Poprzednie częściKsięgi Niezapisane - 1 - Ziemianka

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Księgi Niezapisane - 3 - Odpowiedzi

Wojna to dziwny twór. Ludzie powiadają że jest zła, że niesie za sobą pożogę w najróżniejszej postaci, dziesiątkuje ludzi, całymi garściami zabiera nam to, na co tak ciężko pracowaliśmy. Lecz zawsze zapominamy, że to my sami powołaliśmy ją do życia, że to my niesiemy jej ciężar na własnych barkach. Na wojnie cierpią cywile, przez zachłanność władców. Przed Wielkim wybuchem tak było i jest tak nadal, samozwańczy panowie wysp tłuką się między sobą, czy raczej, puszczają stada swoich owieczek na rzeź między sobą, by tylko zdobyć potrzebne surowce. A kto na tym traci? Ludzie postronni, matki, ojcowie, dzieci... Ile widzieliście dzieci które żebrały na ulicy bo nie miały się gdzie podziać, o ilu samobójcach słyszeliście bo ktoś bliski stracił życie w walce o ideały jakiegoś gnoja, który rozpętał wojnę w naszym nowym świecie? Wielcy możnowładcy zbyt często zapominają, że bez nas są nikim. Zapamiętajcie moje słowa, jeśli będziecie myśleć za siebie, nikt wam nie narzuci swoich racji. Stado lwów dowodzonych przez barana, nie zdobędzie pierwszych drzwi, lecz stado baranów dowodzonych przez lwa, zdobędzie zamek.

 

*

- Gdzie jest Jan?!

- Zabrali go.

- Jak to kurwa zabrali?! Kto, gdzie?!

- Jak Ci powiem, to i tak to nic nie zmieni, nie znajdziesz go.

- Chuj mnie obchodzi co ty o tym myślisz, chcę tylko wiedzieć gdzie on jest!

- I co zrobisz?! Pójdziesz tam i powiesz im że zabierasz synka?!

- Dobra, uspokójmy się. - postanowiłem załagodzić sytuację. - Dlaczego Cię szukają?

- Pamiętasz jak mówiłem, że jestem medykiem? Pomagałem im w obozie, w zamian za schronienie i wyżywienie. Opatrywałem rannych i różne takie. Proste obowiązki, do czasu aż jego siostra poważnie zachorowała. Leciała balonem, gdy nagle ktoś postanowił przyozdobić ją strzałami. Dwóch z jej załogi zginęło, chroniąc jej. Ona przeżyła, lecz w końcu balista trafiła prosto w płótno, sprawiając że balon pękł jak bańka, co jak nie ciężko się domyślić, skutkowało dość szybkim kontaktem z jedną z wysp. Zostałem natychmiast powiadomiony o incydencie i przetransportowany na miejsce wypadku. Sam prawie tam zginąłem, bo te chuje co do niej strzelały, nie mogli odpuścić sobie zdobyczy. Doszło to krótkiej i dość jednostronnej potyczki. Moi złapali jednego z nich i nabili na pal na krańcu wyspy... No ale wracając, siostra tego pojeba miała złamane otwarcie w lewej nodze, wyglądało to tragicznie. Zrobiłem na miejscu to co mogłem, a następnie zabraliśmy ją do obozu. Zostałem natychmiast wezwany przez Nazareta. Powiedział, że jeżeli jego siostra umrze, nie będzie to jedyny trup w obozie.

- Rozumiem, że brakuje mu drugiego trupa. - Przerwałem.

- Otóż to, ale posłuchaj do końca. - kontynuował - Ona mogła przeżyć, wszystko ładnie się goiło, aż któregoś ranka poszedłem sprawdzić co u niej, a ona leżała martwa.

- Chcesz mi powiedzieć, że od tak kopnęła w kalendarz? Pewnie złapała jakiś tężec, czy inny syf.

- Dasz mi skończyć? Jestem pewny że ktoś ją otruł, nie wiem kto, nie wiem dlaczego, ale wiem, że nie umarła z mojej winy. No, ale umarła i wiedziałem, że czym prędzej muszę zniknąć, bo nawet nie dali by mi ostatniego życzenia.

-No dobra, wiem już czemu cię ścigają, ale wciąż nie wiem, gdzie zabrali Jana.

- Wiem że to mało prawdopodobne, ale czy mógłbyś się czegoś dowiedzieć o tej sprawie? Oczywiście w miarę możliwości.

- Zrobię co będę mógł.

- Mają obóz na Bałtyckiej.

Od razu zacząłem się pakować, brałem tylko najważniejsze rzeczy, by nie przeciążyć mojego Aero. Dostałem od Kazika trochę żywności i amunicji, lecz miałem nadzieję, że z tego drugiego nie będę musiał korzystać. Całe szczęście, został mi chociaż Admirał, który swobodnie szybował nade mną, patrolując teren. Jeszcze nie wiedziałem w co się pakuję, ale wiedziałem że nie mogę odpuścić. Nie mogłem zostawić Jana.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Jared 16.08.2016
    ZMNIENIŁBYM narratora na bardziej obiektywnego i suchego. Takie, który zimnym okiem relacjonuje postapokaliptyczne realia, jest wtedy, wbrew pozorom, bardziej sugestywny. Pozwala czytelnikowi na dokonanie oceny, samemu nie oceniając. Jeżeli jednak wolisz zostać przy 1-osobowym, to i tak bardziej postawiłbym na opis, niż ocenę i odczucia. Ukróciłbym też wulgaryzmy i stosował je raczej w "dobrych" momentach. Co innego, jak ktoś krzyknie "kurwa" otoczony przez stado velociraptorów, a co innego, kiedy stawia je zamiast przecinków. (To głównie dla 1-szej części)

    W 2-giej i 3-ciej części silniej zaakcentowałbym tych ludzi, którzy przyszli po dziadka. Niech zrobią coś dziwnego, może okrutnego, niech ich wygląd wywraca bohaterowi jelita ze strachu. Wyszli dość bezbarwnie, a szkoda, bo o dobre miejsce, żeby nimi postraszyć i zaciekawić czytelnika. Trochę też bym zwolnił akcję, tzn. wprowadził ciszę przed burzą, a zakończył epickim jebnięciem fabularnym. Przydałoby się też więcej ciekawych znajdźek ze świata. Ciekawi mnie, jak ludzie żyją. Przydałoby się wymyślić kilka kreatywnych rozwiązań dla prostych czynności. Tak jak w Diunie, gdzie woda była skarbem, więc istniały kombinezony, które filtrowały pot i mocz.

    Oceniam na 6/10. Przy pewnych szlifach i poprawkach, może być z tego niezłe postapo. Tym bardziej, że podoba mi się pomysł z wyspami i jego też bym rozbudował.

    A teraz hashtag #chamskareklama.

    Piri, zapraszam do udziału w bitwie literackiej nr 12. :) Temat to "Najtrwalszymi znakami świata są przypadek i błąd", przy pewnych przeróbkach, nawet Księgi Niezapisane moglyby wziąć udział, o ile uzupełnisz tekst jakoś o ten temat, :P Profesjonalna krytyka na najwyższym poziomie, polecam, polecam!

    ps. było trochę błędów w tych tekstach, w tym literówek.
  • Piri 16.08.2016
    Jared na Ciebie to zawsze można liczyć :D Dzięki wielkie, postaram się poprawić to co wylapales, a w bitwie raczej udziału nie wezmę bo średnio z czasem, może na następną się załapie ;) Dzięki wielkie za krytykę, która pozwala się doszlifowac, a nie za słowa, które każą pisać wciąż z tymi samymi błędami :v
  • Jared 16.08.2016
    zawsze do uslug :B

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania