Miraculum: Witaj w klasie! cz. 1

Rozpoczął się kolejny rok nauki w liceum. Placówka przez ponad dwa miesiące była "martwa", by teraz znów tętnić życiem, jak przed wakacjami. Każdy uczeń zachowuje się, jakby po raz pierwszy się tu znalazł, choć spędził w tym miejscu sporo czasu.

Do szkoły tej uczęszcza Ariel Harper, córka burmistrza. Zresztą, nie tylko do tej! Kształciła się w rozmaitych kierunkach, między innymi łucznictwie, rysunku, pływaniu i jazdy konnej. Potrafiła także grać na gitarze i pianinie. Dziewczyna pochodzi z bogatej rodziny, jest bardzo kreatywną i zdolną osobą. Posiada długie, związane w kucyk brąz włosy z grzywką zaczesaną na lewą stronę oraz specyficzny kolor oczu. Dokładnie to dwa kolory, różne zupełnie. Prawe oko jest zielone, natomiast lewe ma niebiesko-szary odcień.

Dziewczyna, zarówno jak cała reszta weszła na salę i zajęła miejsce. Obok niej usiadła jakaś nowa twarz. Koleżanka ewidentnie była pierwszy raz w tej szkole. Sądząc po wyglądzie, miała jakieś 15 lat. Siedziała jak gdyby na ławce rozsypane były pineski. Ariel postanowiła nie zwracać na nią szczególnej uwagi, bo mogłoby to dziwnie wyglądać. Po krótkiej, nudnej akademii każdy poszedł do swojej klasy. Po raz kolejny grupa osób zajęła swoje miejsca przy stolikach. Wychowawczyni postukała długopisem w biurko, aby uspokoić szum. Obok pani stała niska, szczuplutka i drobna dziewczyna. Była bardzo niepewna, ale na jej twarzy malował się mały uśmiech, który przyozdabiała niewielka ilość piegów. Ma duże, zielone oczy, krótkie, kasztanowe włosy i delikatną, ciepłą cerę. Pastelowa bluzeczka z krótkimi, koronkowymi rękawami ładnie komponowała się z granatową spódniczką. Ogółem cała postać wyglądała bardzo sympatycznie.

-Droga klaso!- zaczęła wychowawczyni -dziś dołączy do was nowa uczennica. Nazywa się Amy Harmon.-

Każdy patrzył na nią w inny sposób. Sama do końca nie wiedziała, jak ma się zachować. W końcu, po kilku sekundach ciszy któryś z uczniów wykrzyknął głośno: "cześć!". Po chwili pozostali również zaczęli gorąco witać dziewczynę.

- Zapomniałam dodać. -znów odezwała się pani - Amy jest od was rok młodsza.

Klasa nie sprawiła wrażenia zdziwionej tym faktem. Kogo obchodzi jej wiek?

Kobieta odesłała Amy do ławki i zaczęła pisać na tablicy plan lekcji. Dziewczyna szła niepewnie przez środek sali wypatrując wolnego miejsca. Znalazła sobie pusty stolik na samym końcu. Usadowiła się na nim i spisywała wszystko z tablicy. Wciąż czuła na sobie wzrok innych, ale nie przeszkadzało jej to.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania