List do Umarłego Przyjaciela

List do Umarłego Przyjaciela

 

Witaj, przyjacielu!

A może raczej- żegnaj? Mam nadzieję, że tam, w górze masz pod dostatkiem tego, czego na tym moim świecie Ci było brak- szczerego uśmiechu, niezniszczalnych marzeń, ciepłego uścisku i trzymania za rękę. Jeśli Bóg sprawiedliwy, to na pewno Ci to dał.

Druhu mój, żałuję, że nie mogłam Tobie dać tylu rzeczy. Traktowałam Ciebie jak normalną osobę, która ma pocieszać mnie, a nie ja ją. Kiedy sobie uświadomiłam, że byłeś dla mnie jedyną podporą, było za późno. Huk zderzających się samochodów, krzyk, i po wszystkim. Zniknąłeś.

Wybaczysz mi, prawda? To, że Cię nie doceniałam. Teraz to me jedyne marzenie, wiesz?

Płaczę jak dziecko. Cóż, przecież każdy jest w duszy dzieckiem. Kiedy żywot Twój się skończył, nie docierało to do mnie. Upierałam się jak jakiś bachor. Krzyczałam.

Byłeś mi jak anioł prowadzący na dobrą drogę. Anioł, bez skrzydeł, stąpający po ziemi. Pocieszający najmniej dobre osoby na ziemi.

Płacząc, pozdrawia Ciebie

Przyjaciółka

 

PS: List ten był zainspirowany piosenką Reboot, oraz tragedią mojej kuzynki, którą pozdrawiam-Justyny.

~~Senezaki

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Slugalegionu 20.06.2015
    Smutne. Jak to przeczytałem poczułem się przez chwilę taki jakby pusty w środku. Zasługuje na więcej, ale da się wstawić tylko 5.
  • Pospolita 20.06.2015
    Bólu po zmarłym nigdy nie wyleczysz do końca. On jest, jak bumerang: zawsze wraca. Z czystym sumieniem daje 55
  • Senezaki 20.06.2015
    Dziękuję, naprawdę :)
  • Chris 20.06.2015
    Zmarli...odeszli...pozostawili nas. Tęsknimy za nimi, rozpaczamy, błagamy żeby wrócili, ale oni są. Dopóki mamy ich w sercach i umysłach będą żyć jako cząstka naszego ja. 5.
  • Anonim 20.06.2015
    Jak dla mnie bardziej bolesna jest utrata przyjaciela, kiedy ten żyje XD Mimo to list bardzo mi się podobał :)
    5/5
  • Chris 20.06.2015
    Shiroi... Rozrywanie duszy podczas gdy serce wybija oszalały rytm przerażenia na myśl o tej stracie... Masz rację.
  • Angela 20.06.2015
    Odchodząc, zabierają z sobą cząstkę nas samych. Nigdy już nie jesteśmy
    tak całkiem kompletni. Jak puzzle, gdy jeden element się zgubi.
  • Senezaki 20.06.2015
    Shiroi...Chris... Dziękuję za te pozytywne piąteczki xD
  • WhoKnows96 20.06.2015
    To prawda, nasi bliscy zawsze zostają w naszym sercu. Żyją gdzieś w naszej podświadomości nawet jeśli myślimy,że jest inaczej. Na razie mam jednak wrażenie,że wolałabym ,by ich tam nie było... Smutne, wzruszające i jak najbardziej prawdziwe...Daję 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania