Poprzednie częściGwiezdne Wojny : Wojny Loretańskie

Gwiezdne Wojny : Wojny Loretańskie 4

Krążownik Arcturus wylądował na Nexusie wczesnym rankiem . Incrovision ( Inkrowizjon ) wydał klonom rozkaz przeszukania rejonu . Okazało się że oprócz bazy Idealistów nie ma tam nic innego . Więc ruszyli w odpowiednim kierunku. Niektóre klony szeptały między sobą . Po trzech godzinach doszli do bazy. Weszli zapomocą starych podziemi bo jak się okazało była to stara świątynia Sith'òw. Jednak to niepodobało się Incrovisionowi gdyż nie słyszał o niej nigdy. Korytaże były ciemne na dwie osoby ludzkie szerokie. Wilgotne i pełne dziwnego smrodu. Nagle Incrovision coś wyczuł. Obecność w mocy ... Darth'a Armagedona i kogoś jeszcze , prawdopodobnie to dziecko mocy po ktòre tu ruszył. Ale obecność jego byłego ucznia nigdy wcześniej nie była tak odczuwalna jak teraz. Po momęcie wyczuł swego brata. Co ci dwaj tu robili ? Napewno nic dobrego. Kiedy już na placu wewnętrznym doszło do walki klonòw z oddziałem Kaslikòw, Incrovision czuł w mocy takie zakłucenia jakich od czasòw wyprawy na planete Edir 5 nie czòł. A to bardzo źle. Potem ruszyli do lochòw. Po drodze jednak spotkali Darth Elriona. Powtòrka z przed 130 lat. Sith odezwał się :

-Spotykamy się tu gdzie spotkaliśmy się po raz drugi jako wrogowie. Wtedy po raz kolejny cię pokonałem szaraku. Dalej wieżysz w balans ? Ta teoria to wielkie gòwno. Nie ma balansu czy ruwnowagi, jak zwał tak zwał.

-Istnieje ruwnowaga w mocy. To ty jesteś głupcem bracie. To twoja wina że tyle czasu nie zaznałem spokoju to dziś gdy pròbuje zasnąć.

-Nie moja tylko tej kobiety ktòra mnie nauczyła zabijać. To przez nią jestem po ciemnej stronie mocy. Zrozumiesz to kiedyś ? To jej wina !!!

-Nie bracie to nie jej wina że przeszedłeś na ciemną strone mocy ale to wina Darth Adina. I nie zapominaj że to ty ją zabiłeś za nim to wszystko wymyśliłeś. A niedawno odebrałeś mi ucznia i zmieniłeś go w bestie.

-Przede wszystkim nie jesteśmy już braćmi. A jeżeli chcesz przeżyć to się do mnie przyłącz przyszły Darth Apocalip'sie ( Apokalipsie ). Tak to odpowiednie imie dla ciebie.

To mòwiąc Sith się podle uśmiechnoł. Incrovision odpowiedział :

-Nigdy !!!!!!!!

Żucili się donwalki. Czarny miecz świetlyny Incrovision wyglądał jak by tańczył z czerwonym mieczem Sith'a. Obaj mieli niesamowite ruchy. Obaj walczyli w podobnym stylu. Nagle jakby z nikąt Incrovisiona poraziła błyskawica mocy ròwnie potężna z tą już dawno nieżywego Darth'a Sidous'a ( Sidiusa ). Po chwili okazało się że to Darth Armagedon pròbuje zabić swego dawnego mistrza.

Czy Incrovision przeżyje ?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania