie miał nic,mieszkał na ulicy,dobrzy ludzie mu pomogli i przez to studiuję i wyszedł na prostą...tylko Alfie się nie udało,bo zmarł.Ja też wyszłam na prostą i bardzo się cieszę że tego dokonałam,bez rodziny,nikogo,choć nikt nie dawał mi szansy że będzie dobrze,ale ja powiedziałam sobie ;"Dasz radę,nie podawaj się!" i tym samym sposobem dałam radę,ale wszystko tu po opisze,moje życie przelałam na papier...Miałam wtedy 15 lat,wtedy zaczęło się palenie papierosów,picie piwa,oczywiście łapano nas,nauczyciele,rodzice z nami rozmawiali,my nic z tego sobie nie robiąc poczekaliśmy jak sobie pogadają,ucichnię i robiliśmy to dalej.Miałam problemy z nauką,ze skupieniem się na niej przez to poleciały moje oceny,z piątek poleciało się na dwójki.Mama na mnie krzyczała,karała,tłumaczyła a ja nic sobie nie robiąc z tego,olewałam sprawę i miałam to gdzieś że moja mama mnie kocha i chce dla mnie jak najlepiej,dopiero teraz to zrozumiałam,kiedy sama zostałam matką (ale o tym potem)

Ucieczki z domu zaczęły się wtedy kiedy zaczęły być szlabany,przez to że szlajałam się do którejś godziny nocnej po dyskotekach z niewiadomym towarzystwem i piłam,a do domu wracałam naprana jak tramwaj.Szkoła skierowała wniosek do sądu rodzinnego o umieszczenie mnie w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym i tak się stało,mój ojciec się rzekł do mnie praw,przez to moja mam się z nim rozwiodła i wyprowadziła.Wspierała mnie,ale ja nie chciałam się zmieniać,więc kiedy wyszłam z ośrodka zaczełam zabawę z narkotykami,trafiłam do MONARU,tam mnie podleczono no ale i tak zaczęłam dalej ćpać...najpierw herę,kokę,LSD.Miałam odlot i to się liczyło....

Koniec części pierwszej

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Rasia 29.09.2015
    Zacznę może od wypisania błędów...
    1. Akapity - podziel pierwszą część tekstu, będzie bardziej przejrzysta.
    2. Spacje po przecinkach.
    3. "Mam na imię Olga,aktualnie mam 30 lat,ale pozwoliłam sobie przejść w przeszłość kiedy byłam " - powtórzenie "mam". Lepiej: "Jestem Olga..." Poza tym moim zdaniem słowo "aktualnie" można wykluczyć. Wiadomo, że chodzi o czas teraźniejszy, co sugeruje chociażby to powtarzające się "mam". Poza tym "przejść w przeszłość" nie brzmi najlepiej. Przejść można z pokoju do pokoju, do przeszłości można się cofnąć.
    4. "szukałam ostoi i zrozumienia nie to co w moim domu,wręcz traktowana jak powietrze." - źle ułożone zdanie. Raczej: "Szukałam ostoi i zrozumienia, czego nie doświadczyłam w domu. Byłam w nim traktowana jak powietrze." Lepiej brzmi, nie sądzisz? ;)
    5. "Alfe" - Alfę*
    6. "a także Mateusza oni mnie rozumieli,to oni pocieszali mnie w trudnych chwilach" - po "Mateuszu" dałabym kropkę. Po "rozumieli" tak samo. Tak bardziej zaakcentujesz sens wypowiedzi.
    7. "Łysy,gdy go poznałam był to 18 letni chłopak wręcz wielki talent muzyczny," - dwie uwagi. Liczby piszemy słownie. Zdanie nie jest dobre w odbiorze. "Kiedy poznałam Łysego, miał osiemnaście lat i wielki wręcz..."
    8. "Łysy,gdy go poznałam był to 18 letni chłopak wręcz wielki talent muzyczny,kochał grać na gitarze,a jednak się pogubił,nie miał zrozumienia i popadł w narkomanię,ćpał i ćpał...on ciągle ćpał...rodzina się od niego odwróciła,bo kto by chciał utrzymywać kontakty z ćpunami?,jego" - nie wierzę, że to zdanie jest takie długie. Spokojnie mogłabyś przedzielić je na kilka krótszych. "Jego" dużą literą, bo nowe zdanie.
    9. "Z czego skutkiem było" - bez "z"
    10. "tylko Alfie się nie udało,bo zmarł" - błąd logiczny. Już w takim krótkim tekście nie przypilnowałaś wszystkich bohaterów. Przecież Łysy przedawkował, więc nie tylko Alfa.
    11. "wyszłam na prostą i bardzo się cieszę że tego dokonałam,bez rodziny,nikogo,choć nikt nie dawał mi szansy że będzie dobrze,ale ja powiedziałam sobie ;"Dasz radę,nie podawaj się!" i tym samym sposobem dałam radę" - rozumiem, że to może być przenośnia, ale... Twoja relacja brzmi tak, jakby leczenie narkomanów i alkoholików odbywało się za pstryknięciem palców. "Chcę się zmienić!" i bam, cudowne ozdrowienie. To nie jest zbyt wiarygodne. Musisz dbać, żeby Twoje opowiadanie sprawiało wrażenie autentycznego.
    12. "moja mama mnie kocha i chce dla mnie jak najlepiej,dopiero teraz to zrozumiałam,kiedy sama zostałam matką (ale o tym potem)" - znowu błąd logiczny. Jej mama próbowała pomóc, a Ty wcześniej napisałaś, że miała ją gdzies i się nią nie zajmowała. Poza tym za dużo zdradzasz tym zdaniem. Od razu można podejrzewać niechcianą, nastoletnią ciążę lub coś w tym guście.
    Ogólnie rzecz biorąc - najbardziej nie rażą te błędy stylistyczne, bo możesz je natychmiast zmienić. Ale logika. To jest coś, co przyciąga czytelników i ma ich przyskrzyniać do monitora, tak ich interesować. W twoim tekście nie ma takiej ciekawości, za dużo zdradziłaś w pierwszej części no i niestety wymaga dużo poprawek. Nie zniechęcaj się jednak i ćwicz dalej. Ode mnie jednak niestety 2. Uf, mam nadzieję, że przynajmniej pomogłam i naświetliłam sprawę. Pozdrawiam.
  • Ana 03.10.2015
    Moim zdaniem jest to napisane nieskladnie, trochę bez sensu.
    "Z czego skutkiem było że w wieku 17 lat zaszła w ciąże,jednak nie wie do tej pory z kim,a teraz ma 3 letniego syna no i narzeczonego i
    studiuję,wyszła na prostą." - hmm ten fragment zaciekawil mnie najbardziej, Twoja koleżanka, z którą tak się kumplowalas w wieku 17 lat zaszła w ciążę z czego wynika, ze jak jej synek ma 3 lata, to ona ma teraz 20/21 a Ty masz 30.. Domyślam się, że jesteś w wieku tej koleżanki, moim zdaniem nie ma sensu tego zatajac.
  • Ana 03.10.2015
    Moim zdaniem jest to napisane nieskladnie, trochę bez sensu.
    "Z czego skutkiem było że w wieku 17 lat zaszła w ciąże,jednak nie wie do tej pory z kim,a teraz ma 3 letniego syna no i narzeczonego i
    studiuję,wyszła na prostą." - hmm ten fragment zaciekawil mnie najbardziej, Twoja koleżanka, z którą tak się kumplowalas w wieku 17 lat zaszła w ciążę z czego wynika, ze jak jej synek ma 3 lata, to ona ma teraz 20/21 a Ty masz 30.. Domyślam się, że jesteś w wieku tej koleżanki, moim zdaniem nie ma sensu tego zatajac.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania