Epos Nadprzyrodzony #1
W sklepie ktoś zagadnął mnie kiedyś (przy kaszy)
Panie Okropny, w domu pańskim straszy!
Bez jaj - odpowiadam, zanoszę się śmiechem
Lecz w domu pod nosem, pod ręką mam brechę
I każde trzaśnięcie, zgrzyt starego domu
To idę na obchód, w ręce kawał złomu
I raz na obchodzie, w mej małej piwnicy
Odkryłem stworzenie przedziwne w donicy
I mówię: Kim jesteś? Czym jesteś? Zwierzakiem?
On patrzy mi w oczy. - A gdzie! Wilkołakiem!
Dogadać udało się wtedy po nocy
Uniknąć tej nudnej i zbędnej przemocy
I nie mam co lękać się tego potwora
Potwora? Ach, nie, nie, skąd! Współlokatora!
I choć większość czasu ni widu, ni słychu
Pojawia się czasem wilkołak na strychu
Gdy idę na pocztę to dwa znaczki kupię
Dla żartu przykleja je sobie (na dupie)
I czasem stempelkiem przycisnę, datownik
On wtedy paczką, ja poczty kierownik
Żyjemy sobie tak, przy pełni jest gorzej
Wychodzi sam wtedy pohasać na dworze
I choć nie zabija, ludziom krzywdy żadnej
Pod spódnicę zajrzy jakiejś dziewce ładnej
A one to lubią! On taki kosmaty!
Koszula podarta, gacie - same łaty!
Ale ten magnetyzm zwierzęcy posiada
Jak trzeba, odstraszy wścibskiego sąsiada
Wilkołak medykiem był kiedyś, słyszałem
Jak mówił... (lecz nie zdanie całe)
I czasem wręcz krzyczę, gdy męczy mnie... (sraka)
I wołam, by przyszedł (mego wilkołaka)
On wtedy zazwyczaj chce raczyć mnie żurem
Mieszanym tym jego przebrzydłym pazurem
Ale miskę chlupnę i działa od razu
Jakby pod wpływem jakiegoś rozkazu
Ech, wiem, że czas kończyć tę piosnkę nudnawą
Wilkołak mnie woła, by raczyć się kawą
I choć wie, że herbatę obaj wolimy
Na kawę - tak sobie tylko mówimy
I wtedy na dworze stawiamy leżaki
Herbaty, kubeczki, lody, lizaki...
Czy w tej sytuacji, powiedzcie, czy dobrze zrobiłem,
Że tego strasznego stwora nie zabiłem?
Bo nawet wiedźmini, fanatycy seksu
Czasami pominą ten rozdział kodeksu
I zaprzyjaźnią się z wilkiem
Czy wilkoczłowiekiem...
Kończę te wywody!
Głupieję już z wiekiem.
Idziemy postraszyć, a niech mają ciarki
Te wszystkie przebrzydłe ludzkie niedowiarki
C.d.n.
Komentarze (14)
Ubawiłam się przy czytaniu : ) 5
Aha, i nie ma "powinno być" bo u mnie na Śląsku godo się np. "nie godoło sie u nos doma" a wioskę dalej już "niy godało się u nas w doma".
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania