Poprzednie częściEsterum cz 1

esterum cz 3

Będzie jeszcze cz 4

 

Ten widok ma już pięćdziesiąt lat, za miastem jest już tylko osamotnione w dziczy jezioro.

Nie ma tego azylu wypoczynkowego.

Korzystaj, baw się.

-- Jak możesz być tak spokojna? Przecież jesteś na pograniczu dwóch światów.

-Powiem ci coś szczerze, nie wiem kto cię tak na straszył, ale większość rzeczy w co wierzysz nie jest prawdą.

Jeżeli będziesz się bać to świat w około ciebie będzie straszny, jest taka zasada.

Więc uspokój się, iż nie zamierzam mieć traumy.

-- Nie obchodzą mnie twoje zasady i przekonania. Moja rodzina ma dłuższe postrzeżenia od ciebie.

Jak chcesz sobie tutaj siedzieć to droga wolna, ale u siebie.

--To wychodz ja jeszcze chwile tutaj zostanę.

Michalina zobaczyła światło na drzewie, musiała się wdrapać.

Od dziecka jednak lubiła się wspinać więc przyszło jej to z łatwością.

Stała na najwyższej gałęzi dotknęła opuszkami palców i poczuła przeszywające całe ciało zimno.

Mimo to, się nie przeniosła z powrotem. Musiała zaryzykować upadkiem i na gałęzi skoczyć w powietrze.

Wróciła przytomnością i znalazła się w karetce.

Straciła przytomność i ktoś wezwał pomoc.

Kilka dni została na obserwacji w szpitalu.

Było to niezwykle ponure miejsce jak to zazwyczaj bywa w szpitalu.

Ściany zamiast białego koloru były szare.

Roznosił się nieprzyjemny zapach charakterystyczny dla śmierci.

Nigdy nie przenosiła się tak nagle, dlatego się bała.

Była dziwnym przypadkiem z tego powodu, że nic u niej nie wykryto.

 

Słońce jasno świeciło w wiosenny poranek.

Kiedy szła do szkoły, zobaczyła na słupie plakat ze zdjęciem zgubionej osoby.

Była to ta sama dziewczyna którą widziała w esterum.

Czy była od niej inna, dlaczego zaginęła?

Przecież ciałem powinna nadal być obecna.

Musiała po nią wrócić.

Czas tam inaczej płynie może nie zauważyła, że jest już najwyższy czas aby wrócić.

Musiała zasnąć, chociaż po wypiciu całego kubka czarnej kawy było to raczej nie możliwe

Kupiła w aptece lek nasenny i wróciła do domu.

Powiedziała, że zle się czuje.

Wzięła kilka tabletek i udała się do łóżka.

Po godzinie frustracji udało jej się zasnąć.

Znalazła się w pustym białym pokoju bez ścian i sufitu.

W powietrzu lewitowały drzwi, weszła do nich.

Przeniosła się, ale nie było to to samo miejsce.

Zobaczyła długi ciągnący się korytarz o zaokrąglonych bokach.

Na ścianach były olbrzymie okna z widocznymi chmurami.

Na podłodze była trawa z czerwonymi makami.

Miała wrażenie, że idzie tak kilometrami.

Postanowiła wyjść oknem.

Stłukła pięścią szybę, kawałki nie poraniły jej dłoni i

upadek wcale nie bolał, chociaż adrenalina była obecna.

Mogła normalnie chodzić, ale kręciło jej się w głowie

 

Znalazła się na osiedlu jednakowo wyglądających domków jednorodzinnych.

Wszędzie było to samo, tak samo jak w korytarzu.

Postanowiła wejść do domku.

Było pusto, żadnego jednego mebla.

Znalazła w nim światło.

Nie miała już nadziei, że dziewczyna się znajdzie.

W przerażeniu weszła do światła, ale one zgasło.

-- Widzę, strach cię blokuje.—Bezimienna dziewczyna powiedziała

--Gdzie ty byłaś, wszędzie cię szukałam?

--Ja? Za tobą.

Chyba pomyliłaś mnie z moją siostrą bliźniaczkom, która uciekła z domu.

Znajdzie się za kilka dni zapewne.

Właściwie to ja nie żyje.

Jako dusza podróżuje astralnie po światach innych ludzi.

Średnia ocena: 1.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania