Love Story #1
Oczami Ai:
"Amenouzume, dodaj mi nadziei...Chcę być wesoła w nowej szkole...I...I...Chcę mieć przyjaciół w nowej szkole...Może nawet partnera, kto wie? Proszę cię Amenouzume, pomóż mi w nawiązaniu kontaktu...Błagam...". Moja modlitwa do Bogini o wesołym uosobieniu być może coś wskóra...Mam taką nadzieję. Zmieniam szkołę, gdyż rodzice przeprowadzili się hen daleko od mojego rodzinnego miasteczka...Tęsknie za Nagoją z całego serca...Tam się urodziłam, to miejsce należy do mnie, czyż nie?
-Ai, idź już spać, jutro do szkoły!
-Ja...Nie ma co dyskutować...- mruknęłam- Dobrze!
W przyszłości chcę zostać mangaką, nie zadebiutowałam jeszcze, ale niedługo się to stanie, przecież wątek miłosny wplątany w przygody jest fajny...prawda? Przecież Yukichi niedługo wyzna uczucia Yumi! Sama nie mogę się doczekać jak jej to powie! W sumie, sama muszę pomyśleć, ach! Nie wiem już jak to będzie z Yumi i Yukichim!
-AI! S P A Ć !
-Zaraz no!
-J U Ż!
-Dobrze...
Jako grzeczna dziewczynka przebrałam się w piżamę i poszłam zadowolona spać...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Ai, kochanie, wstawaj do szkoły...Nie chcesz się chyba spóźnić pierwszego dnia, co?
-Już...Już w-wstaję...-powiedziałam ziewając zaspana.
-Ai...pięć minut i widzę cię na śniadaniu, w Tokio są straszne korki, dobrze o tym wiesz!
Wstałam spięta, rozczesałam włosy, aby uniknąć kontaktu z kołtunami. Mama zostawiła mi na krześle mój nowy mundurek szkolny,
zaskoczenie totalne, mundurek marynarski, będę wyglądać niczym Yumi! Marzenia chyba naprawdę się spełniają!
Ubrałam się w mój mundurek, włosy ułożyłam na Yumi, nałożyłam czarne soczewki, namalowałam kreski i przykleiłam sztuczne, długie rzęsy. Będę wyglądać niczym PRAWDZIWA lalka, to moje marzenie...Kolejne spełnione! Czy tylko ja mam takie szczęście? No nic, włożyłam książki do torby i mama zawiozła mnie do mojego liceum.
-Miłego dnia "laleczko"!
-Dzięki "prawie najlepsza mamo"!
-Dziękuję...Zaraz, jak to "prawie"?!
-Papa mamusiu!
Każdy patrzył się na mnie ze zdumieniem, co się dziwić, jestem chodzącą "lalką", czyż nie?
-Hej, hej, laleczko, gdzie zgubiłaś porcelanę?!- odezwał się do mnie jakiś chłopak.
-Zostawiłam tam gdzie ty swój mózg!- odgryzłam mu się.
-Ty mała...!- widocznie się zdenerwował, taki był w sumie efekt, czyż nie?
-Yukichi...-przestałam słuchać, to jest YUKICHI! W mojej mandze również jest chamski, jednak potrafi być czuły...To takie romantyczne!
-Yukichi?- nie mogłam się powstrzymać!
-Czego?- odpowiedział widocznie zawstydzony...Zrobiłam coś źle?
-Ja...Dlaczego sprawiłeś mi przykrość?
-Przykrość?- czyżby się...złamał? - Zgubiłaś się dziewczynko? Idź na swoje lekcje, nie wcinaj mi się w życie!
-Cholera, czy ty zawsze jesteś taki chamski?!
-SPADAJ! Idź do swoich koleżanek...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oczami Yukichiego:
Co to za mała? Nigdy jej chyba nie widziałem...Jest środek semestru, czyżby się dołączyła ot tak?
-A idź ty!
-Dobra tam, locha, idź się do łazienki popłakać czy coś, zajęty jestem!
-Stary, całkiem ładna jest, mogłeś zarywać kurde...- powiedział Kaname.
-Gdzie tam ładna...Pani z rodu anime, a do tego pusta...I płaska, nie ma do czego zarywać...
-Gdyby nie Ruka...Sam bym ją brał...Nie znasz się stary i tyle...
-Od razu się nie znam...Nie mój typ i tyle...Jej ojciec jest chyba stolarzem, taka z niej decha...- powiedziałem zirytowany całą sytuacją.
-A do tego taka pusta to ona nie jest, broniła się jak ją zaczepiłeś.
-Spadaj Kana, nie mam ochoty słuchać jaka to ona wspaniała i w ogóle...Mam jej dosyć i tyle!
Poszedłem z Kaname i resztą do klasy...Tak oto poznałem loszkę, która powinna gdzieś zaginąć czy coś...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KONIEC PIERWSZEGO ROZDZIAŁU!
Komentarze (10)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania